Ok, typ na Wang okazał się totalnym nieporozumieniem (lekko osłodzony faktem, że Iga gra dalej, niemniej szkoda kasy), natomiast typ przeciw Stosur okazał się słuszny.
Niestety nie dane mi było oglądać dzisiejszych meczów, więc niewiele Wam doradzę na podstawie obserwacji, ale podrzucę dwa typy na jutro:
1) Typ przeciwko Suarez Navarro (dzisiaj typ przeciwko Stosur zadziałał, jutro czuję podobnie), chociaż kurs na jej rywalkę (Vondrousovą) nie jest porywający. Carla jest słaba. Tzn. poprawka, żeby nie wprowadzić w błąd nowicjuszy: Carla jest w chwili obecnej, na tej nawierzchni słaba, bo wiemy, że potrafi grać dużo lepiej. Mnie jej styl nigdy nie porywał, oczy krwawią kiedy ogląda się jej mecze (nie tylko przez pryzmat jej urody, ale również braku finezji w grze). Niemniej była skuteczna, a to jest przecież najważniejsze u sportowca. Tym razem nie jest i wydaje mi się, że nie będzie musiała długo czekać na pogromczynie. Vondrousova może nie jest obdarzona boskim talentem, ale chcąc okazale rozwijać swoją karierę powinna Carlę zatrzymać.
2) Dziwne przeczucie w meczu Muguruza - Svitolina... wiem, że wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na wyrównany i trzysetowy pojedynek, ale ja tutaj czuję under 21,5 gema po kursie 1,85.
Widzę, po dzisiejszych meczach, że panowie mocno postawili na oszczędzanie sił i szybko kończyli swoje mecze. U kobiet jest to trudne, bo one się chyba lubują w przeciąganych grach (nawet jak faworytka ogoli przeciwniczkę 6:0 w pierwszym secie, to w drugim przeżywa niemoc). Niemniej mam nadzieję, że tym razem przeczucie zadziała.
Szkoda, że nie można już typować półfinalistek (poza ostatnią - czwartą), bo chciałbym zobaczyć kurs na Świątek. Paradoksalnie nie ma kosmicznej drabinki, bo Halep jest do przejścia (co widać po dzisiejszej potyczce z Linetką). Chociaż pewnie jak to w sporcie bywa, narobiła wszystkim nadziei i głodu na sukces, a odpadnie z jakąś czereśnią... Niemniej życzę jej jak najlepiej.