5xharoldx5
Znawca - Szachy
Pozwoliłem sobie założyć temat właśnie w tym dziale. Jeśli jakiś inny dział będzie bardziej odpowiedni, to proszę o przeniesienie.
Jak wiadomo Koronawirus się rozprzestrzenia. W piłce nożnej kilka lig już nie gra, między innymi Serie A. Właśnie pojawiła się informacja, że rozgrywki NBA zostają zawieszone do odwołania, bo jakiś zawodnik złapał wirusa. Liga Mistrzów i Liga Europy też już wiszą na włosku. Można się łudzić, że to tylko tymczasowe, no ale nie oszukujmy się- problem szybko nie zniknie, a będzie coraz gorzej i szanse na dogranie np. sezonu NBA są niemal zerowe, a jeśli już, to opóźnienie będzie ogromne, przynajmniej parę miesięcy jak nic.
W związku z tym co z typami długoterminowymi, np. na Serie A czy NBA? Co na to regulaminy naszych bukmacherów? Wiadomo, że jednym bardziej odpowiada czekanie na dokończenie rozgrywek, ale wielu osobom nie uśmiecha się mieć zamrożonych pieniędzy znacznie dłużej niż było zaplanowane. Ktoś kto stawiał na rozgrywki, które kończą się w maju/czerwcu może nie chcieć czekać np. aż do września czy października. Trzeba przyznać, że sytuacja jest bardzo (nie)ciekawa.
Najsprawiedliwsze byłoby, żeby gracz mógł zdecydować czy chce czekać do zakończenia rozgrywek, czy chce zwrot, ale czy nasi bukmacherzy się na coś takiego zgodzą?
Jak wiadomo Koronawirus się rozprzestrzenia. W piłce nożnej kilka lig już nie gra, między innymi Serie A. Właśnie pojawiła się informacja, że rozgrywki NBA zostają zawieszone do odwołania, bo jakiś zawodnik złapał wirusa. Liga Mistrzów i Liga Europy też już wiszą na włosku. Można się łudzić, że to tylko tymczasowe, no ale nie oszukujmy się- problem szybko nie zniknie, a będzie coraz gorzej i szanse na dogranie np. sezonu NBA są niemal zerowe, a jeśli już, to opóźnienie będzie ogromne, przynajmniej parę miesięcy jak nic.
W związku z tym co z typami długoterminowymi, np. na Serie A czy NBA? Co na to regulaminy naszych bukmacherów? Wiadomo, że jednym bardziej odpowiada czekanie na dokończenie rozgrywek, ale wielu osobom nie uśmiecha się mieć zamrożonych pieniędzy znacznie dłużej niż było zaplanowane. Ktoś kto stawiał na rozgrywki, które kończą się w maju/czerwcu może nie chcieć czekać np. aż do września czy października. Trzeba przyznać, że sytuacja jest bardzo (nie)ciekawa.
Najsprawiedliwsze byłoby, żeby gracz mógł zdecydować czy chce czekać do zakończenia rozgrywek, czy chce zwrot, ale czy nasi bukmacherzy się na coś takiego zgodzą?