WST Pro Series 2021 (18.01-21.03.2021)

[psotnick]

WST Pro Series 2021
18 stycznia - 21 marca 2021

WST Pro Series 2021 to zupełnie nowy turniej w kalendarzu, a właściwie raczej rozgrywki, bo turniej rozłożony na kilka faz i ponad 2 miesiące. Turniej odbędzie się w sali Ballroom na Stadium MK w angielskim Milton Keynes i weźmie w nim udział 128 zawodników podzielonych na 16 grup po 8 zawodników. Pierwsza faza grupowa zostanie rozegrana w dniach 18-25 stycznia (grupy 1-8), potem długa przerwa i dopiero 9-16 marca rusza druga część 1 fazy (grupy 9-16). Druga faza grupowa odbędzie się zaraz po zakończeniu pierwszej w dniach 17-20 marca, z kolei Trzecia faza turnieju jest już grupą finałową, z której wyłoniony zostanie zwycięzca całego turnieju WST Pro Series 2021 (21 marca 2021).

Wszystkie mecze będą rozgrywane w formacie do 2 wygranych frejmów (best-of-3). Za zwycięstwo gracz dostaje 3 punkty, za przegraną oczywiście zero punktów. Do kolejnej fazy przechodzi dwóch najlepszych zawodników w tabeli grupy, a kolejność w tabeli ustalana jest na podstawie następujących kryteriów:

1. Zdobyte punkty (3 punkty za zwycięstwo),
2. Różnica frejmów wygranych do przegranych,
3. Bilans bezpośredni
4. Najwyższy brejk

W turnieju wezmą udział wszyscy najlepsi na czele z Juddem Trumpem, Ronnie O'Sullivanem, Neilem Robertsonem czy Markiem Selbym. Pula nagród wynosi £420,500, z czego dla zwycięzcy przypadnie 20,000. Z uwagi na krótki format meczów, ale też rozwleczony terminarz i rozproszoną siatkę nagród, można się spodziewać, że większą niż zwykle szansę będą mieć gracze z dalszych miejsc rankingu.

Więcej informacji pod poniższym linkami:
Skład grup: https://wst.tv/wp-content/uploads/2021/01/Click-here-for-the-revised-group-draw-1.pdf
Terminarz: https://wst.tv/wp-content/uploads/2021/01/Click-here-for-all-match-fixtures-1.pdf

2021 WST Pro Series - Wikipedia

en.wikipedia.org

Livescore

Zapraszam do dyskusji
i podawania swoich typów z analizami​

 

[sinus]

Mi to wygląda na upychanie kalendarza na siłę.
Czy takie rozgrywki są w ogóle atrakcyjne? BO3 to można sobie w barze zagrać ...

Typowaniu również to nie sprzyja, no chyba że szukaniu niespodzianek, to i owszem.

 

[psotnick]

Mi to wygląda na upychanie kalendarza na siłę.
Czy takie rozgrywki są w ogóle atrakcyjne? BO3 to można sobie w barze zagrać ...

Typowaniu również to nie sprzyja, no chyba że szukaniu niespodzianek, to i owszem.

Nie da się ukryć, turniej chyba ma zastąpić serię chińskich turniejów, które w tym sezonie wypadły z kalendarza z wiadomych przyczyn.
Ciekawe jak będzie jak wszystko wróci do normy.

Format meczów nie zachęca do typowania, choć niektórzy wyglądają bardziej zmotywowani niż inni, tylko problem w tym że na tak krótkim dystansie meczu formę lub jej brak można łatwo ukryć.

Najlepszy przykład Gary Wilson w meczu z Highfieldem. Gra przeciętna, przegrany pierwszy frejm, w drugim wbija maksa, by w następnym decydującym wrócić do przeciętności. Swoją drogą to dość często się zdarza że po wbiciu maksa przegrywasz mecz.

 

[psotnick]

Mitchell Mann VS Lei Peifan
Zwycięzca meczu: Mitchell Mann @ 1.93 2-0

Mitchell Mann VS Leo Fernandez
Zwycięzca meczu: Mitchell Mann @ 1.57 1-2

Luo Honghao VS Ashley Hugill
Zwycięzca meczu: Luo Honghao @ 1.45 0-2

Luo Honghao VS Lei Peifan
Zwycięzca meczu: Luo Honghao @ 1.42 2-0

Taki krótki format ciężko przewidywać, generalnie dogi mają dużo większe szanse niż zwykle, bo w 2-3 frejmach wszystko siuę może zdarzyć. Zwłaszcza jak dog złapie formę, po kilku cennych wygranych. A tak jest dzisiaj w przypadku właśnie Manna i trochę też Honghao, choć Chińczyk dużo wyżej notowany, ale ostatnio grał poniżej możliwości. Mann ograł faworytów tej grupy czyli Yuelonga (2-0) i Un-Nooha (2-1, po drodze wbił grubą setkę 138, nabrał pewności siebie i teraz jest po prostu w gazie. A kursy ciągle na niego wysokie, choć teraz rywale już z dużo niższej półki i powinno być łatwiej. Podobna sprawa z Honghao, to że on ma wielki talent wiadomo od dawna, dzisiaj jakby postanowił zabłyszczeć zwłaszcza ze faworyci grają dużo poniżej możliwości i otworzyła się szansa na awans. Na razie Chińczyk prowadzi w grupie z kompletem 4 zwycięstw, w tym z Hamiltonem i Yuelongiem. Obaj chyba grają teraz najlepszy snooker w grupie i powinni to wykorzystać, bo reszta zawodzi, zwłaszcza faworyci. Oczywiście z uwagi na format nie szalałbym ze stawkami, raczej spokojnie.

Warto sprawdzać tabelę tej grupy, żeby wiedzieć kto ma o co walczyć.

WST Pro Series First Phase Group L (2021) - snooker.org

Snooker results and ranking

www.snooker.org

Lvbet

 

[psotnick]

Brandon Sargeant VS Zak Surety
Zwycięzca meczu: Zak Surety @ 1.66 1-2

Surety gra dzisiaj chyba lepiej niż umie, a w każdym razie po 3 kolejkach jest najlepszym z zawodników w tej grupie. Tak się złożyło że młody Szkot w tych pierwszych 3 meczach miał 3 głównych faworytów do awansu, przynajmniej na papierze Dott, Lisowski i White. Tymczasem skazywany na pożarcie Surety oddał im w sumie tylko jednego frejma. W tym kontekście więc Sargeant wydaje się łatwym rywalem.

Graeme Dott VS Andrew Higginson
Handicap: Andrew Higginson (+1.5) @ 1.45 0-2
Zwycięzca meczu: Andrew Higginson @ 2.55

Tutaj odwrotna sytuacja, bo Dott zawodzi na całej linii. Były mistrz świata przegrał wszystkie 3 mecze i wszystkie do zera, a za rywali nie miał nikogo z top64 rankingu! Widać Szkot nie przykłada wielkiej wagi do tego turnieju, a teraz po 3 wtopach to nawet już nie ma wyjścia bo szans na awans nie ma praktycznie żadnych. Higginson z kolei na drugim biegunie formy: ograł White 2-1, Brecela 2-1 a z Pagem przegrana w deciderze. Faworyt wydaje się klarowny i nie jest nim ten którego wskazują buki.

Lvbet

 

[vsky]

Ja bym jeszcze dorzucił bet na White’a
(@2.40, Unibet) 1-2 w starciu z Brecelem o 16:30. Na razie żadnej wygranej Walijczyka, ale nie grał jakoś bardzo źle i urywał frejma w każdym meczu. Dobre h2h z Belgiem to też jakiś plus. Liczę na przełamanie Michaela, a kurs zachęca do zaryzykowania.

 

[psotnick]

Jack Lisowski VS Graeme Dott
Zwycięzca meczu: Jack Lisowski @ 1.63 2-0
Dokładny wynik: 2 – 0 @ 3.00
Lvbet

Bardzo wysoki kurs na Lisowskiego przeciwko Dottowi biorąc pod uwagę okoliczności dzisiejszych rozgrywek. Doświadczony Szkot od początku dzisiejszej grupy grał niezbyt skoncentrowany, mówiąc oględnie, ale teraz przy 6 z rzędu wtopach i jednym jedynym wygranym frejmie (bilans frejmów 1-12) już się nawet z tym nie kryje. Teraz co podejście do stołu to na siłę próba wbicia, czy to dublem po długości, czy próby wbicia z białą na bandzie dolnej a bila wbijana przy bandzie bocznej, no po prostu jakieś kosmosy, kiedy nawet Ronnie by nawet nie pomyślał o wbijaniu. Oczywiście skuteczność na takich wbiciach prawie zerowa, za to masa szans dla rywali. Tryb wszystko albo nic, to raczej kiepski przepis na mecz snookerowy, tym bardziej przeciwko Lisowskiemu, który będzie miał o co grać bo kwestia awansu może się decydować do ostatnich frejmów i wygrana z Dottem to konieczność, a najlepiej bez straty frejma. Tutaj link do tabeli: http://www.snooker.org/res/index.asp?event=1125#r19

 

[lusy_b]

Brandon Sargeant VS Zak Surety
Zwycięzca meczu: Zak Surety @ 1.66 1-2

Surety gra dzisiaj chyba lepiej niż umie, a w każdym razie po 3 kolejkach jest najlepszym zawodników w tej grupie. Tak się złożyło że młody Szkota w tych pierwszych 3 maczach miał 3 głównych faworytów do awansu, przynajmniej na papierze Dott, Lisowski i White. Tymczasem skazywany na pożarcie Surety oddał im w sumie tylko jednego frejma. W tym kontekście więc Sargeant wydaje się łatwym rywalem.

Przyznam się, że dla mnie Surety to odkrycie dzisiejszego dnia. Nie chodzi mi tylko o wyniki, które osiągnął w pierwszych 4 grach, bo potem coraz bardziej ulegał presji, zwłaszcza w ostatnim meczu z Brecelem, w którym miał realną szansę zagrać 3 partię, a zwycięstwo dawało mu awans. Miał też nieco pecha bo los postawił mu na drodze w przedostatniej rundzie Higginsona, który wyraźnie rozkręcał się z meczu na mecz. Z kolei w decydującej partii w 5. rundzie Page utrącił mu nieco skrzydeł budując brejka 99 pkt.
Najbardziej zwróciła moja uwagę jego dobra jakość techniczna i mające dobrą jakość długie bile, a także zdolność do budowania wysokich podejść. W statystykach tego tak bardzo to nie widać, ale on często zbliżał się do 50-tki w podejściu i to w sposób mniej lub bardziejj kontrolowany. Przegrał ze swoimi emocjami. Szkoda, ale mam nadzieję, że wreszcie zacznie się pokazywać w późniejszych fazach turniejów.
Dott to była jakaś zjawa podobna do niego. Może sobowtór. Myślę, że Barry Hearn udzieli mu nagany, a może da mu karę pieniężną. Kiedyś oburzałem się, gdy Allen "olał" jeden ze swoich meczy, gdy mu nic nie wychodziło, ale Dott przebił go dzisiaj wielokrotnie. To tym bardziej zdumiewające, że zawsze uważałem Dotta za uporczywie walczącego do końca. Może media przyniosą wieści o jakimś ważnym powodzie takiej złej postawy Szkota. Trafnie jego grę opisał wyżej kolega psotnick, dając szansę swoim czytelnikom na solidny i szybki zarobek, we wręcz komfortowy sposób. To był duży valuebet, dobrze wychwycony przez naszego eksperta.
Fajnie było w niektórych frejmach popatrzeć na grę White'a. Szkoda, że w nim cały czas coś buzuje odbierając zdolność do skutecznej i powtarzalnej gry.
Lisowski ewidentnie jest w formie pomimo pauzy, jaką wymusił na nim i naTrumpku pan Coovid. Za 2 dni German Masters i według mnie jest pewniakiem do awansu do ćwierćfinału ze swojej części drabinki, ale tam już będzie mu trudno, bo Bingham jest w formie.

 

[psotnick]

Elliot Slessor VS Ian Burns
Zwycięzca meczu: Elliot Slessor @ 1.57 2-1
Handicap: Elliot Slessor (-1.5) @ 2.95
Lvbet

Dzisiaj wracamy do rozgrywek WST Pros Series, czyli sprinterskie (do 2 wygranych frejmów) mecze w grupach i już widać, że dogi mają się dobrze w takiej formule. Łatwo też zwykle wyłonić komu się chce, a kto po prostu nie może grać jak umie. Burns należy chyba do tej drugiej grupy, Anglik od dawna pod formą, długa seria przegranych w tym sezonie, często z amatorami i dzisiaj to tylko potwierdził . Już zdążył wtopić z Cahillem (1-2), i młodziutkim Ukraińcem Boiko (0-2). Forma w lesie, a teraz poziom trudności się tylko zwiększy. Slessor to co najmniej półka wyżej od tych dwóch graczy, za sobą już dzisiaj wygrana z Linesem seniorem (2-1), teraz w trakcie meczu z Cahillem na razie 1-1. Moim zdaniem przeciwko Burnsowi będzie mocnym faworytem, również do wygranej do zera, bo na takim dystansie wystarczy do tego niewiele a kurs dużo wyższy. Można też wątpić w motywację Burnsa, który zamyka tabelę tej grupy z zerowym dorobkiem po meczach z dwoma najsłabszymi rywalami, więc trudno spodziewać się tutaj jakieś odwrócenia sytuacji.

 

[lusy_b]

Turniej nie jest łatwy do typowania, ale wydaje mi się, że mam sensowną propozycję na niedzielę. Mecz Selt - Kleckers..Godzina 11:00.

Uważam, że sensowne jest tutaj przewidywać zwyciestwo Selta 2:0 (inaczej - Selt AH(-1,5)). Rynek płaci w granicach 2,20-2,40 (Noblebet). Rezultat: 1:2 (1:0)

Przesłanek jest kilka: najmniej ważna to znacząca różnica w rankingu (Selt jest 31, a Kleckers 113), najważniejsza jest forma: Selt tydzień temu dotarł do pólfinału Gibraltar Open, a przy tym już od kilku tygodni pokazywał zwyżkującą formę, po kilku słabszych miesiącach, a Kleckers nie wygrał ani jednego z 7 ostatnich 7 meczy, niektóre przegrywał do zera, a nie zawsze miał silnych rywali. Selt buduje na wysokim poziomie brejki, a Kleckers robi to słabo. to ważna przesłanka w tak krótkim meczu, bo oznacza, że jest mało prawdopodobne, że Niemiec jednym dobrym podejściem do stołu zniszczy mój plan i przesunie moje pieniądze do kieszeni bukmachera.. Ostatnia wskazówka: spotkali się 3 tygodnie temu w Welsh Open i było 4:0 dla Selta, a w małych punktach 348:39.

Kupiłem ten typ za umiarkowaną stawkę 4/10 jednostek.

 

[lusy_b]

Mark Williams już po 6 rundach finału zapewnił sobie zwycięstwo w całym turnieju. Dzisiaj ma 46 urodziny, więć sam sobie sprawił prezent. Przed nami jest jednak runda 7 o godzinie 21-ej. Nadal o 2 miejsce ścigają się Carter i Craigie. Zagrają z Lisowskim i Wilsonem, najsłabszymi zawodnikami dzisiejszego dnia. O ile Lisek gra prawie od początku tak jakby mu nie zależało, o tyle Wilson odpuścił sobie pełne zaangażowanie w sesji wieczornej. Dobitnym tego przykładem było to, że poddał 2. partię Binghamowi mając do odrobienia 1 pkt. jesli dobrze policzyłem, bo miałem mało czasu, obrót spraw zaskoczył mnie.
Rynek jak zwykle w takich wypadkach w niszowych dyscyplinach nie reaguje, dlatego wg. mnie są atrakcyjne żeby postawić na walczących o wicemistrzostwo turnieju: Craigiego i Cartera. Nie piszę więcej, bo do meczu zostało 10 minut.

Carter - Wilson 2:0
Lisowski - Craigie 1:2