@ Wiesz, Scotratez ta progresja mnie dosyć podkręciła, rzadko sie zdarza żeby wszystkie faworytki buka wygrywały, ale jednak to moje dogi nie dobiegły do mety...
Li - po 1 secie stanęła, Iska zaczęła grać dokładnie, chinka psuła i psuła,
Mona - była na nieamowitym styku, niemka na RG moze wykręcić spory numer, zarakły centymetry do zwycięstwa nad Azą,
Stosur - powiem lakonicznie, ma do końca nie poukładane w "szufladach",
Angi - mnie odrobinę rozczarowała, Petra tego dnia miała serwis...
---------------
@ znowu finał gdzie teoretyczny faworyt ma tylko 1.35 na sobie? Dla mnie to totalnie za mało, kiedyś kazda seria się kończy...
@ mecz na styku, Masza gra naprawdę spoko jak na mączke a przy tym jest agresywna, moca i kiedy trzeba się "nakręci". Niezle serwuje, niezły return, potrafi cierpliwie jak trzeba poprzebijać...nie przekreslam rosjanki zupełnie. Bedzie grała do końca.
@ Aza wydaje się być faworytką. Do jej gry nie mozna się przczepić. Kazdy element fajnie się zazębia. Jest nastawiona bojowo. Widać, że jest pewna tego co robi.
Jezeli coś zagram to tylko na
live, licze na przełamanie Azy, a kursy poszybują na 1.60 - 1.70 wtedy coś ukłuje. Mecz będzie zacięty i długi. Aza nic nie musi, Masza pod presją, bedzie walczyć zaciekle...kurs na rozpoczęcie spotkania 1.35 to absurd.
Aza na live po przekroczeniu 1.60
Andre@
Jednak zwyciężyła zasada: "koniec serii musi się skończyć", który to już raz w tym sezonie "finałowy dog" leje faworytke...