Dzisiaj Aston Villa podejmie u siebie Sheffield. AV nie rozegrało jeszcze meczu ligowego, będzie to ich inauguracja i fajnie, że na własnym obiekcie. Lwy dokonały paru fajnych wzmocnień co pokazuje, że w sezonie 20/21 nie chcą się bić o utrzymanie do samego końca tylko spokojnie zajmować miejsce w tabeli dające spokój. Największą "gwiazdą" zakupową jest bez wątpienia Ollie Watkins kupiony za 30 mln €, który w poprzednim sezonie strzelił aż 25 bramek w
Championship co finalnie przełożyło się na drugie miejsce w klasyfikacji strzelców i zabrakło mu tylko jednej bramki do zajęcia pierwszego miejsca. Anglik już zadebiutował w barwach AV w ramach EFL Cup i strzelił swojego pierwszego gola. Kolejnymi nabytkami są Traore z Lyonu, Martinez z Arsenlu i Cash z Nottingham Forest - ogólnie Lwy wydały aż 82 mln € na tych czterech zawodników, a poza nimi udało się także sprowadzić do klubu na zasadzie wolnego transferu Hogana z Birmingham, który strzelił w poprzednim sezonie 9 bramek oraz Greena będącego bez klubu od stycznie tego roku. Dziwi mnie tylko fakt, że trener Smith nie ściągnął jak do tej pory żadnych obrońców poza Cashem, ponieważ defensywa AV była drugą najgorszą w sezonie 19/20 w
Premier League - no chyba, że liczy na Martineza, który wybroni większą ilość piłek lecących do bramki od Heatona i Reiny. Dzisiaj do dyspozycji Anglik ma w zasadzie całą kadrę poza trzema zawodnikami, którzy są kontuzjowani od początku tego roku, więc jest to bez znaczenia.
Po drugiej stronie boiska stanie Sheffield, które według mnie w ubiegłym sezonie zajęło zbyt wysokie miejsca jak na swoje możliwości. Podejrzewam, że w obecnej kampanii ciężko będzie im powtórzyć taki sukces jakim bez wątpienia jest 9 miejsce i zaledwie 5 punktów straty do Tottenhamu, który zajął miejsce dające granie w kwalifikacjach do
LE. Szable nie dokonały tak "spektakularnych" wzmocnień jak AV, wydali w tym okienku 30 mln € z czego aż 20 mln € przeznaczyli na bramkarza Ramsdale, który w ubiegłym sezonie bronił barw Bournemouth i w 37 meczach
Premier League zanotował tylko 5 meczy bez straconej bramki, a w pozostałych 32 meczach wyjmował piłkę z siatki aż 62 razy - także chyba też nie powinno się po tym zawodniku oczekiwać, że będzie wygrywał/remisował mecze Szabli. Problemem drużyny Sheffield było bez wątpienia w ubiegłym sezonie strzelanie bramek, ponieważ udało im się zmieścić futbolówkę zaledwie 39 razy w bramce przeciwnika, co daje zaledwie jedną strzeloną bramkę na mecz ligowy. W okienku transferowym do tej pory nie ściągnęli żadnego bramkostrzelnego zawodnika, mają na to jeszcze co prawda 2 tygodnie, ale na dzień dzisiejszy nadal będą mieli problem w ofensywie. Drużyna prowadzona przez trenera Wildera przegrała w pierwszej kolejce z Wolves nie strzelając żadnej bramki, w środku tygodnia zagrali mecz w ramach EFL Cup, który przegrali po rzutach karnych z Burnely, a w samym meczu oddali tylko 5 strzałów celnych na bramkę.
W mojej opinii aktualnie AV ma więcej jakości w swoich szeregach, a Sheffield do czasu jak nie dokona porządnego wzmocnienia linii ataku to nadal będą się męczyć ze strzelaniem bramek i po raz drugi zdobycie tak małej ilości bramek może nie wystarczyć na osiągnięcie pozycji w tabeli ligowej dającej utrzymanie. Dzisiaj stawiam na gospodarzy, którzy u siebie nie powinni mieć zbyt dużych problemów w pokonywaniu tego typu przeciwników, dodatkowo Szable w meczach wyjazdowych grają po prostu słabo.
Aston Villa @2.70 Fortuna