madman01, nie wcale, tylko wjechał po przerwie od tiera długiej i od pierwszego spotkania kozaczył i ustawiał pionków. To że inni nie dojeżdżali to nie jego wina, trochę czasu i on będzie grać jak ma grać, zresztą już to robi. Wszyscy myśleli że będzie trzeba czasu żeby choć trochę grał tego co wcześniej a gość od razu wszedł i bum.
prof, to o czym mówisz, czyli kto będzie mieć więcej odpoczynku, to tak nie działa. Wiele razy Simple, nawet Karrigan mówili ze lepiej jest grać następny mecz chwilę po zakończeniu niż np czekać 10 godzin