Saldo #1-#56: +2326.64j
Nijaka i przewidywalna gala, sporo naprawiania reputacji po aferze z zeszłego roku. Obyło się bez niespodzianek w nagrodach filmowych, oprócz nagrody dla Hindusów za piosenkę i Argentyńczyków za
film zagraniczny. Z uwagi na zarzucany HFPA „lack of diversity”, wypadało dać chociaż jedną nagrodę filmową osobie czarnoskórej. Jeremy Pope i Viola Davis nie mieli cienia szansy w swoich kategoriach, więc została Bassett. Tutaj już można było podjąć walkę z faworytką Jamie Lee Curtis, której performance według mnie nie był na miarę wygranej, oraz Kerry Condon, która zagrała świetnie, ale jest za mało znana na nagrody od tej organizacji. Z tego względu kurs 10.0 za solidną grę Bassett w Wakanda Forever trzeba było brać i się nie zastanawiać