Strasznie mały, powiedziałbym nawet niezauważalny ruch w tym dziale
To może jak zacznę, to będę miał szczęście i zaczniemy od udanego typu
Proponuje spotkanie w Uzbekistanie w Taszkiencie
Jill Craybas v
Akgul Amanmuradova 1.5 BET365
5:7 7:6 2:6
;
Nie wiem czemu, ale darzę jakąś sympatią tę zawodniczkę, może z racji jej fajnego imienia i nazwiska.
Parę słów o zawodniczce gospodarzy. 26 letnia dziewczyna pochodząca i mieszkająca w miejscu odbywania się turnieju. Jak na razie bez wygranego turnieju, choć była bardzo blisko, chociażby rok temu dochodząc tutaj do finału, gdzie niestety musiała uznać wyższość Shahar Peer. Ale po drodze do finału pokonała takie zawodniczki jak Stefanie Voegle czy Yaroslave Shvedovą. Z ciekawych wyników tegorocznych należy zanotować udany występ na French Open, gdzie dotarła aż do III rundy, pokonując po drodze Martinez Sanchez 6:2 6:4, Johanna Larsson 7:6 6:2.
Eastbourne i Wimbledon nie był udany, gdyż przegrała właśnie z Jill Craybas i Kuznetsovą. Z amerykanką ponownie się spotkała w Palermo, gdzie uległa 7:6 (10) 7:5 po niezwykle zaciętym pojedynku.
Kolejnym bardzo udanym turniejem na twardej nawierzchni był turniej w Cincinnati, gdzie po przebrnięciu kwalifikacji bez problemu, zmiotła z kortu weterankę Date-Krumm, następnie odprawiło równie szybko Bojanę Jovanovski 6:2 6:0 i jej największy sukces to pokonanie Jankovic 7:6 6:4. Przegrała dopiero z Aną Ivanovic.
Co jeszcze warto odnotować, a umknęło mi wcześniej to Agkul 2 razy była w finale w tym turnieju, niestety poległa. W 2005 roku z Krajicek 6:0 4:6 6:3. Widać, że służy jej to miejsce i bardzo mobilizuje się na grę tutaj.
( Oby nie było tak, jak dziś z Hanescu, ale to zobaczymy jutro )
Co do amerykanki, raczej chciałoby się rzecz weteranki, bo już 36 lat na karku, 1 wygrany turniej, 125 miejsce w rankingu. 161 cm, 56 kg wagi, raczej drobna na tle Agkul 190 cm, 74 kg. Licencję zawodowej tenisistki otrzymała w 1996 roku, tak więc trochę pogrywa, wygrany turniej w 2002roku w Tokio.
Moim zdaniem mecz będzie pod dyktando Agkul, która powinna prowadzić grę i wygrać w 2 setach.
EDIT: Mecz bardzo wyrównany w dwóch pierwszych setach, choć mający dziwny przebieg. W I secie 5:3 dla Amerykanki i potem 4 kolejne gemy na Agkul. II set to 5:3 dla Amanmuradowej i 7:6 dla Amerykanki. III set to już zmęczenie Amerykanki i dominacja Agkul. Tak grają właśnie kobiety ????