tarki16
Użytkownik
Kvitova 1.69 1xbet
Chyba mało kto spodziewał się takiej obsady finału w Singapurze, nawet patrząc przez pryzmat par półfinałowych. Wiedziałem, że Aga powalczy i tanio skóry nie sprzeda i wyszedł u Muguruzy napięty grafik spotkań, ale trzeba też przyznać, że Polka zagrała dwa niesamowite spotkania, wspominając też mecz z Halep. Duża zasługa, że Radwańska gra dalej, Szarapovej, która mogła odpuścić spotkanie z Pennetta, będąc pewna awansu do 4, a mimo tego spięła się i zagrała dla naszej reprezentantki. Czeszka też z dużym szczęściem gra dalej, bo pomogła jej Safarova ogrywając w dwóch setach Kerber i też z jednym tylko zwycięstwem awansowała dalej i dzisiaj zagrała swój najlepszy tenis w tymże turnieju. Chociaż nie jest to forma Kvitovej z chociażby czasów, kiedy wygrywała Wimbledon. Pojawia się dużo niewymuszonych błędów, przestojów w grze, jednak trzeba zaznaczyć, że z meczu na mecz gra tutaj lepiej. Czemu jutro Czeszka??? Wiadomo jak w kolejnym spotkaniu spisuje się Polka, grając dzień wcześniej wyczerpujące spotkanie, a tak było dzisiaj z Muguruza, i niestety widać było u Polki zmęczenie w końcowej fazie pojedynku, i gdyby nei podobne objawy u Hiszpanki, to kto wie co by się wydarzyło, jednak oczywiście gratulacje dla Polki. Niestety druga sprawa to obandażowane uda, plastry na ramionach, widać, że Isi dają się we znaki ostatnie tygodnie, gdzie grało dużo, walczyła o ósemkę, a wszystko przez marny początek sezonu. Oczywiście Aga będzie szukała w tym spotkaniu swojej bajecznej techniki zagrań, skrótów, żeby tylko zmęczyć Kvitovą, u której w tym roku wykryto mononukleozę i musi przez rozsądnie dobierać starty w turniejach i oszczędzać siły. Nie grała dużo we Wrześniu i Październiku, bo dosłownie kilka spotkań w Azji, a Radwańska praktycznie codziennie była na korcie i walczyła o pkt. Naprawdę może mieć to jutro duże znaczenie, bo Isia nie wygląda na wypoczętą, i w takim stanie będzie jej ciężko powalczyć, w dodatku nie przepada za grą z zawodniczkami leworęcznymi, wyrzucający serwis Petry będzie ciężki do odbioru i przełamań. Aga gratulacje awansu do finału, jutro będę Ci kibicował, ale moim zdaniem przy obecnej kondycji fizycznej, będzie Ci jutro ciężko wygrać z agresywną Czeszką. Nie gram 2:0, bo mimo wszystko Polka da z siebie wszystko i seta może ugrać, ale o zwycięstwo będzie ciężko.
Chyba mało kto spodziewał się takiej obsady finału w Singapurze, nawet patrząc przez pryzmat par półfinałowych. Wiedziałem, że Aga powalczy i tanio skóry nie sprzeda i wyszedł u Muguruzy napięty grafik spotkań, ale trzeba też przyznać, że Polka zagrała dwa niesamowite spotkania, wspominając też mecz z Halep. Duża zasługa, że Radwańska gra dalej, Szarapovej, która mogła odpuścić spotkanie z Pennetta, będąc pewna awansu do 4, a mimo tego spięła się i zagrała dla naszej reprezentantki. Czeszka też z dużym szczęściem gra dalej, bo pomogła jej Safarova ogrywając w dwóch setach Kerber i też z jednym tylko zwycięstwem awansowała dalej i dzisiaj zagrała swój najlepszy tenis w tymże turnieju. Chociaż nie jest to forma Kvitovej z chociażby czasów, kiedy wygrywała Wimbledon. Pojawia się dużo niewymuszonych błędów, przestojów w grze, jednak trzeba zaznaczyć, że z meczu na mecz gra tutaj lepiej. Czemu jutro Czeszka??? Wiadomo jak w kolejnym spotkaniu spisuje się Polka, grając dzień wcześniej wyczerpujące spotkanie, a tak było dzisiaj z Muguruza, i niestety widać było u Polki zmęczenie w końcowej fazie pojedynku, i gdyby nei podobne objawy u Hiszpanki, to kto wie co by się wydarzyło, jednak oczywiście gratulacje dla Polki. Niestety druga sprawa to obandażowane uda, plastry na ramionach, widać, że Isi dają się we znaki ostatnie tygodnie, gdzie grało dużo, walczyła o ósemkę, a wszystko przez marny początek sezonu. Oczywiście Aga będzie szukała w tym spotkaniu swojej bajecznej techniki zagrań, skrótów, żeby tylko zmęczyć Kvitovą, u której w tym roku wykryto mononukleozę i musi przez rozsądnie dobierać starty w turniejach i oszczędzać siły. Nie grała dużo we Wrześniu i Październiku, bo dosłownie kilka spotkań w Azji, a Radwańska praktycznie codziennie była na korcie i walczyła o pkt. Naprawdę może mieć to jutro duże znaczenie, bo Isia nie wygląda na wypoczętą, i w takim stanie będzie jej ciężko powalczyć, w dodatku nie przepada za grą z zawodniczkami leworęcznymi, wyrzucający serwis Petry będzie ciężki do odbioru i przełamań. Aga gratulacje awansu do finału, jutro będę Ci kibicował, ale moim zdaniem przy obecnej kondycji fizycznej, będzie Ci jutro ciężko wygrać z agresywną Czeszką. Nie gram 2:0, bo mimo wszystko Polka da z siebie wszystko i seta może ugrać, ale o zwycięstwo będzie ciężko.