Zdarzenia obarczone najmniejszym ryzykiem

[loocas]

Witam. Chciałbym zacząć obstawiać zakłady po naprawdę dużych kwotach, tj. minimum 1000 zł. Z drugiej strony chcę zminimalizować ryzyko utracenia tej, wielkiej dla mnie sumy. Zaplanowałem więc sobie aby zawsze obstawiać 1000 zł na zdarzenia o kursie od 1,05 do 1,15. Proszę powiedzcie mi jakie zdarzenia, nie ważne w jakim sporcie, są najpewniejsze i łączą się z takim właśnie kursem. Za czasów Andre Vilasa Boasa takim zdarzeniem było strzelenie bramki przez FC Porto. Jak dobrze pamiętam mieli oni wtedy serię około 60 meczów ze strzeloną bramką. Jakie zdarzenia obecnie są obarczone najmniejszym ryzykiem? Liczę na Waszą pomoc. Z góry dzięki za odpowiedzi.

 

[cock]

Żadne. Skoro ktoś wystawia taki kurs. Nie ma mniejszego i większego ryzyka, są mniejsza i większa stawka, mniejsza i większa wygrana. Popatrz na to oczami kogoś innego: jakie są zakłady obarczone największym ryzykiem... bo chętnie bym się założyl z LoOcasem... Hm, dam mu 1,05. Zainteresuje się wygraną 5j... To tylko 5j... A wygrać mogę jego 100j.
Przemyśl to.

 

[donvitogrubas]

Odradzam Ci Twój pomysł na "pewny zysk". Nie ma pewniaków w sporcie. Nawet po kursie 1,01! Nie raz się na tym przejechałem, kiedy jeszcze obstawiałem po kursach mecze. Wcale nie rzadko wygrywały w tych meczach drużyny z kursem 5/10 i wzwyż lub przynajmniej remisowały. Wtedy nie mogłem tego pojąć, teraz jest już na szczęście inaczej. Zdaję sobie sprawę z tego, że prawie każdy zaczyna od typowania "po kursach". Jednak NIGDY nie zaryzykowałbym taka kwotą... No chyba, że byłbym milionerem...
Napiszę jak kolega wyżej - przemyśl to.

 

[yar000]

Kursy "nie grają",
dlatego zapytam, czy jesteś mocny w te klocki?
Możliwości straty tysięcy zł nie zminimalizujesz kursami 1.05.
Jeśli nie jesteś to zagraj raczej, skoro o kursach mowa, przeciwko faworytowi spotkania. Zamiast ładować 1000 zł zaryzykujesz tutaj przy okazji, mniejszymi "kawałkami" stawki, a za - prawdopodobnie - wyższe kursy. Właściwie, w porównaniu do tych o jakich myślisz .., ogromne.
Jeśli nie czujesz się pewnie, to Twoją alternatywą strzelania tysiącami do kursów 1.05 byłoby wówczas za stawkę np. 100 zł, trafianie w faworyta i zatopienie go, a jednym tylko trafieniem odzyskując włożoną stawkę a może i już zarabiając.
Skoro o "minimalizacji" przegranej mowa, to zawsze możesz zaglądnąć do tematu o Algorytmie, i ściągnąć mój "stary" bo stary i ułomny, ale ogólnodostępny program, przy pomocy którego być może, w którymś momencie ????
uda Ci się wyciągnąć mecz, gdzie szanse na przegraną faworyta są większe niż w innych spotkaniach ... I nawet może trafisz. Istnieją przykłady mówiące, że jest to dosyć prawdopodobna sytuacja.

 

[zakladowa]

tez uwazam, ze taka gra jest bez sensu..
ale,
popatrz sobie dzial z kuponami, tam bylo kilka osob co probowalo tak grac, niektorym nawet dobrze to wychodzilo.