34,5K
17,4K
W ramach nauki. Co do zasady wybieramy zawsze najlepszy kurs. Jak już będzie się to robić odruchowo można ewentualnie przy mniejszych kwotach zagrać tam gdzie jest niżej. Ja nawet stawkami 10zł sprawdzam wszystkie dostępne buki. Najgorsze jest to, że np. w STS się widzi kurs 2,00 po czym się wchodzi i dla ciebie jest już 1,90... Takie obniżanie kursu ze względu na gracza... Ale to tylko w STS. No i oczywiście limitowanie... Jak się chce zagrać naprawdę mocno i nie starcza buków z najwyższymi kursami sięga się czasami do tych z niższymi.
87,1K
i tu masz niestety racje piekna czytelna szata graficzna jestpotrzebna ludzia ktorzy wchadzac na strone buka nie wiedza co maja zagrac i musza szukac szukac patrzec i szukac i zawsze doszukaja jakies cos jeszcze a potem jak to bywa kuku zdarzen sie nie szuka u buka do buka sie wchodzi zeby zagrac wybrane przez nas zdarzenie wchodze wiem gdzie btts 5 sekund i po zabawie
w marketach pieczywo ustawia sie na wejsciu specjalnie to taki bukmacher, ktory jest stricte nastawiony na zysk a zysk to porazka klientow... tez ustawia po swojemu wszystko aby ludzie dobrze sie czuli przegrywajac pieniadze.
w marketach pieczywo ustawia sie na wejsciu specjalnie to taki bukmacher, ktory jest stricte nastawiony na zysk a zysk to porazka klientow... tez ustawia po swojemu wszystko aby ludzie dobrze sie czuli przegrywajac pieniadze.
87,1K
wytlumacz to tym 90.9% bo ja juz ladnych parenascie lat sie w te klocki bawie i poczatki tez mialem jak te 90.9% pozdrowienia dla myslacego kolego
34,5K
Ameryki, miły kolego, nie odkryłeś.
Tak to wygląda z naszą świadomością. Mamy zmysły, które niestety prawie zawsze zaburzają czyste widzenie. Pieczywo ustawia się przeważnie na samym końcu obiektu aby chcąc kupić kilka bułek klient musiał przejść przez uginające się regały z promocjami. I wychodzisz z bułeczkami oraz pełnym koszykiem "okazji" przegralabys, mam autyzm, zespol aspergera... i jeszcze jedno schorzenie dzieki ktoremu troche inaczej postrzegam swiat. ja potrafie inaczej niz wszyscy myslec i dziele sie swoimi przemysleniami. to proste jest wystarczy skupic sie na celu i tyle. nie ma w tym zadnej filozofii. jak ktos ma inny cel niz zarabianie pieniedzy na bukmacherce w okreslonym czasie to nie powinien wiazac z tym wiekszych nadziei niz endorfiny podczas wygrywania co jakis czas. no rzadko robie zakupy, glowie w netto a tam pieczywo jest przy wejsciu. ale masz racje przewaznie ustawia sie na koncu.Ameryki, miły kolego, nie odkryłeś.
Założę się, że Tobie również "ciężej zapanować" na widok zgrabnej, seksownej pani aniżeli patrząc na 80-letnią staruszkę.
"Masz czuć się przyjemnie", po to masz wzrok, słuch, węch i tak dalej.
Każdy z nas w każdej chwili ma daleko zaburzoną percepcję i niestety aby się tego wyzbyć często nie wystarczają długie lata praktyki.
"Sześć zmysłów i sześć przedmiotów ich percepcji, łączy się ze sobą, dając początek sześciu rodzajom świadomości. Spotkanie oka i przedmiotu widzenia oznacza kontakt i wytwarza świadomość wzroku. Spotkanie ucha i dźwięku oznacza kontakt i wytwarza świadomość dźwięku..." I tak dalej. (Jack Kerouac "Żywot Buddy")
Tak zacytowałam Kerouac bo idealnie mi się wpasowało odnośnie Twojego wpisu na temat postrzegania bodźców i wiążących się z nimi reakcji. Reagujemy pozytywnie na coś co jest "ładne" i negatywnie na "brzydkie". Uśmiechamy się gdy coś jest słodkie, krzywimy gdy odczuwamy gorycz.
Nie potrafimy inaczej. I chociaż wydaje się to logiczne, nie jest tak do końca. Tak to działa dosłownie w każdej dziedzinie życia, również w przyziemnej bukmacherce. Temat rzeka.
A odnośnie pieczywa to widać, że rzadko robisz zakupy
34,5K
Tak, wiem, kiedyś już wspominałeś i przykro mi z tego powodu. Na szczęście jak się domyślam, nie są to dolegliwości mocno ingerujące w Twoje postrzeganie i codzienne życie. Nie przegrałabym ani nie wygrała, to żadna filozofia, pisząc powyższy post w zasadzie potwierdziłam Twój wpis czyli zgadzam się, że nasze życie w zdecydowanej większości przypadków jest uzależnione od zmysłów i nie chce być inaczej.
czemu przykro? jak powiedzial kosmolot dzieciol 'w slowie niepelnosprawny zawiera sie slowo sprawny'. i pokazal, ze z jednym skrzydlem mozna latac rownie dobrze a nawet lepiej niz z dwoma
akurat mocno ingeruja w postrzeganie i codzienne zycie 
ale traktuje to raczej jako dar niz wade.
szkoda ze nie weszli na polski rynek - dzialo by sie..