Ja chętnie na miejscu dziennikarzy zapytał Krychowiaka i Michniewicza: Mówicie że na więcej nas nie stać, i będziemy się bronić, brzydko grać i liczyć na pół szansy, mając Lewego, Zielińskiego, Milika itp czyli czołowych piłkarzy z wielkich klubów. Tymczasem randomowa Arabia potrafi wygrać 2:1 z Argentyną, Japonia z Niemcami? Tak więc coś tu nie tak