Już dawno pisałem do rondani i innych antyszczepionkowców którzy się nie zaszczepili żeby pojechali do Indii i sami się przekonali... Ale jakoś tacy "odważni" są tylko na terenie UE....
Dla mnie największy smutek jest taki, że w takich krajach jak Indie, Bangladesz i w Afryce i innych biednych regionach świata umierają na to ludzie, małe dzieci i to MASOWO, a Europejczycy (tzn część jak Rondani) snują swoje teorie i kwestionują sczepienia i w efekcie w
USA i Europie szczepionki czekają w magazynach a na całym świecie ludzie umierają... To bardzo smutne....
Antyszczepionkowcy piszą o eksperymencie o tym, że jest presja społeczna a ja mam taki pomysł, żeby każda osoba, która nie chce się szczepić niech dożywotnio złoży oświadczenie prawne, że nie chce szczepionek i jej dawka niech jedzie do tych dzieci w innych regionach świata, które tam umierają...