Petkovic A./Krunic A. - Dabrowski G./Rosolska A. 2 @ 2,17 MarathonBet 6-4 6-7 10-12
Serbka i Niemka ewidentnie chciały oddać ten mecz. Serwis na mecz przy 6-4, a potem niewykorzystane MP w STB. Kurs na Polkę i Kanadyjkę wynosił już w pewnym momencie 13. 8-)
Na początek jadę z deblami, bo takie spotkania kursy szybciej spadają. Wczorajszy mecz był trochę na farcie i z nerwami, ale skończyło się szczęśliwie. Dzisiaj kolejny typ na doga.
Petkovic i Krunic to tak naprawdę sklejka zapewne na jeden turniej. Serbka teoretycznie w debla sukcesy odnosiła, ale na poziomie
ITF, gdzie stałych par praktycznie nie ma. Poza tym wystarczy, że jedna babka dobrze ogarnia singla, dadzą jej jakąś pod siatkę i później potrafią coś wygrać. Poziom debli w ITFach ma się nijak do tego z
WTA. Widać to po wynikach Krunic, gdzie również nie ma stałej pary. Ba, gra praktycznie cały czas z singlistkami, więc od kogo ma się czegoś nauczyć? Petkovic niby powinna ciągnąć tą parę, bo w debla to akurat potrafi grać.Problem w tym, że debla omija i gra głównie dla podtrzymania rytmu meczowe, ćwiczenia zagrań przy siatce czy smeczy. W Stanford broni 1/2 finału za zeszły rok i wątpię, aby nagle wypruwała sobie żyły. W nocy grała naprawdę ciężki mecz z Witthoeft i 1 set kompletnie przespała. Teraz czeka ją spotkanie z Barthel i łatwiej nie będzie.
O Rosolskiej i Dabrowskiej krótko, bo każdy kojarzy tą parę. Obie panie występują ze sobą dość regularnie z różnym skutkiem. Nie jest to jakaś topowa para, raczej dość solidna jak na warunki
WTA. W tym roku wygrały już turniej w Monterrey z siostrami Rodionovymi. Na Szlemach zawsze trafiały na pary dużo lepsze i jakoś im się nie wiodło. W tej parze nie ma jakiejś wyraźnej liderki. Obie nie posiadają atomowego serwisu, który robiłby różnicy. Gorszy w moim odczuciu jest serwis Gabrieli, bo robi więcej DF i częściej ratuje się kierunkami czy kick'em. Przy siatce sobie radzą, zgranie jest, potrafią zmienić tempo wymiany.
Oddsmakerzy po raz kolejny kierują się formą singlową w meczach deblowych i rankingiem obu pań. Polka z Kanadyjką grają 1 mecz po Wimbledonie i może też z tego względu kurs jest wyższy. Krunic już odpadła, Petka broni 1/2 finału, więc na motywację z ich strony nie liczę. Value zdecydowanie po stronie Alicji i Gabi.
Cako J./Bellis C. - Medina A./Parra-Santonja A. 2 @ 1,22 4-6 6-7
Lim A./Chirico L. - Smith A./Rae J. 2 @ 1,46 0-6 2-6
AKO: 1,79 @ 1xbet
Tu będzie krócej, ale o każdej parze kilka zdań. Cako/Bellis klasyczna sklejka. Pierwszego nazwiska przyznam się szczerze nie kojarzę nawet z ITFów. Debel dla Bellis to dodatek i raczej marne pocieszenie po przegranym, ale jednak przyzwoitym meczu z Doi. Obu paniom raczej ciężko będzie coś ugrać w starciu z hiszpańską parą. Arantxa i Anabel skupiają się tylko na deblu. Wygrany turniej w Antwerpii, dobry występ na Wimbledonie. Parra-Santonja daje spory handicap serwisem i większą siłą, Medina Garrigues odpowiada bardziej za grę kombinacyjną, loby czy siatkę. Kurs niski, ale ciężko mi sobie wyobrazić porażkę takiej pary z takimi rywalkami.
Podobna sytuacja w przypadku pary brytyjskiej. Para obecnie na granicy
WTA, a silnych ITFów. Zgranie nie podlega dyskusji, bo grają razem już chyba 3 sezon i w singlu nie startują. Nie ma w tej parze jakiejś liderki. Chirico i Lim to kolejna sklejka na tym turnieju. Francuzka odpadła już z singla i teraz sobie popyka w debla na podtrzymanie rytmu meczowego. Louisa będzie miała przed sobą ciężki mecz z Cornet, ale pokazała naprawdę solidny
tenis w meczu z Watson. Nie sądzę, aby jakoś specjalnie się przemęczała przed meczem singlowym. Poza tym, w debla obie dziewczyny średnio potrafią grać. Lim to już całkiem tragedia, tak stwierdzam po obejrzeniu jej meczy w Brazylii. Tam ratowała ją Sevastova, tutaj na Chirico raczej bym nie liczył. Para Brytyjek moim zdaniem powinna spokojnie sobie poradzić.