Dyscyplina: Piłka nożna - Liga Mistrzów
Spotkanie: Atletico Madryt - Manchester City
Godzina: 21:00
Typ: Atletico Madryt i poniżej 7.5 gola
Kurs: 5.10
Bukmacher: Fortuna
Analiza:
Mam wrażenie, że będziemy mieli dzisiaj świadkami podobnego scenariusza jak przed tygodniem, tj. że spotkanie w ramach rewanżowego ćwierćfinałowego spotkania będzie miało underowy charakter. Początkowo planowałem zagrać na poniżej 2.5 gola, ale po dłuższym zastanowieniu się zaryzykuję zwycięstwo gospodarzy w regulaminowym czasie gry. Manchester City ma jednobramkową zaliczkę i wcale nie jest w tym momencie przesądzony ich awans, choć patrząc na grę Hiszpanów w poprzednim meczu mogliśmy odnieść wrażenie, że strata jednej bramki to był najniższy możliwy wymiar kary - madrytczycy nie oddali ani jednego strzału i nie wykonali ani jednego rzutu rożnego, co wprost przekłada się na wyraźną nierównowagę sił. Zresztą kursy jednoznacznie wskazują na faworyta do awansu - kursy na awans dzisiejszych gości kształtują się w granicach 1.10. Ja jednak nie byłbym tak powściągliwy w ocenie szans po stronie Atletico. Grają u siebie i w tym momencie nie mają wiele do stracenia - muszą wygrać jedną bramką aby liczyć na rozstrzygnięcie w dogrywce bądź karnych - albo więcej niż jedną gdyby chcieli zakończyć rywalizację w regulaminowym czasie gry. Diego Simeone nie ukrywał, że w spotkaniu rewanżowym liczy na kibiców, których doping ma pomóc zawodnikom w motywacji i w efekcie przyczynienia się do zwycięstwa. Czy tak w istocie się stanie? W czasie poprzedzającym ubiegłotygodniowe spotkanie Hiszpanie odnotowali serię ośmiu meczów bez porażki - w tym tak cenne jak wyjazdowe zwycięstwo nad Manchesterem United. Oczywiście - The Citizens to znacznie lepsza siła Anglii w tym sezonie, ale zdarzały im się takie "wpadki" jak choćby lutowa porażka u siebie z Tottenhamem, czy październikowa porażka u siebie z Crystal Palace. Spodziewam się, że gdy Atletico strzeli dziś pierwszą bramkę i wyjdą na prowadzenie, mogą wprowadzić swoją ultradefensywną grę, jakiej świadkami byliśmy przed tygodniem. A wtedy nie jest powiedziane, że zwycięstwa tego nie będą potrafili dowieźć do końcowego gwizdka. "Obywatele" mają duży znak zapytania względem wystawienia de Bruyna oraz Cancelo, którzy nie będą mogli wystąpić w półfinale gdyby dziś zobaczyli kartkę. Widzę oczami wyobraźni bardzo zachowawcze spotkanie, w którym przypadek może zadecydować o wygranej. Na papierze faworytami są goście, ale dopóki piłka w grze... Wysoki kurs ale scenariusz jest realny, tym bardziej że choćby wczoraj murowany faworyt odpadł już z rozgrywek.
Spotkanie: Atletico Madryt - Manchester City
Godzina: 21:00
Typ: Atletico Madryt i poniżej 7.5 gola
Kurs: 5.10
Bukmacher: Fortuna
Analiza:
Mam wrażenie, że będziemy mieli dzisiaj świadkami podobnego scenariusza jak przed tygodniem, tj. że spotkanie w ramach rewanżowego ćwierćfinałowego spotkania będzie miało underowy charakter. Początkowo planowałem zagrać na poniżej 2.5 gola, ale po dłuższym zastanowieniu się zaryzykuję zwycięstwo gospodarzy w regulaminowym czasie gry. Manchester City ma jednobramkową zaliczkę i wcale nie jest w tym momencie przesądzony ich awans, choć patrząc na grę Hiszpanów w poprzednim meczu mogliśmy odnieść wrażenie, że strata jednej bramki to był najniższy możliwy wymiar kary - madrytczycy nie oddali ani jednego strzału i nie wykonali ani jednego rzutu rożnego, co wprost przekłada się na wyraźną nierównowagę sił. Zresztą kursy jednoznacznie wskazują na faworyta do awansu - kursy na awans dzisiejszych gości kształtują się w granicach 1.10. Ja jednak nie byłbym tak powściągliwy w ocenie szans po stronie Atletico. Grają u siebie i w tym momencie nie mają wiele do stracenia - muszą wygrać jedną bramką aby liczyć na rozstrzygnięcie w dogrywce bądź karnych - albo więcej niż jedną gdyby chcieli zakończyć rywalizację w regulaminowym czasie gry. Diego Simeone nie ukrywał, że w spotkaniu rewanżowym liczy na kibiców, których doping ma pomóc zawodnikom w motywacji i w efekcie przyczynienia się do zwycięstwa. Czy tak w istocie się stanie? W czasie poprzedzającym ubiegłotygodniowe spotkanie Hiszpanie odnotowali serię ośmiu meczów bez porażki - w tym tak cenne jak wyjazdowe zwycięstwo nad Manchesterem United. Oczywiście - The Citizens to znacznie lepsza siła Anglii w tym sezonie, ale zdarzały im się takie "wpadki" jak choćby lutowa porażka u siebie z Tottenhamem, czy październikowa porażka u siebie z Crystal Palace. Spodziewam się, że gdy Atletico strzeli dziś pierwszą bramkę i wyjdą na prowadzenie, mogą wprowadzić swoją ultradefensywną grę, jakiej świadkami byliśmy przed tygodniem. A wtedy nie jest powiedziane, że zwycięstwa tego nie będą potrafili dowieźć do końcowego gwizdka. "Obywatele" mają duży znak zapytania względem wystawienia de Bruyna oraz Cancelo, którzy nie będą mogli wystąpić w półfinale gdyby dziś zobaczyli kartkę. Widzę oczami wyobraźni bardzo zachowawcze spotkanie, w którym przypadek może zadecydować o wygranej. Na papierze faworytami są goście, ale dopóki piłka w grze... Wysoki kurs ale scenariusz jest realny, tym bardziej że choćby wczoraj murowany faworyt odpadł już z rozgrywek.
Ostatnia edycja: