Tak jak wczoraj wam polecałem typ na
Yvonne tak dzisiaj mieliśmy całkiem inny
tenis niż ten tam opisany ze spotkań w ćwierćfinałach. W spotkaniu Meusbrger z Cheepers mielismy 3gemy otwarcia zanim zawodniczki się wczuły w kort zdążyły się połamać w zasadzie same po niewymuszonych błędach, potem Meusburger zdecydowania kontrolowała set pierwszy, bieganiem, przyśpieszeniem zmuszała Scheepers do błędów a ta kondycję z wczoraj zostawiła w szatni chyba. Set dwa był już setem treningowym Meusburger - nie biegała do siatki, nie szukała dropshotów, nie biła ryzykownie do linii, a prawie cały set przebiegł w długich wymianach zza linii serwisowej u jednej jak i drugiej..
Drugie spotkanie półfinałowe Halep - Cadantu, było spotkaniem dwóch Rumunek i poniekąd myślałem, że Cadantu podłoży się znajomej. I pierwszy set był tego przykładem, kiedy to ta do dość prostych piłek nie tyle co nie dobiegał, a nawet nie starała się ruszyć, Halep serwisem nadal zdobywała sporo punktów, ale było to wszystko w gorszej formie jak w spotkaniu z Babos. I tak było w pierwszym secie, gdyby to powtórzyło się w secie dwa to śmiałbym stwierdzić, że jest to podłozenie o którym wspomniałem na początku. Lecz Babos rzeczywiście miała piorunujący beckhend i obie biły bardzo siłowo w tym 1wszym secie. Dlatego dziś wyszło zmęczenie, set 2gi był już całkiem inny niż pierwszy. Halep sporo się musiała nabiegać o każdy punkt, a zmęczenie dawało w swe znaki, wiele błędów, autów.
Więc porównuję je obok siebie i Yvonne wydała się być bardziej rozluźniona, grała bardziej asekuracyjnie a wychodziło jej dosłownie wszystko w tym spotkaniu.
Teraz trochę punktów/statystyk jak to wyglądało u Yvonn (do Simony narazie brak). Serwis na poziomi 63%, podwójnych błędów 3, wygranych piłek po pierwszym podaniu 73%, po drugim 47%.
O tyle jak wczoraj Yvonne mówiła skromnie, ale treściwie:
"I'm just going to rest and try my best in the semis. It's going to be a tough match and I'm just going to try and fight as hard as I can and hopefully I have a chance to get into the final."
tak dzisiaj, też możemy czytać:
"I'm feeling very good. Today was another great day for me and I really enjoy everything about playing here,"
"I've just been taking the positive things with me from every match. In the final, I'll keep trying to be aggressive, going for the lines and creating pressure. I'm looking forward to the final, it's going to be a tough match but hopefully I can play a good final."
Podsumowanie dwa, czytając to o czym napisałem wyżej, można by rzec że jestem jednostronny, ale ja po prostu nie rozumiem kursu @5. na Yvonne, co jak co ale w tym sezonie ma już 3finały na cegle i wyszła z nich zwycięsko 3/3 (jutro jest 4ty), dlatego ktoś kto może przegrać 2zł/5zł czy 20zł i nie będzie żałował w razie niepowodzenia to polecam, bo w kursie jest spore value, a po tym co widziałem wczoraj/dziś na korcie wystawiłbym kursy na poziomie 3.2 - 1.4.
Meusburger +1.5set 2.20 Unibet
Meusburger wygra 5.01 PinnacleSports
Drugi finał to Palermo i dwie tutejsze dziołchy rzekłbym chodzi mianowicie o Sarę i Robertę, czyli reprezentantki Włoch (Fed Cup) jak i koleżanki z pary deblowej jak i koleżanki z życia prywatnego (ale to brzmi czytajc ???? ), do konkretów - nie od dziś Roberta w ważnych momentach się podkłada Sarze w ich wspólnych pojedynkach, a też dla Sary między innymi jest taka publiczność jaka jest. Dzisiaj po spotkaniu jak ta zeszła z kortu wołali za nią z 5minut.. Na
WTA przy spotkaniu z Radwańską, Sarę podsumował ten cytat:
''Errani's 35 wins on the season is second only to Serena Williams, who scored her 40th on Sunday.''
dla mnie od tego czasu nie zmieniło się za dużo, same w sobie mogą dać spotkanie pod publikę, ale nie sądzę żeby to wygraną była Roberta.
Errani wygra 1.34 PinnacleSports
BTW, tak będą jechać na finał :mrgreen:
Podsumowanie obu finałów. Beusburger zawiodła dość znacznie seta i ugrała, ale jeżeli prowadziliby liczbę wyautowanych piłek przy swoim serwisie + piłek przy odbiorze byłoby to jakieś 65-70% jak na finał sporo za dużo, po secie pierwszym kort przesechł i w secie dwa piłka miała szybszy kozioł więc Halep, która już na początku seta waliła rakietą dała znak iż jest to dla niej za szybko, stąd już zaczęły się łamać w dwie strony bo Meusburger jak nie trzymała podania własnego od setu pierwszego tak w drugim nic się nie zmieniło lecz jakoś obroniła 3piłki meczowe w TB ( w zasadzie cały TB był jednymi błędami ), w przerwie skropili kort i wyszło z Beusburger to co w secie pierwszym, czyli poza błędami nic dlatego wynik zakończył się jak zakończył.. średnio na każdy gem Halep miała zaliczkę 30:0 i potrafiła wyautować z tego 2/3piłki.. ciężki finał do oglądnięcia.
Finał w Palermo własnie trwa, ale po tym co napisałem wyżej(analize do Sary), to już mi wstyd. Sara z Roberta nie mają dla siebie ulg, grają najlepsze spotkanie na tym turnieju i ja zapamiętam je na pewno na długo.