Każdy, kto zajmuje się obstawianiem zakładów kiedyś był żółtodziobem i zagubiony wchodził w świat bukmacherki. Początkujący typerzy często popełniają błędy, które można opisać jako "frycowe", które trzeba zapłacić. A właśnie, że nie zawsze trzeba. Poniżej prezentujemy listę największych błędów, jakie popełniają nowicjusze. Dzięki lekturze tego artykułu dowiesz się co zrobić, aby nie zaliczyć bolesnego upadku już na starcie.
Gorąca głowa sposobem na szybkie wyzerowanie konta
Próby natychmiastowego odrobienia strat. Wielki i bardzo często popełniany błąd nie tylko przez początkujących. Tak zwany
tilt, czyli próba szybkiego odrobienia przegranych pieniędzy nie przyniesie nic dobrego. Po finansowym ciosie należy na spokojnie grać dalej według swojej taktyki i trzymać się wcześniej ustalonych stawek. Bywa tak, że żmudnie budowany kapitał, jest roztrwaniany w moment, tylko dlatego, że gracz szybko chciał wrócić do stanu konta sprzed serii przegranych kuponów. Początkujący muszą wiedzieć, że
porażki są częścią bukmacherki. Tak jest i trzeba to po prostu zaakceptować. Nawet najlepszym przytrafiają się bolesne serie przegranych, ale w żadnym wypadku nie należy z gorącą głową, podejmować natychmiastowej próby odrobienia strat, gdyż w większości przypadków, przez stawianie na siłę, takie próby kończą się po prostu bankructwem.
Skuteczne obstawianie zakładów na żywo wymaga doświadczenia
Bezmyślna gra w zakładach na żywo. Dobrych kilka lat temu bukmacherzy wprowadzili do swojej oferty zakłady
live. Od tej chwili można było obstawiać mecze w trakcie ich trwania. Dziś sekcja zakładów na żywo praktycznie wszędzie jest bardzo rozbudowaną strefą. Błędem początkujących jest swawolne korzystanie z tej usługi. Przed meczem, widząc kursy wystawione przez bukmachera, mamy większą szansę, aby go pokonać stawiając zakład przedmeczowy. Na
live, gdy znany jest wynik, bukmacher dużo rzadziej się myli i mając wiedzę o aktualnym wyniku wystawia bezbłędne kursy. Początkujący powinni ostrożnie podchodzić do zakładów na żywo również z innego powodu - aby nie wpaść w szaleństwo obstawiania. Sport nigdy nie śpi i zawsze, gdzieś toczą się jakieś rozgrywki. Wstając rano i widząc dostępne zakłady na mongolską ligę piłki nożnej, niektórzy bezmyślnie "pakują" się w taki zakład, tylko po to, aby obstawić. Taki zakład może okazać się trafiony, jak najbardziej, jednak na dłuższą metę takie granie przyniesie tylko i wyłącznie straty.
Początkujący nie powinien grać o wysokie stawki
Chciwość i wizja wielkich wygranych. Bukmacherka to nie Totolotek, gdzie jednym małym zakładem stwarzamy sobie szansę (co prawda malutką, ale jednak) na ogromną wygraną. Zakłady
bukmacherskie to nie sprint, a maraton. Często nie wiedzą o tym początkujący gracze i natychmiast po zasileniu konta decydują się na skok na wielką kasę, tworząc kupony z bardzo wysokim kursem. Oczywiście, takie kupony też się stawia, ale nie można bazować tylko na nich, gdyż to prosta droga do wyzerowania swojego konta. Innym błędem jest chciwość grającego. Jak mówi znane powiedzenie, lepiej jeść małą łyżką, niż czerpać chochlą. Co to oznacza? Mianowicie to, że na początku nie należy
szarżować ze stawkami, gdyż jest to szybka droga do bankructwa. Lepiej wygrywać mniej, ale wygrywać, niż przegrywać. To oczywista oczywistość.
Typowanie w internecie wymaga stosowania zasady ograniczonego zaufania
Bezgraniczne zaufanie do typów innych osób. W internecie roi się od for, portali i serwisów oferujących
typy bukmacherskie. Oczywiście są to przydatne narzędzia jak np.
Forum Bukmacherskie. Większość tego typu serwisów tworzą społeczności, w innych swoimi propozycjami dzielą się tak zwani eksperci. To, że stawiający ma dobrą passę, nie oznacza, że po zobaczeniu najnowszego typu musisz od razu go postawić. Sprawdź sam, czy plan tej osoby ma szansę powodzenia. Zerknij na tabelę czy ostatnie wyniki. Być może rozmyślisz się, a być może postawisz zakład, ale w obu przypadkach będziesz pewny tego, że nie zagrałeś typu na ślepo. Przykładem dobrego źródła propozycji na typy są
Typy Dnia prezentowane na
forum.bukmacherskie.com. Tam swoimi kuponami dzielą się użytkownicy forum i naprawdę jest w czym wybierać. Oczywiście nie ma tam "wolnej amerykanki", gdyż temat jest moderowany, przez co zachowuje wysoki poziom i jest miejscem gdzie można natrafić na dobrze zapowiadający się typ. Wśród grupy wyżej wymienionego rodzaju serwisów, warto szczególnie zaglądać do Typów Dnia na Forum
Bukmacherskie.com, gdyż jest ono miejscem wielu trafnych i zwycięskich kuponów.
Cashout opcja dla typerów o stalowych nerwach
Cashout, czyli kolejna broń bukmachera. Opcja zamknięcia zakładów pierwszy raz pojawiła się w Bet365. Następnie pomysł podchwyciły inne firmy i obecnie zamykanie kuponów przez czasem jest dostępne u znacznej większości bukmacherów. Polega to na tym, że w czasie meczu, znając aktualny wynik, możemy zamknąć swój kupon i od razu, jeszcze przed zakończeniem spotkania, zgarnąć pieniądze nie czekając na końcowy rezultat. Cashout czasem jest przydatny, jednak dla początkujących może być bardzo niekorzystny. Gdy nasza drużyna przegrywa i widzimy, że możemy odzyskać połowę stawki, nakładamy na siebie presję. Początkujący gracze często nie potrafią jej udźwignąć i decydują się na zamknięcie kuponu. Trzeba pamiętać, że mecz kończy się dopiero końcowym gwizdkiem, syreną lub gestem sędziego. I póki piłka w grze, wszystko jest możliwe. Cashout może być niebezpieczny, bo wystawia cierpliwość graczy na próbę. Często bywa tak, że po zamknięciu kuponu przy niekorzystnym wyniku, okazuje się, że ostatecznie nasz typ okazał się poprawny. Lecz w tym momencie zamiast wygranej, mamy zaledwie połowę stawki, czyli tak naprawdę jesteśmy "w plecy" o jej drugą połowę. Innym faktem przemawiającym przeciwko nadużywaniu tej opcji są kwoty, jakie proponuje bukmacher za zamknięcie kuponu. Zwykle jest tak, że bardziej opłaci nam się "skontrować" zakład, czyli postawić przeciwny do naszego, niż go zamknąć. Różnicą między kursem zakładu kontrującego, a kursem dostępnym przy zamknięciu może wynosić kilka procent. A aby być graczem wygrywającym i zarabiającym, trzeba korzystać z każdego dodatkowego procentu zwiększającego nasz budżet.
Łatwowierność początkującego, a rzeczywistość
Sprzedaż "ustawek", czyli jawne złodziejstwo. Internet zalewają dziesiątki stron, które twierdzą, że mają dostęp do ustawionych spotkań. Za informację o typie pobierają od gracza pewną kwotę, jest ona różna, ale zazwyczaj jest to nie więcej niż 100 złotych. Oczywiście, jeśli nie będzie wyjątkowego szczęścia, typ nie wejdzie, bo nie jest żadną "ustawką". Oszuści wykorzystują między innymi początkujących graczy, obiecując szybki zarobek. Zadajmy sobie jednak pytanie - czy gdyby ktoś posiadał informację o pewnym, wysokim kursie, to czy sprzedawałby go za 100 złotych? Albo w ogóle dzielił się nim z innymi? Odpowiedź jest oczywista. Uważać należy także na osoby, które oferują pierwszy typ za darmo. Tutaj cały szwindel polega na tym, że oszust zbiera pokaźną liczbę chętnych na darmowy typ z wysokim kursem i każdemu z nich wysyła inny typ, na przykład dotyczący dokładnego wyniku, czyli sekcji, gdzie możemy znaleźć wysokie, dwucyfrowe kursy. Oczywiście któryś z wyników pada i oszust ma w garści osobę, która za kolejny typ będzie już gotowa zapłacić z góry. Często nie mało. Drugi typ rzecz jasna zazwyczaj jest nietrafiony i tak oszukany gracz odkrywa, co tak naprawdę się wydarzyło. Wcześniej nie mógł tego odkryć, gdyż wizja wielkich wygranych była jak klapki na oczach i nie pozwoliła dostrzec czegoś podejrzanego. Uważaj więc i nie wierz w sprzedawane informacje o ustawionych meczach.
Łamanie podstawowych zasad nie sprzyja wygranym
Stawianie na niskie kursy. To również bardzo zdradliwa metoda, która może doprowadzić do szybkiego wyzerowania się. To, że bukmacher określił szansę na wygraną jednej ze stron na kurs 1.05, nie znaczy, że jest to pewniak, bo pewniaki w bukmacherce nie istnieją. W internecie nie brakuje zdjęć czy skanów kuponów, gdzie możemy zobaczyć jak kursy 1.01 lub nawet 1.005 potrafiły niszczyć ciekawy zbiór innych zakładów. Często w przypadku grania u bukmacherów z podatkiem 12%, obstawiający dorzucają do swoich pieczołowicie wyselekcjonowanych wskazań losowo wybrany typ z niskim kursem, tylko po to aby pokryć podatek. Jakie może być uczucie, gdy wszystkie, całkiem pokaźne kursy "weszły", a na przykład Barcelona z kursem 1.10 przegrała swój mecz? Znamy wiele historii o wylatujących z balkonu telewizorów. Aby uniknąć takich sytuacji, nie dodawaj na siłę niskich kursów.
By wygrywać trzeba najpiew nauczyć się zarządzania kapitałem
Obstawianie zbyt dużej części kapitału. Zarządzanie kapitałem to zagadnienie, o którym można czytać w książkach, ale jego najważniejsze założenia można streścić w którszym tekście. Wielkim błędem początkującego gracza, będzie postawienie więcej niż 10% części swoich pieniędzy na grę. Podręcznikowo ten limit wynosi 1%, ale przy niższych wpłatach można zdecydować się na 10%. Wszystko to dlatego, aby mieć środki na kolejny zakład i szansę na ewentualne odrobienie straty (lecz absolutnie nie na siłę). Niektórzy gracze zaczynający swoją przygodę z bukmacherką, po dokonaniu wpłaty, obdzielają nią po połowie dwa zakłady. Bywa, że oba nie "wchodzą" i stan konta jest w tym momencie zerowy. Passa przegranych może być długa, dlatego potrzebujemy środków na to, aby ją przerwać. Stąd rada, aby grać za nie więcej niż 1/10 dostępnych środków. Bo jak wspomnieliśmy wyżej, bukmacherka to nie sprint, a maraton, gdzie cierpliwość jest jedną z wymaganych cech obstawiającego.
Taśmy nie nauczą prawidłowego typowania
Notoryczne obstawianie "taśm". Taśma to nic innego jak kupon z bardzo dużą ilością zdarzeń. Stąd nazwa, gdyż wydrukowany kupon przypomina wspomnianą taśmę. Oczywiście większość osób wchodzących w świat bukmacherki, zaczynało od kuponów za niską stawkę z wielkim kursem i nadzieją na wygórowaną wygraną. Jednak regularne granie taśm to błąd. Trzeba mieć wielkie szczęście, żeby trafić na przykład trzycyfrowy kurs. Przypomina to bardziej "lotka" niż zakłady. Taka gra zazwyczaj kończy się przegraniem wszystkich wysłanych kuponów, bo zawsze znajdzie się drużyna, która przegra mecz będąc faworytem z kursem typu 1.10. Lepszym pomysłem jest zagranie za większą stawkę, choć wciąż w granicach tego, co postawiliśmy na taśmy, i wybranie od 1 do 3 zdarzeń. Szansa na wygraną jest dużo większa. Zrezygnuj z ruletkowych taśm na rzecz sensownych kuponów.
Zarabianie na bukmacherce wymaga wiedzy
Brak wiedzy i znajomości zasad. To kolejny często popełniany błąd przez zaczynających grę typerów. Bywały przypadki, gdy gracz denerwował się i oskarżał bukmachera o oszustwo, gdy jego handicap azjatycki został rozliczony jako przegrana. Nie wiedział on, że jeden z rodzajów "azjanów" to zakład, który liczy się w rzeczywistym czasie gry. Jeśli więc w 60. minucie postawił handicap trzydrogowy -1, a wynik się nie zmienił, to rzecz jasna przegrał. By wygrać, od momentu postawienia zakładu, "jego" drużyna musiałaby odskoczyć od rywali na przynajmniej 2 bramki. Zanim postawisz zakład, rzuć okiem na zasady, jakie obowiązują u danego bukmachera. Dobrym przykładem jest
tenis i krecz, czyli poddanie meczu na przykład z powodu kontuzji. Jedni bukmacherzy zwracają stawkę typerom, którzy obstawili wygraną kreczującego, inni zaś nie. Podobnie ma się sprawa w żużlu. U jednego z bukmacherów do końcowego wyniku punktowego danego zawodnika zaliczają się wszystkie biegi (a może ich być nawet 6), natomiast u innego liczą się zaledwie 4 starty. Zaczynający swoją przygodę z obstawianiem powinni przeczytać zasady, które zazwyczaj są krótkim tekstem, w żadnym wypadku nieprzypominającym długich, skomplikowanych regulaminów. Prostszym sposobem od wertowania regulaminów czy zasad, jest
sprawdzenie odpowiedzi na dane pytanie na przykład na Forum
Bukmacherskie.com. Przez kilkanaście lat użytkownicy tego serwisu zbudowali potężną bazę wiedzy o zakładach. Warto więc nie tylko wejść tam, aby znaleźć odpowiedź, ale również poczytać inne tematy przydatne początkującym. Znajduje się tam bowiem odrębny dział nazwany "Dział dla Początkujących". Zawiera on bardzo dużą ilość wiedzy przyswajalnej w prosty sposób. Przed rozpoczęciem bukmacherskiej kariery warto też poznać podstawowe pojęcia związane z zakładami, a te również znajdziesz na wyżej wymienionym forum.
Błąd nowicjusza - obstawianie występów ulubionych drużyn i sportowców
Zawieranie zakładów na ulubione drużyny lub sportowców. Plaga wśród początkujących, ale także zdarzający się wśród bardziej zaawansowanych graczy błąd. Gdy gra
polska reprezentacja, grają Polacy, czy nasza ulubiona drużyna, fajnie jest obstawić "swoich" i emocjonować się podwójnie. Jest to jednak poważny błąd. W takich przypadkach często nie będziesz w stanie na chłodno określić szans drużyn czy zawodników. Zamiast analizy, serce bijące za "swoimi". I w taki sposób można szybko zaliczyć nietrafiony typ. Stawiając na bliskie swojemu swojemu sercu drużyny, pamiętaj o tym punkcie i zanim postawisz pieniądze, przeanalizuj szanse z chłodną głową.
Dodatkowe działania kluczem do sukcesu
Brak sprawdzenia najlepszego kursu. To kolejny z błędów, który może mieć wpływ na Twój kapitał w długim okresie. Nie możemy na pewno narzekać na małą ilość dostępnych bukmacherów. Każdy z nich posiada swoje kursy. Przed postawieniem zakładu warto sprawdzić, który z bukmacherów oferuje najkorzystniejszy współczynnik. Zobaczmy to na przykładzie. Stawiając na Legię po kursie 2.10 za 200 złotych, otrzymasz 220 czystej wygranej. Jeśli jednak postawisz tę samą stawkę na kurs 2.25, wtedy zgarniesz 250 złotych "na czysto". To aż 30 złotych różnicy, czyli 15% więcej. Warto więc grać największe oferowane kursy na naszego faworyta, a po dłuższym czasie gry, sam zdziwisz się, ile udało się zarobić grając najlepsze kursy w stosunku do tego, gdybyś grał tylko u jednego bukmachera.
Niekontrolowanie bilansu zysków i strat. Początkujący typerzy powinni często zaglądać do historii swoich typowań. Nie tylko, by podziwiać swoje wygrane. Bardziej należy skupić się na przegranych i zadać sobie pytanie co poszło nie tak i dlaczego ten kupon świeci się na czerwono. Wyciągnięcie odpowiednich wniosków to
nauka i kolejny szczebel w drodze do stania się bukmacherskim wyjadaczem. Warto także prowadzić historię swoich typowań i podliczać, czy dany miesiąc był udany, czy wręcz przeciwnie, oraz sprawdzić jak finansowo wyglądał ostatni miesiąc. Jeśli dopiero zaczynasz, notuj te liczby, aby widzieć czy wraz w kolejnymi miesiącami robisz postęp, czy coś idzie nie tak. A jeśli, to co.
Jakiego bukmachera wybrać na początek?
Początkujący gracz swoją przygodę powinien rozpocząć lub kontynuować u bukmachera prostego w obsłudze. Takiego, w którym łatwo znaleźć w ofercie dane wydarzenie. Takiego, który zaproponuje wysoki bonus powitalny, dzięki czemu na starcie będziemy mieć większą kwotę na grę. Naszym zdaniem idealnym miejscem dla takich osób, będzie
Forbet. Bukmacher, któremu zaufały już dziesiątki tysięcy graczy.
Forbet jest znany między innymi ze sponsoringu sportu i trzeba przyznać, że robi to z wielkim rozmachem. Przyjrzyjmy się jednak ofercie na start. Bonus czeka na graczy przy trzech premierowych wpłatach. Dzięki temu, gdy nie uda nam się za pierwszym razem, możemy, doładowani w kolejny bonus, spróbować jeszcze raz. Pierwsza wpłata jest podwajana, a maksymalny bonus od niej to 400 złotych. Wpłacając zatem 400 złotych, na grę masz aż 800 złotych. Drugi bonus to 75% premii od wpłaty. Przy zasileniu konta za 540 złotych, otrzymasz kolejne 4 stówki w bonusie. Następne 400 złotych premii czeka przy okazji trzeciej wpłaty. Aby zgarnąć całą tę kwotę, należy wpłacić 800 złotych. Oczywiście mówimy o maksymalnych bonusach, ale jeśli dopiero zaczynasz, możesz oczywiście wpłacić mniej, a mimo to odebrać dodatkowe środki na grę. Przy pierwszej wpłacie bonusem jest 100% jej wartości, przy drugiej 75%, natomiast przy trzeciej - 50%.
Błędy popełnia każdy i są one nieodłącznym elementem życia każdego z nas. Ci mądrzejsi, ambitniejsi i zaradniejsi wyciągają jednak z błędów naukę, dzięki czemu w przyszłości starają się ich unikać. My pokazaliśmy Ci najpopularniejsze błędy popełniane przez graczy obstawiających zakłady
bukmacherskie. Mamy nadzieję, że ten tekst sprawi, że nie będziesz musiał popełnić błędu, aby wyciągnąć z niego wnioski, bo po prostu go nie popełnisz. Powodzenia!