pavelw
Użytkownik
Artykuł pochodzi z niewiarygodne.pl
Paddy Power - brytyjska sieć zakładów bukmacherskich wprowadziła do swojego asortymentu nowy zakład. Od teraz można zakładać się o to, czy jest Bóg. Wnosząc finansowy wkład można opowiedzieć się po stronie tych, którzy uważają, że istnieje byt absolutny. Czy deklarując swoją wiarę w Boga, można "ubić" dobry interes?
Firma zaoferowała taką opcję dwa miesiące temu i od tego czasu gracze wykupili zakłady na łączną kwotę 5 tysięcy funtów. - poinformował dziennik "Daily Telegraph". Może się wydawać, że nie jest to wielka suma. Należy jednak dodać, że odbiór wygranej nastąpi tylko wtedy, gdy istnienie Boga zostanie udowodnione w sposób naukowy przez użycie argumentów, których nie będzie można obalić.
Paddy Power postanowił zaoferować swoim klientom taką usługę w czasie, gdy naukowcy szumnie ogłosili, że za pomocą Wielkiego Zderzacza Hadronów udowodnią, że świat powstał dzięki cząstce elementarnej, która nazywana jest bozonem Higgsa lub "boską cząstką". Naukowcy chcieli dowieść, że to właśnie z niej wszelka materia wzięła swój początek. W przededniu eksperymentu związanego z Wielkim Zderzaczem Hadronów, kurs na na istnienie Boga, został ustalony na poziomie 20-1. Wkrótce jednak okazało się, że do wielkiego eksperymentu nie dojdzie ze względu na awarię maszyny, więc kurs automatycznie wzrósł do pułapu 33-1.
Niedługo potem na ulice Londynu wyjechały czerwone autobusy z reklamami wykupionymi przez ateistów, na których umieszczone zostało hasło "Boga prawdopodobnie nie ma. Teraz przestań się martwić i ciesz się życiem". W tym samym czasie Paddy Power zanotował zwiększone zainteresowanie swoim nietypowym zakładem. Wynikało to prawdopodobnie z tego, że wielu londyńczyków chciało w oryginalny sposób zamanifestować swój sprzeciw przeciw nachalnej kampanii niewierzących i na przekór im zaczęło stawiać pieniądze na to, że Bóg istnieje.
Teraz jednak chęć wydawania pieniędzy w tak niekonwencjonalny sposób znów zmalała, a Paddy Power obniżyło kurs do poziomu 4-1. Równocześnie firma uruchomiła inne zakłady, w których można typować kolejnego papieża oraz nowego przywódcę kościoła katolickiego w Anglii. Według szacunków rzecznika spółki, jeśli istnienie Boga zostanie potwierdzone, firma będzie musiała wypłacić łącznie kwotę ponad 50 tysięcy funtów.
Warto się jednak zastanowić, czy zamieszanie z Wielkim Zderzaczem Hadronów, na fali którego brytyjscy bukmacherzy wprowadzili możliwość wnoszenia zakładów w dziedzinie wiary, jest w stanie cokolwiek zmienić. Czy naukowe dowody na to, że świat powstał dzięki cząstce, która zapoczątkowała istnienie materii, automatycznie wykluczy istnienie Boga? Czy wiara w naukę i Boga nie może iść w parze?
Paddy Power - brytyjska sieć zakładów bukmacherskich wprowadziła do swojego asortymentu nowy zakład. Od teraz można zakładać się o to, czy jest Bóg. Wnosząc finansowy wkład można opowiedzieć się po stronie tych, którzy uważają, że istnieje byt absolutny. Czy deklarując swoją wiarę w Boga, można "ubić" dobry interes?
Firma zaoferowała taką opcję dwa miesiące temu i od tego czasu gracze wykupili zakłady na łączną kwotę 5 tysięcy funtów. - poinformował dziennik "Daily Telegraph". Może się wydawać, że nie jest to wielka suma. Należy jednak dodać, że odbiór wygranej nastąpi tylko wtedy, gdy istnienie Boga zostanie udowodnione w sposób naukowy przez użycie argumentów, których nie będzie można obalić.
Paddy Power postanowił zaoferować swoim klientom taką usługę w czasie, gdy naukowcy szumnie ogłosili, że za pomocą Wielkiego Zderzacza Hadronów udowodnią, że świat powstał dzięki cząstce elementarnej, która nazywana jest bozonem Higgsa lub "boską cząstką". Naukowcy chcieli dowieść, że to właśnie z niej wszelka materia wzięła swój początek. W przededniu eksperymentu związanego z Wielkim Zderzaczem Hadronów, kurs na na istnienie Boga, został ustalony na poziomie 20-1. Wkrótce jednak okazało się, że do wielkiego eksperymentu nie dojdzie ze względu na awarię maszyny, więc kurs automatycznie wzrósł do pułapu 33-1.
Niedługo potem na ulice Londynu wyjechały czerwone autobusy z reklamami wykupionymi przez ateistów, na których umieszczone zostało hasło "Boga prawdopodobnie nie ma. Teraz przestań się martwić i ciesz się życiem". W tym samym czasie Paddy Power zanotował zwiększone zainteresowanie swoim nietypowym zakładem. Wynikało to prawdopodobnie z tego, że wielu londyńczyków chciało w oryginalny sposób zamanifestować swój sprzeciw przeciw nachalnej kampanii niewierzących i na przekór im zaczęło stawiać pieniądze na to, że Bóg istnieje.
Teraz jednak chęć wydawania pieniędzy w tak niekonwencjonalny sposób znów zmalała, a Paddy Power obniżyło kurs do poziomu 4-1. Równocześnie firma uruchomiła inne zakłady, w których można typować kolejnego papieża oraz nowego przywódcę kościoła katolickiego w Anglii. Według szacunków rzecznika spółki, jeśli istnienie Boga zostanie potwierdzone, firma będzie musiała wypłacić łącznie kwotę ponad 50 tysięcy funtów.
Warto się jednak zastanowić, czy zamieszanie z Wielkim Zderzaczem Hadronów, na fali którego brytyjscy bukmacherzy wprowadzili możliwość wnoszenia zakładów w dziedzinie wiary, jest w stanie cokolwiek zmienić. Czy naukowe dowody na to, że świat powstał dzięki cząstce, która zapoczątkowała istnienie materii, automatycznie wykluczy istnienie Boga? Czy wiara w naukę i Boga nie może iść w parze?