>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - 3 PROMOCJE NA START! ODBIERZ 1060 ZŁ<<<
Fortuna bonus

Wszystko i nic - tenis, piłka i nie tylko

hektor1 703

hektor1

Użytkownik
23#????
Fyrstenberg/Matkowski - Dodig/Melo
Dodig/Melo @ 1,57 Bet365

4:6 4:6✅✅✅
VS.
3 runda dla Polaków po takim kiepskim sezonie to i tak sporo. W poprzedniej rundzie przegrywali pierwszego seta z Cabalem i Farahem, jednak zdołali wygrać mecz, chociaż dla mnie to Kolumbijczycy na własne życzenie przegrali to spotkanie. Dwukrotnie połamali się z 30:0 przy stanie 5:4 w setach dla polskiej pary. Sezon dla Polaków jest już raczej stracony. Mieli ponad miesięczną przerwę od gry ze sobą, natomiast wcześniej formą nie zachwycali. Na pewno początek sezonu w ich wykonaniu nie wyglądał tak jakby tego na pewno chcieli. W tym roku na hardzie rozegrali 12 meczy, przegrywając ich połowę.
Dodig i Melo w dobrym stylu zameldowali się do grona 16 par. W poprzednich dwóch rundach pokonali parę amerykańską, czyli Querreya z Johnssonem, a także Lajovicia z Sousą. Atutem tej pary jest świetny serwis, a także umiejętność gry przy siatce. Dodig w grze pojedynczej wycofał już w 1R w 5 secie w meczu z Lopezem. Teraz na pewno się skupia na grze z kolegą w parze, bo szansę są dość spore. Na hardzie czują się zdecydowanie najlepiej ze wszystkich nawierzchni. Niedawno byli w finale turnieju Masters w Toronto, gdzie polegli z parą wyżej notowaną - Peya/Soares. Łącznie rozegrali na kortach twardych 20 meczy, z których przegrali tylko 7.
Obie pary spotkały się pod koniec tego roku w turnieju ATP World Tour finals i górą byli 2:1 Chorwat z Serbem. W tamtym roku Dodig z Melo w US Open dotarli do półfinału, więc mają czego bronić. Polacy nie powinni raczej zagrozić parze rozstawionej z nr 4.
Za niższą stawkę można próbować.
Dodig/Melo 2:0 @ 2,25 Bet365✅✅✅
 
hektor1 703

hektor1

Użytkownik
#24????
Gilles Simon - Marin Cilic
Simon +1,5s @ 1,87 Unibet

7:5 6:7 4:6 6:3 3:6✅✅✅ Graty Gill za walkę!
VS.
Na początku zacznę od h2h. A więc, 4:0 dla Francuza, ostatni raz grali ze sobą w tym roku na Australian Open. Wynik tamtego spotkania to 3:2, w setach 4:6 7:6 6:7 6:1 6:2 dla Simona. Dwie ostatnie partie, pokazują, że w dłuższym &#39;maratonie&#39;, czyli pięciosetówce, Chorwat po prostu może nie wytrzymywać trudów spotkania kondycyjnie.
Gilles swoją styczność z US Open rozpoczął od spotkania z Albotem, którego krótko mówiąc zlał 3:0. Kolejna runda to pojedynek z Argentyńczykiem Delbnonisem, któremu Francuz oddał tylko seta. 3 runda, to jak wiadomo wygrana 3:1 z Ferrerem. Ktoś zaraz może zarzucić, że to Hiszpan spotkanie przegrał, aniżeli Simon je wygrał. Tak, David popełnił masę niewymuszonych błędów, można także przyczepić się do warunków atmosferycznych, ale jakby nie patrzeć, to dla obu tenisistów były takie same. Francuz po prostu lepiej zniósł trudne warunki (wiatr), a przy tym znalazł sposób na swojego rywala, czyli zabłysnął regularnością i zmuszał Ferrera do sporego biegania, który zaczął po prostu popełniać masowo błędy. Sam Francuz popsuł 30 piłek, jednak patrząc na również na winnery, to wyszedł równo na zero. Sporo Simon zawdzięcza świetnej dyspozycji, piłki które zagrywał w pewnych momentach były wręcz znakomite.
W tamtym roku w turnieju w Nowym Jorku nie wziął udziału z powodu kontuzji biodra, której nabawił się 2 tygodnie przed w turnieju w Cincinnati. Wygląda na to, że Francuz nie ma do bronienia żadnych punktów, gra bez żadnej presji. W tym roku już wyrównał swoje największe osiągnięcie w USO, czyli dotarcie do 4R. Początek sezonu na kortach twardych miał dość słaby, lecz mogło być to spowodowane lekkim urazem prawej kostki. W Australian Open odpadł w 3R z Tsongą. Tuż przed US Open Gilles wystąpił w dwóch Mastersach, jednak wtedy nie był w jeszcze optymalnej formie. W Toronto odpadł w 2R z dobrze dysponowanym Robredo, w Cincinnati natomiast z Nole, któremu zdołał urwać seta. W bieżącym roku rozegrał 18 pojedynków na hardzie, przegrał z nich 8.
Chorwat w US Open w 1R trafił na Baghdatisa, który w 2 secie spotkania oddał mecz kręczując. W 2 rundzie Marin pokonał 3:0 Marchenko, natomiast 3R to pojedynek z Kevinem Andersonem, który wygrał 3:1. Cilic ma zdecydowanie bardziej udany sezon od Francuza. Na pewno początek sezonu pomijając AO, gdzie przegrał wiadomo z kim, miał naprawdę konkretny. Z dobrej strony pokazał się na dwóch turniejach rozgrywanych na Indoorach. W Zagrzebiu, czyli u siebie triumfował, pokonując w finale 6:3 6:4 Haasa. Następnie udał się do Rotterdamu, gdzie zaliczył finał, a uległ Berdychowi. Kolejny turniej dla Chorwata rozgrywany był już na nawierzchniach twardych, a było to w Delray Beach. Doszedł tam do finału bez straty seta, a w samym już finale pokonał 2:1 Andersona. Na pewno do sukcesów może zaliczyć także ćwierćfinał Wimbledonu, gdzie odpadł po pięciosetowym boju z samym Novakiem. I tutaj także potwierdza się moje stwierdzenie, że Chorwat im dłuższy mecz tym jest słabszy. Z Serbem na tle setów dobrze jest to pokazane (6:1 3:6 6:7 6:2 6:2). Tuż przed samym Nowym Jorkiem wziął udział podobnie jak Simon w dwóch Mastersach. W Toronto już od 1R przechodził męczarnie. Zaczął z Istominem 2:1, potem z Jazirim 2:1, żeby potem przegrać 2:1 z Fedexem. W Cincinnati już zdecydowanie lepiej, pokonał tam po 2:0 dwóch Hiszpanów, Lopeza i Verdasco, a w 3R odpadł z Wawrinką. Tak samo jak Gilles w tamtym roku musiał odpuścić USO z powodu kontuzji, której nabawił się na Wimbledonie. Chorwat to gracz należący do czołówki światowej, ale także do czołówki najlepiej serwujących. Ten aspekt Marina to spory jego atut. Często gdy mu gra kompletnie nie idzie, sprawia wrażenie strasznie ociężałego i opornego. 82% wygranych punktów po pierwszym podaniu robi spore wrażenie, ale co gdy maszynka się zatnie, bądź mecz przerodzi się w niekończący się maraton. Na hardzie w tym roku Cilic naprawdę nieźle. Z 25 spotkań na betonie przegrał tylko 7.
Dla Francuza najlepiej byłoby gdyby pojedynek trwał dłużej niż 3 sety, bądź nawet 4. Z upływem czasu Chorwat może coraz szybciej tracić energie, a przez to może nie być aż tak efektywny na serwisie. Dłuższe pojedynki, które rozegrał w tym sezonie, mam na myśli między innymi te, które podałem wyżej, pokazują jak bardzo Marina wyniszczają. Według mnie bukmacherzy sporo się pomylili, mecz bardziej 50/50, może lekko na korzyść Simona, a tutaj takie kursy. Dlatego wydaje mi się, że warto próbować po takim kursie handi setowe w stronę Simona, a także za jakieś niższe stawki granie go na czysto. Francuz jest naprawdę w gazie. Jeszcze na koniec jedna rzecz, Chorwat od Francuza na przekroju całego sezonu rozegrał o 17 spotkań więcej, dlatego wyniszczenie Cilicia może przyjść dosyć szybko przy tak dobrze poruszającym się Simonie. Myślę, że podopieczny Jana De Witta ma spore szanse na podtrzymanie dobrej passy z Chorwatem i może wygrać po raz 5.
Simon @ 2,62 Bet365
 
hektor1 703

hektor1

Użytkownik
25#:siata:
Chiny -1,5s + Brazylia -2,5s + Rosja -2,5s = 1,20*1,15*1,22 = 1,68 Unibet✅✅✅
Chiny - Meksyk
Chiny -1,5s @ 1,20 Unibet

20:25 25:19 25:20 25:20✅✅✅
Chiny w poprzednim meczu, czyli z Egiptem wygrali 3:1, chociaż mieli szansę na gładkie 3:0. Ekipa z Azji zdecydowanie jest na wyższym poziomie niż ich dzisiejsi rywale. Mają na pewno większe doświadczenie, a także zaliczyli sporo występów na turniejach najwyższej rangi. W tegorocznej Lidze Światowej w swojej dywizji wygrali 6 z 8 meczy. Wygrywali między innymi z Hiszpanią, Słowacją, Portoryko. Zdołali także urwać 2 sety ekipie Kuby. Brali także udział w Pucharze Azji, na którym uplasowali się na 5 pozycji. Pokonali wtedy Japonię, Tajlandię czy Australię, czyli zespoły nie tak słabe. W Memoriale Huberta Wagnera potrafili wygrać 2 sety z Bułgarami, choć może to być troszkę mylące.
Meksyk do ekip z najwyższej półki na pewno nie należy. Skazywani są na ostatnie miejsce w grupie i same porażki. Mało doświadczona drużyna, pomijając kilku zawodników, którzy odgrywają jakieś epizody w Europie. W pierwszym swoim meczu grali z Bułgarią, z którą dostali gładziutkie 3:0. Drużyna z Ameryki nie posiada atutów jakimi mogłaby jakoś mocno zaskoczyć Chińczyków.
Nigdy ze sobą nie grali. Azjaci powinni sobie bez problemu poradzić, może nawet gładko 3:0, mi -1,5s idealnie pasuje do tripla.

Brazylia - Tunezja
Brazylia -2,5s @ 1,15

25:18 25:10 25:17✅✅✅
Faworytem meczu z wiadomych przyczyn jest drużyna Canarinhos. Są również jednymi z kandydatów do bycia Championami, ale to tak jak na każdej innej imprezie od dłuższego czasu.
W składzie Bernardo Rezende mogą pojawić się rotacje, jednak nawet zawodnicy rezerwowi pokroju Fontelsea, Raphaela czy Vissotto, który w meczu z Niemcami był tylko zmiennikiem, powinni rozprawić się z zespołem z Czarnego Lądu. Tak jak wspomniałem przed chwilą, pierwszy mecz grali z Niemcami, których jednym słowem zdeklasowali. W dzisiejszym meczu dla Brazylijczyków to może być spotkanie, w którym będą próbowali sił na każdej pozycji, a także będzie to możliwość do dłuższego odpoczynku największych gwiazd.
Tunezja to drużyna po prostu do bicia i dawania łatwych 3 punktów. Swoją styczność z turniejem Afrykanie rozpoczęli od porażki 1:3 z Koreą. Największym atutem Tunezyjczyków w tamtym pojedynku była zagrywka. Zaserwowali 6 asów, a najgroźniejszym zawodnikiem był atakujący Marwen Garci, który zdobył 16 punktów.
W h2h 2:0 dla Brazylijczyków. Oba te spotkania Canarinhos rozstrzygali na swoją korzyść po trzech setach. Dzisiaj będzie podobnie i nie dadzą szans Tunezji.

Rosja - Egipt
Rosja -2,5s @ 1,22

25:22 25:15 25:15✅✅✅
Kolejne spotkanie to pojedynek pomiędzy jednej z najlepszych i jednej z najsłabszych ekip turnieju. W pierwszym swoim meczu Rosjanie grali z groźnych rywalem, bo z Kanadą. Spekulacje przedmeczowe w stronę Kanady zespół prowadzony Andrieja Woronkowa szybko rozwiał i wygrał 3:0. Kapitalny mecz rozegrał wtedy Muserski, który z 85% skuteczności w ataku zdobył 18 punktów. Sborna to ekipa niezwykle doświadczona, która przed każdym turniejem stawiana jest w roli jednego z faworytów. Siła rażenia Rosjan jest ogromna. Atakujący Pawłow jest uznawany za jednego z najlepszych na świecie, podobnie rozgrywający Grankin, do tego środkowi Muserski i Apalikow, a także przyjmujący Spiridonow.
Egipt to kolejna drużyna z Czarnego Lądu, które podobnie jak Tunezja nie ma większych szans na wyjście z grupy. Podopieczni Ibrahima Fakhreldna swoje pierwsze spotkanie przegrali 1:3 z Chinami. Najjaśniejszym punktem drużyny okazał się Ahmed Elkotb, który sam jednak nie zdołał uciągnąć całego zespołu. Dla takiej drużyny jak Egipt sam udział w turnieju takim jak Mistrzostwa Świata to spore już osiągnięcie.
Obie ekipy grały ze sobą 6 razy i za każdym razem górą była ekipa Sbornej. Dzisiaj także nie przewiduję żadnej niespodzianki i Rosjanie wygrają to spotkanie dość gładko. Tak jak w przypadku Brazylii, trener Woronkow może stosować spore rotacje w pierwszym składzie, jednak nawet zmiennicy w takim zespole jakim jest Rosja nie są przypadkowi.
 
hektor1 703

hektor1

Użytkownik
26#????
Hlavackova/Zheng - Date/Zahlavova-Strycova
Date/Zahlavova-Strycova @ 1,93 Pinnacle Sports

6:3 4:6 6:3✅✅✅
Czeszka z Japonką rozgrywają w parze świetny turniej w Nowym Jorku. Barbora pokazała się także z dobrej strony w grze pojedynczej. Może dotarła tylko do 3R, jednak tam Bouchard była zbyt mocna, chociaż mimo tego zdołała jej urwać seta. Razem jednak z Kimiko pokonywały nie byle kogo. Chociażby w poprzedniej rundzie jedne z faworytek całego turnieju, a mowa tutaj o Hsieh i Peng, które zajmują 1 miejsce w rankingu deblistek. Grać ze sobą zaczęły dopiero w tym sezonie, a już to wygląda dość obiecująco. Czeszka preferuje dość siłowy tenis, natomiast Japonka jest najstarszą i najbardziej doświadczoną zawodniczką w całym Tourze i mimo wieku gra bardzo dobrze. Na hardzie obie panie rozegrały w tym sezonie 8 meczów, czyli więcej od rywalek, przegrywając z nich tylko 2.
W duecie przeciwnym także zagra Czeszka, jednak w tym przypadku partnerką będzie Chinka. Obie bardziej utytułowane deblistki, ale to nie w wspólnej parze. W Nowym Jorku pokonywały już pary takie jak Bertens/Peer, Rosolska/Dąbrowska czy Riske/Vandeweghe. Podobnie jak Strycova z Date wspólną historię razem grając zaczęły zapisywać w tym roku. Mimo tego osiągnęły mały sukces, dotarły do półfinały Wimbledonu. Na hardzie rozegrały jednak tylko 3 spotkania, który były już na US Open.
Według mnie Barbora i Kimiko są w stanie wygrać. Przeważyć może doświadczenie Japonki, a także indywidualne umiejętności Strycovej.
 
hektor1 703

hektor1

Użytkownik
27#????
Tomas Berdych - Marin Cilic
Berdych -1,5s @ 2,07 Unibet

2:6 4:6 6:7⛔
VS.
Ja tam jednak widzę zdecydowanego faworyta tego pojedynku, a jest nim Czech. Można się zachwycać po ostatnim wymęczonym meczu Chorwatem, jednak mnie wtedy nie przekonał. Oglądałem wtedy całe spotkanie i kibicowałem Francuzowi, brakło niewiele, jednak po spotkaniu stwierdziłem, że nie da się wygrać tylko się broniąc i licząc na błędy przeciwnika. Fakt, Cilic popełnił bardzo sporo niewymuszonych błędów, bo aż 76, co pokazuje jakim jest topornym graczem. W jego przypadku wygląda to tak, mocny serwis i akcje zakończyć byle jak najszybciej z czego wynikają późniejsze błędy. Można przyznać Chorwatowi, że gra ofensywnie, no ale przecież gracz o takich warunkach i takim serwisie nie będzie się bronił, bo byłoby to kompletnie nieudolne. W meczu z Simonem Marin pozwalał na zbyt dużo Francuzowi przy jego serwisie. Podanie, które jest atutem Chorwata nie robiło wielkiej przewagi co do podania Francuza. 23-16 w asach, ale co z tego, jak więcej łącznie piłek wygrał Gilles. Cilic w tym sezonie rozegrał 26 spotkań, z których przegrał tylko 7.
Berdych natomiast według mnie z meczu na mecz wygląda coraz lepiej. Turniej rozpoczął z wysokiego C, wygrał 3:0 z Hewittem, aby w następnej rundzie prawie odpaść z Klizanem. Spotkanie Czech wygrał 3:2, ale wygrał to dzięki swojemu doświadczeniu. Następne rundy to wyniki 3:0 i 3:0, odpowiednio z Gabashvillim i Thiem. Z tym ostatnim przed meczowo liczono na dłuższe i bardziej wyrównane spotkanie, jednak Czech nie dał nikomu ani trochę złudzeń i wygrał gładko bez straty seta. Sezon Tomas może nie ma jakiegoś znakomitego, jednak na US Open wygląda naprawdę solidnie. Czego nie można było powiedzieć w turniejach poprzedzających imprezę w Nowym Jorku. Jak wiadomo, atutami Czecha są serwis i forehand. Jeśli Berdych wyserwuje podobną ilość asów do Simona na dobrej skuteczności, to uważam, że nie powinien mieć problemów z Chorwatem. Także na pewno nie będzie się bronił, co może być kolejnym zagrożeniem dla Cilicia. Na pewno najsłabszą częścią jego gry jest backhand, chociaż w ostatnim czasie poprawił ten aspekt, to i tak jeszcze popełnia sporo błędów. W tamtym roku odpadł z USO w 4 rundzie, czyli na pewno obronił już punkty, a teraz jest ogromna szansa na półfinał. Na hardzie w bieżącym roku mimo słabszego sezonu wygląda naprawdę nieźle. Z 30 rozegranych spotkań przegrał tylko 9, do tego osiągnięcia były, bo chociażby półfinał AO, finał w Dubaiu czy półfinał w Miami.
W h2h 5:3 dla Berdycha. Na hardzie z Ciliciem nie przegrał żadnego ze spotkań. Ostatni ich pojedynek był w tym roku na Wimbledonie i górą był 3:0 Chorwat. Jednak na ten wynik trzeba lekko przymknąć oko, ponieważ Czech był wtedy w fatalnej formie. Berdych wie jak grać na pewno na US Open, dwa lata temu był w półfinale. Myślę, że Tomas wyjdzie mocno zmotywowany na to spotkanie i wygra je w minimum 4 setach, bo czasami zdarzają mu się momenty dekoncentracji.
 
hektor1 703

hektor1

Użytkownik
28#:siata:
Iran + Niemcy + Brazylia -2,5s = 1,30+1,50+1,20 = 2,34 Unibet
Belgia - Iran
Iran @ 1,30 Unibet

Belgia z Iranem rozegra chyba swoje najważniejsze spotkanie w tym turnieju, choć jeżeli podopieczni Dominique Baeyensa przegrają, będą mieli szansę jeszcze w niedziele z Francją, ale tutaj też łatwo nie będzie. Grupa D, w której znajdują się te dwie ekipy jest najbardziej wyrównana, a zarazem najtrudniejsza. Ekipa z Bliskiego Wschodu po wygranych z Włochami 3:1 i z USA 3:2, przegrała z Francją 1:3, co bardzo rozczarowało Irańczyków. Sytuacja w grupie Iranu jest raczej dobra, mimo, że nie są już liderami zajmują 4 miejsce, a do tego w niedziele grają z Portoryko, czyli pewne 3 punkty. Jednak znając charakter podopiecznych Slobodana Kovaca to i z Belgią nie odpuszczą i zagrają o pełną pulę punktową. Belgia tak jak napisałem na początku jest w nieco gorszej sytuacji. Zajmują 5 miejsce, do tego dzisiaj i jutro grają z małymi rewelacjami turnieju, czyli właśnie z Iranem i Francją.
Niemcy - Finlandia
Niemcy @ 1,50 Unibet

Stawka w tym meczu dość spora. Wygrany z tego z spotkania zajmie drugie miejsce tuż za Brazylią w grupie B. W takim systemie w jakim rozgrywane są Mistrzostwa w Polsce zajęcie drugiego miejsca to spora zaliczka, a w grupie B pierwsze 2 miejsca zostają nadal w Katowicach. Finowie w pierwszym spotkaniu na MŚ wygrali rzutem na taśmę po 5 setach z Kubą. Następnie łatwe 3 punkty w starciu z Koreą, a potem porażka 3:0 z Brazylią. Wyróżniającą się postacią w zespole Finlandii na pewno jest Lelu Ojansivu. Niemcy na tą chwilę są drugą drużyną w grupie z jednym oczkiem więcej od dzisiejszych swoich przeciwników. Turniej rozpoczęli od porażki 0:3 z Brazylią, aby następnie wygrać w dobrym stylu 3:0 z Kubą, a potem 3:1 z Tunezją. We wczorajszym meczu z drużyną z Afryki odpoczywał Grozer, co na pewno może mieć spore znaczenie w dzisiejszym meczu. Trener naszych sąsiadów już przed MŚ zapowiadał, że jego podopieczni udają się do Polski po medal. Ale czy tak będzie? Na pewno faworyci przed turniejowi do medalu nie wyglądają za dobrze i szansę są większe. Obie ekipy grały ze sobą tylko raz, a było to na Igrzyskach w Londynie. Górą 3:1 byli w tamtym spotkaniu Niemcy i dzisiaj także widzę ich w roli zwycięzców.
Brazylia - Korea Południowa
Brazyia -2,5s @ 1,20 Unibet

Brazylijczycy do tej pory nie przegrali jeszcze seta i podobny scenariusz zakładam przed dzisiejszym spotkaniem. Brazylia to drużyna, która chyba najlepiej prezentuję się na tle innych drużyn. Nie wydaje mi się, żeby stracili dzisiaj seta z Koreą, która mimo sporego doświadczenia gra bardzo słabo na tym turnieju. W meczu z Finlandią nawet się nie postawili. Canarinhos o takiej sile rażenia nie da szans drużynie z Azji. Na tym turnieju wyróżniającymi się postaciami w zespole Bernardo Rezende to na pewno Lucarelli, a także środkowi. Nie ma co się tutaj bardziej rozpisywać. Brazylia nawet w rezerwowym składzie nie pozostawi żadnych złudzeń i wygra 3:0.
 
Do góry Bottom