WTA Tokyo - Finał , godz: 04:00
Caroline Woźniacki - Anastasia Pavlyuchenkova
Typ:
Anastasia Pavlyuchenkova +4.50 gema
Kurs:
1.75
Pinbet
Wynik: Pavlyuchenkova 0-2 (0:6 5:7)
Nie wiem co i kto spowodował taki kurs @ 1.48 na zwycięstwo Caroline Woźniacki. Sugerowanie się rankingiem i wygraną Dunki nad Muguruza jest jak czytanie horoskopu... Bardzo prawdopodobne jest, że Caroline zawiedzie jak w swoim ostatnim finale w roli dużego faworyta w Bastad, gdzie kursy, jak i rywalka są lustrzanym odbiciem tej sytuacji. Dziś Muguruza tylko asystowala niczym sparingpartner na delikatnym treningu i robiła wszystko aby przypadkiem nie wygrać. Caroline w Tokyo ciągle prezentuje ten swój regularny
tenis, który jest pozbawiony agresywnej gry, czy zdecydowanych wejść na piłkę. Ona nie wytrzymuje presji widząc po drugiej stronie siatki silną i mocno zmotywowana rywalkę, a taka jest niewątpliwie Pavlyuchenkova. Woźniacki serwisem głównie wprowadza piłkę, szuka dobrych kierunków, a jak musi grać mocniej to drastycznie spada skuteczność na podaniu. Nie szuka szybkich, bezpośrednio wygrywanych punktów, nie biega do siatki, a bez tego będzie trudno jej rywalizować z ofensywnie nastawioną rywalka. W wymianie stara się trzymać piłkę w korcie, jednak są to miękkie piłki grane pod górę. Zdecydowanie brakuje jej dobrej ręki, gdzie nawet ma problemy z przyspieszaniem uderzenia. Anastasia Pavlyuchenkova jest w komfortowej sytuacji. Ona w finale na pozycji doga to zawsze duża szansa na dobry wynik, jak i pasywna rywalka także jest dodatkowym handicapem dla niej. Rosjanka w tym turnieju prezentuję pełnię swoich umiejętności. Jej naturalny styl bez problemu może pozwolić na zdominowane gry w Finale. Ona unika całkowicie gry na szukanie błędów rywala. Bez problemu gra wygrywające piłki z końcowej linii. Na tych kortach w Tokyo bardzo dobrze funkcjonuje jej backhand, nie wspominając o forehandzie. Z dużą swobodą się porusza, wyciąga trudne piłki + dobrze operuje voleyem przy siatce. Nie mogę zapomnieć wspomnieć o jej dobrej pracy nóg, jak i bezlitosnym ataku każdej krótszej piłki, ona w takich sytuacjach zawsze wbija piłkę w kort po stronie przeciwniczki. Wygląda to tak, że to czego nie ma w swoim repertuarze Woźniacki, to posiada to Pavlyuchenkova. Kursy w ogóle nie odzwierciedlają umiejętności i formy obu zawodniczek. Bez zbędnego ubarwiania atutów Rosjanki stwierdzam jedynie, że ma ona dużą szanse na wygranie tego pojedynku z dużą przewagą i to w dwóch setach, a pokrycie linii gemowej +4.50 nie powinna być problemem. Jej mocna gra i przeciwnik pozbawiony agresji powinny być bardzo pomocne przy tym typie.