Współczynnik 0'88

[amrason]

Witam, od bardzo dawna już nie grałem u buka naziemnego. Teraz zauważyłem, że można grać online u polskich bukmacherów. No i mam pytanie, skąd się wziął ten współczynnik 0'88?. Lubiłem grać na niskie kursy za większą stawkę, tutaj ten współczynnik trochę psuje kurs ogólny. Jeżeli jest to jakiś podatek, to dlaczego musi on być "dowalony" do kursu, a nie do samej wygranej?.

 

[ted]

0.88 wzięło się z tego że w naziemnych masz podatek 12%, 100%-12%=88%=0.88

co to za roznica czy 'dowalony' bedzie do kursu czy wygranej, na to samo wychodzi i nic nie poradzisz

 

[rangizz]

Jest to podatek, to raz (12%).
Jest on odliczany od stawki, a nie kursu, to dwa.*
Mnożenie jest naprzemienne, w związku z tym powiedz mi, co za różnica do którego elementu mnożenia (kurs,stawka czy nawet wygrana) "przystawimy" 0.88? I tak wynik końcowy będzie taki sam... przecież to matematyka na poziomie zapewne 4 klasy podstawówki.
*W związku z trzecim punktem, punkt drugi nie ma znaczenia.

 

[amrason]

Spoko przypomniało mi się, kiedyś grałem progresję z kursem równym 2, więc musiałem mieć w rzeczywistości kurs powyżej 2,3 aby na kuponie mieć równo 2. A jaka jest różnica, czy miałby być ten podatek dowalony do kursu czy wygranej?. No wolałbym mieć go dowalonego do wygranej. Odpowiedź jest dość oczywista ???? .

 

[piotrex007]

A jaka jest różnica, czy miałby być ten podatek dowalony do kursu czy wygranej?. No wolałbym mieć go dowalonego do wygranej. Odpowiedź jest dość oczywista.

Nie wiem, czy wiesz, ale poprawiłeś mi humor, który był zjechany przez sesję :jezora:
Załóżmy, że grasz zakład za 100zł o kursie 2,0:
a) podatek "dowalony" do kursu - kurs 2,00 * 0,88 (podatek 12%) = 1,76 ; 100zł (stawka) * 1,76 (kurs) = 176zł
b) podatek "dowalony" do wygranej - 100zł (stawka) * 2,0 (kurs) = 200zł ; 200zł * 0,88 (podatek 12% "dowalony" do wygranej) = 176zł
176zł = 176zł
Prościej się tego napisać już nie da, ale polecam naukę matematyki !

 

[amrason]

Nie wiem, czy wiesz, ale poprawiłeś mi humor, który był zjechany przez sesję :jezora:
Załóżmy, że grasz zakład za 100zł o kursie 2,0:
a) podatek "dowalony" do kursu - kurs 2,00 * 0,88 (podatek 12%) = 1,76 ; 100zł (stawka) * 1,76 (kurs) = 176zł
b) podatek "dowalony" do wygranej - 100zł (stawka) * 2,0 (kurs) = 200zł ; 200zł * 0,88 (podatek 12% "dowalony" do wygranej) = 176zł
176zł = 176zł
Prościej się tego napisać już nie da, ale polecam naukę matematyki !

Haha, to teraz ja wytłumaczę Ci, o co mi tak na prawdę chodzi. Napisałem, że wolałbym mieć podatek dowalony od wygranej, bo "tylko" w przypadku tej wygranej zapłaciłbym ten podatek. Skoro bym przegrał, to już go bym nie zapłacił, bo po prostu nie wygrałem:grin:. Już prościej wytłumaczyć chyba nie mogę. Wygrywam-płacę podatek, przegrywam-nie płace. W Anglii w ogóle nie płacą podatku, niezależnie czy wygrają, czy nie.
BTW, liczyć umie, może źle napisałem wyżej w poście, właśnie zamiast "od" napisałem "do" i stąd te zamieszanie.

 

[josef39]

przegrywam-nie płace

bez sensu nie uważasz?

 

[amrason]

bez sensu nie uważasz?

Co uważasz, że jest bez sensu?. Gdy wygram to płacę ten podatek 12%, bo się wzbogaciłem. Gdy przegram to nie płacę, bo jednak straciłem swoje pieniądze. Czy to nie byłoby sprawiedliwsze?. Podatek ten mógłbym zapłacić np. w rozliczeniu rocznym.

 

[josef39]

Co uważasz, że jest bez sensu?

bo jak przegrasz to co Cię obchodzi czy jest od tego podatek czy go nie ma.

 

[amrason]

bo jak przegrasz to co Cię obchodzi czy jest od tego podatek czy go nie ma.

Właśnie o to mi chodziło. Jak już pisałem, grałem na niskich kursach za wysokie stawki. Często musiałem szukać jeszcze jednego zdarzenia, aby kurs był odpowiedni dla mnie. Przez to czasami nie wygrywałem. Podam przykład:
1. Trzy zdarzenia po kursie 1.3 = 2.19*0'88 kurs 1.93
2. Trzy zdarzenia po kursie 1.3 = 2.19
Z tego wynika, iż bez tego podatku w kursie, prawdopodobieństwo wygranej było wyższe, przy założeniu, że kurs ma być ok 2. Pamiętam, że w Tipsporcie w Czechach właśnie podatek był obliczany już od wygranej, a nie doliczany do kursu. Nie wiem jak to jest teraz, dawno w Czechach nie byłem. Dodatkowo granie już na bardzo niskich kursach, staje się w ogóle nieopłacalne, bo kurs ogólny "zje" ten podatek.

 

[edi8]

@amrason >> przyjmij do wiadomości , że te 12% to jest podatek obrotowy i dlatego jest pobierany z góry , więc bez względu na efekt W/P zawartego zakładu.

Jedynie w odniesieniu do 10% podatku od wygranych ponad 2280zł , stosowana jest zasada jego poboru przy zaistnieniu powodu do jego nałożenia , czyli po wygranej.

 

[lukbor10]

ale przecież to na jedno wychodzi ????
w połowie tematu myslałem, że po prostu nie chcesz oddawać kasy państwu za przegrany kupon (jakaś logika w tym jest), ale tak to nie wiem o co Ci chodzi.
co za roznica czy na kuponie bedziesz mial 2,19 i zaplacisz jak wygrasz i Ci odciagna wlasnie do 1,93
czy miec odrazu na kuponie 1,93?

 

[amrason]

@amrason >> przyjmij do wiadomości , że te 12% to jest podatek obrotowy i dlatego jest pobierany z góry , więc bez względu na efekt W/P zawartego zakładu.

Przyjąłem do wiadomości ???? .
lukbor10 nie czytasz ze zrozumieniem. No jest różnica. Zagraj u ziemniaka po kursie 1.07 i zrób to samo u internetowego. Nie mam nic przeciwko płaceniu tego podatku, tylko iż on niepotrzebnie zaniża kurs.
Gdzieś czytałem, że jakiś bukmacher w Pl pokrywa w części ten podatek, tak że nie zaniża kursu. Wiecie który to bukmacher?.

 

[rangizz]

w połowie tematu myslałem, że po prostu nie chcesz oddawać kasy państwu za przegrany kupon (jakaś logika w tym jest), ale tak to nie wiem o co Ci chodzi.

Myślę, że nikt nie może w tej chwili zrozumieć toku myślenia amrasona, dlatego chciałbym by jakoś bardziej zrozumiale rozwinął ten temat.

Co do pogrubionego - ja osobiście wolę oddać te 12% państwu (jakie ono jest, takie jest) niż bukmacherowi.

Nie mam nic przeciwko płaceniu tego podatku, tylko iż on niepotrzebnie zaniża kurs.

Na prawdę nie mogę cię rozumieć.

 

[amrason]

Myślę, że nikt nie może w tej chwili zrozumieć toku myślenia amrasona, dlatego chciałbym by jakoś bardziej zrozumiale rozwinął ten temat.
Co do pogrubionego - ja osobiście wolę oddać te 12% państwu (jakie ono jest, takie jest) niż bukmacherowi.

Na prawdę nie mogę cię rozumieć.

Czy jak grasz na giełdzie, obracasz akcjami, to również płacisz podatek obrotowy, czy tylko płacisz podatek od zysku?. Przegrasz na giełdzie nie płacisz podatku, zyskasz to płacisz tylko od tego co zyskałeś 19%.

 

[ted]

Widać wszyscy prócz autora tematu rozumieją istotę podatku 12% i każdy z tym potrafi się pogodzić, temat zamykam bo dalsze 'czemu' ; 'a jakby' nie ma sensu