World Grand Prix 2015 (16-22.03.2015)

[psotnick]

World Grand Prix 2015
16 - 22 marca 2015

World Grand Prix to zupełnie nowy turniej w snookerowym kalendarzu i od razu ma szansę zyskać spory prestiż, głównie przez swój format nieco zbliżony do Masters, ale też oczywiście sowitą pulę nagród. Turniej rozegrany zostanie w dniach 16-22 marca w Venue Cymru w walijskim Llandudno.

Drabinkę turniejową tworzy najlepszych 32 graczy w rankingu specjalnie stworzonym na podstawie wyników w obecnym sezonie (ranking zamknięty na Gdynia Open). Wszystkie mecze aż do ćwierćfinału na dystansie do 4 frejmów (Best-of-7), w półfinałach do 6 frejmów (Best-of-11), a finał już na dłuższym dystansie do 10 wygranych frejmów (Best-of-19). Pula nagród opiewa na £300,000 z czego £100,000 przypadnie zwycięzcy.
Format turnieju
Drabinka turnieju
Livescore
Poniżej oferta na pierwszą rundę turnieju.

Zapraszam do dyskusji​

 

[rogerfede93]

Mark Selby vs Michael Holt 1 @ 1.16 4-1
Neil Robertson vs Luca Brecel 1 @ 1.25 4-0
Ronnie O'Sullivan vs Rod Lawler 1 @ 1.071 4-2
Stuart Bingham vs Anthony McGill 1 @ 1.50 4-3
@ 2.34 Bet365
Pierwsza runda, dystans meczów krótki, więc trzeba uważać.
Selby na początek dostaje rywala kompletnie zagubionego. Idealny pojedynek, aby dobrze wejść w turniej, zapoznać się z warunkami. Mistrz świata nie powinien mieć tutaj większych problemów, gdyż wszystkie atuty po jego stronie. Holt w słabej dyspozycji. Przegrywa praktycznie wszystko jak leci i to z rywalami na prawdę co najwyżej przeciętnymi. Solidna, w miarę skuteczna gra powinna zagwarantować pewny awans do kolejnej rundy.
Robertson po zwycięstwie w Gdyni zrobił sobie przerwę. Opuścił Indie i spokojnie przygotował się do tego turnieju. Australijczyk to typ zawodnika, który jednak wpadki z słabszymi od siebie zawodnikami notuje stosunkowo rzadko. Zawsze podchodzi do meczu skoncentrowany i wykonuje swoją robotę. Brecel miał swoje 5min w tym sezonie. Półfinał Welsh Open, 1/4 w Gdyni. Ostatnio wybrał się do Indii i tam już tak różowo nie było. 2 runda i bolesna porażka do zera z Un-Noohem, Belg to utalentowany zawodnik, ale w dalszym ciągu bardzo chimeryczny. Ciężko mu utrzymać wysoką skuteczność przez cały pojedynek. Pojawić się może zmęczenie spowodowane lotem, zmianą strefy czasowej i to wszystko może mieć wpływ na jego dyspozycje. Coś zapewne ugra, ale na zwycięstwo raczej nie starczy. Solidność, pewność w grze i skuteczność to atuty byłego mistrza świata, które powinny dzisiaj zaprocentować.
O'Sullivan to ogromny faworyt i chyba tylko powolne tempo rywala może wybić go z rytmu. Podejdzie do spotkania na 100% to wsadzi 2-3 wygrywające brejki i będzie po meczu. Lawler to nie jest zawodnik, który w normalnych okolicznościach mógłby coś tutaj ugrać. Turniej prestiżowy, więc olewki ze strony Rakiety być nie powinno. Zagra swoje i wygra.
Bingham przez cały sezon troszkę faluje z formą. To udany turniej, to potem nieco słabszy. Jednak Anglik też odpuścił sobie Indie. Miał czas na spokojny trening i dobre przygotowanie się do nadchodzącego turnieju. Na pewno jest w stanie zaprezentować skuteczny snooker, a wtedy o zwycięstwo będzie zdecydowanie łatwiej. Z resztą McGil też sobie pogrywa w kratkę. Przegrane z Copem, Perrym. Długa podróż na Indian Open zakończona już porażką w II rundzie. Teraz szybki przelot do Walii i kolejny mecz. Szkot może się czuć zmęczony i jego gra nie musi być skuteczna. Bingham na świeżości powinien pokazać się dużo lepiej. Możliwości ma ogromne i spokojnie swoją ofensywą, dobrym budowaniem brejka może zdominować przebieg wydarzeń na stole.

 

[radula]

M.Selby vs M.Holt 1 1,222 4-1
N.Robertson vs L.Brecel 1 1,285 4-0
R.O'Sullivan vs R.Lawler 1 1,111 4-2

kurs = 1,746 Marathonbet

Szkoda tylko że gramy do 4 wygranych frejmów a nie do 5 bo wtedy była by regulaminowa przerwa i bym pograł zdecydowanie odwazniej tego tripelka.
rogerfede93 opisał każdą z podanych moich par i ja się w pełni z tym zgadzam.
Selby naprawdę dobrze trafił i na początek dostał słabiutkiego w ostatnim czasie Holta i nawet jeśli Mark zagra na 60% swoich możliwości to spokojnie wygra.
Teoretycznie najtrudniejszego rywala z tego tripelka ma Robertson. Jednak brak doświadczenia u Brecela wychodzi bardzo często. Neil to zawodnik który zawsze swoje mecze gra na 100% o żadnym odpuszczaniu nie ma mowy. Rywal ktory w ostatnim czasie pokazał się z dobrej strony więc Robertson napewno nie zlekceważy rywala.
Ronnie dostaje za rywala Lawlera. Jakie jest tu niebezpieczeństwo? A no takie,że Rakieta może w pewnym momencie przysnąć gdy Lawler zacznie budować swojego brejka lub po prostu granie na odstawne tak go znudzi że zacznie szaleć na stole. Ogolnie zdecydowany faworyt O'Sullivan i w meczu to udowodni.

 

[ciechuu]

Stuart Bingham - Anthony McGill
over 5,5 frejma @1,57 Bet365 4-3
Barry Hawkins - Matthew Selt
over 5,5 frejma @1,57 Bet365 0-4
AKO @2,46
W tych meczach idę w stronę overu frejmowego. Żaden z 4 wymienionych wyżej zawodników nie jest w rewelacyjnej formie i na dystansie best of 7 każdy z nich powinien wygrać przynajmniej po 2 partie. Selt ostatnio nieco spuścił z tonu. Hawkins natomiast w tym sezonie prezentuje się bardzo słabo, największe osiągnięcie to półfinał Wuxi Classic z początku sezonu i 2 półfinały PTC. W pojedynku angielsko-szkockim powszechnie wiadomo, że McGill nie jest wielkiem break builderem, ale to bardzo niewygodny rywal i tutaj - w kontekście nie najlepiej dysponowanego Anglika - spodziewam się bardzo zaciętego pojedynku rozstrzygniętego w deciderze.
Ronnie O'Sullivan - Rod Lawler
Ronnie O'Sullivan over 0,5 centuries @1,83 Bet365 54
Rakieta wraca do gry po 2 turniejach przerwy (Gdynia i Indian Open), na początek trafia na Lawlera. Myślę, że Osa nie da się wciągnąć w mułowaty styl gry starszego kolegi i rozprawi się z nim dość szybko przy okazji wbijając kolejną setkę, która przybliży go do osiągnięcia magicznej granicy 1000 setek w karierze ???? .

 

[psotnick]

Selby Mark - Holt Michaеl
Typ: Selby Mark (-1.5) @ 1.50 4-1
Mistrz świata daleki od formy, ale takich ogórków jakim stał się ostatnio Holt to wciąga prawą dziurką nosa. Dramatyczny wręcz zjazd formy Holty’ego w ostatnich tygodniach, 5 bolesnych porażek z rzędu i nie chodzi o same wtopy, ale też o styl i rywali. Bo jeśli pogromu ze strony Trumpa (0-5) można było wliczyć w koszty, to kolejnych klęsk z takimi tuzami jak Taylor (3-4), Yuelong (1-5), Carty (2-4) czy Figueiredo (2-4) pokazują kiepską formę Hitmana. Nie widzę go w starciu z Selbym i dla mnie nawet handicap nie wydaje się zbyt ryzykowny.
Maguire Stephen - Guodong Xiao
Typ: Maguire Stephen @ 1.53 4-1
Mags więcej niż solidna forma w ostatnich tygodniach, ćwierćfinał Mastersa ciężki bój z późniejszym mistrzem, potem półfinał German Masters i ćwierćfinał Welsh Open. Wtopy w Gdyni nie ma co liczyć, bo tam Szkot miał wszystko gdzieś i to była dla niego tylko wycieczka do nadmorskiego kurortu. Guodong bez fajerwerków od dłuższego czasu, wyniki mizerne jeśli nie liczyć finału w cyrkowym Shoot Out.
Hawkins Barry - Selt Matthew
Typ: Selt Matthew (+1.5) @ 1.74 0-4
Hawkins cały sezon gra poniżej krytyki, lista porażek długa i zawstydzająca, zwłaszcza biorąc pod uwagę często mierny poziom rywali. Po prostu ostatnio na Hawka wystarcza nawet średnia gra. Najgorsze, że nie bardzo widać jakieś symptomy poprawy, ale to już inna sprawa. W takiej formie Hawk nie byłby faworytem z żadnym z top32, a co dopiero z Seltem, któremu ostatnio forma sprzyja i pokazują to jego solidne wyniki, dużo lepsze niż jego dużo bardziej utytułowanego rywala. Kursy wystawione tylko i wyłącznie na podstawie rankingu i magii nazwiska, a nie aktualnej formy, bo wtedy kursy powinny być co najmniej wyrównane, jeśli nie w stronę Matta. A dodatni handicap zawsze się może przydać.
Powyższe kursy z Betcity
Na drugi dzień pierwszej rundy też można coś znaleźć ciekawego.
R.Walden vs D.Junhui
Typ: Walden, Ricky (+1.5) @ 1.65 4-1
Ding podobna historia jak z Hawkinsem, tylko zjazd formy z dużo wyższego pułapu. W poprzednim sezonie 5 tytułów rankingowych i najlepszy sezon w karierze Chińczyka, w obecnym chyba najgorsze miesiące w grze Dinga, Masa zaskakujących porażek z kiepskimi graczami, na palcach jednej ręki można wymienić jakieś wartościowe rezultaty. Tak jak w poprzednim typie kursy wystawione za ranking i nazwisko, a nie aktualną formę. Walden wprawdzie w sobotę zbłaźnił się w finale Indian Open (0-5 z White’em), tylko że Ding zbłaźnił się wylatując już w pierwszej rundzie i to jako obrońca tytułu. Walden to jednak ścisła czołówka rankingu, forma więcej niż przyzwoita, nie ma się czego bać z takim Dingiem jak ostatnio.

M.Williams vs R.Day
Typ: Williams, Mark @ 1.59 4-3
Skąd taki wysoki kurs na Williamsa z dołującym Dayem? Szukam jakiegoś haczyka i nie mogę znaleźć, więc gram to co oczywiste. Williams to w ostatnich tygodniach jeden z najlepszych graczy na świecie, w każdym turnieju co najmniej półfinał. Z kolei Dayowi bliżej do formy Holta, sporo kompromitujących meczów, nie widzę go zupełnie w tym walijskim pojedynku. Stawiam na starego mistrza.

R.Milkins vs M.White
Typ: White, Michael (+1.5) @ 1.42 4-2
W sobotę największy triumf w karierze White’a i pierwszy rankingowy tytuł na jego koncie. Forma świetna, zwłaszcza w grze punktowej wyglądał kapitalnie o czym świadczy długa seria wygrywających podejść. Milkins też całkiem fajnie pokazał się w Indiach, ćwierćfinał i tradycyjnie spalił się w najważniejszym momencie. Nie musi być łatwo dla Walijczyka, dlatego zabezpieczam się dodatnim handicapem, ale to jednak Mikey awansuje.
Kursy z Marathonu

 

[grycu]

Martin Gould - Alan McManus
Over 5.5 @ 1.61
Dwóch zawodników na podobnym poziomie i w zbliżonej formie. Gould jak to Gould - od kilku sezonów gra w kratkę. Większych sukcesów nie odnosi, czasami ma wpadki, czasami zagra dobre spotkanie. Solidny McManus łatwym przeciwnikiem nie będzie. Co prawda Szkot tak dobrze jak w letniej części sezonu już nie gra, ale i tak nie jest najgorzej i ze swoim taktycznym snookerem nie powinien być łatwym przeciwnikiem dla Krupiera. Mecz jak dla mnie na decidera.
Stephen Maguire - Xiao Guodong
Stephen Maguire @ 1.50
Zgadzam się z psotnickiem i również widzę tutaj zwycięstwo szkockiego zawodnika. Maguire w tym roku naprawdę dobra forma. Równa i solidna gra. No i Stephen jest po prostu lepszym zawodnikiem niż Chińczyk, o większym doświadczeniu, umiejętnościach i ograniu z czołówką. Xiao mnie osobiście ostatnio jakoś nie przekonuje. Forma bardzo przeciętna, zdarzają się porażki ze słabszymi zawodnikami. W drugiej rundzie widzę raczej Maguire'a.
Stuart Bingham - Anthony McGill
Over 5.5 @ 1.67
Myślę, że to nie będzie łatwe spotkanie dla Binghama. Przede wszystkim Bullrun nie jest w jakiejś nadzwyczajnej formie. Lepsze występy przeplatane ze słabszymi. McGill to bardzo nieobliczalny zawodnik. Szkot potrafi budować wysokie podejścia i myślę, że spokojnie postawi się tutaj Binghamowi, którego forma też potrafi mocno falować. Gram tutaj over, bo 6 frejmów dla mnie w tym meczu to minimum.
Barry Hawkins - Matthew Selt
Matthew Selt @ 2.50
Hawkins cały sezon gra beznadziejnie. Żadnych wartościowych wyników, sporo wpadek ze słabeuszami. Ogólnie daleko mu do formy z poprzednich lat kiedy Barry zdobywał wicemistrzostwo świata. Selt z kolei odwrotnie - życiowa jak na niego forma. Ładna gra, mocne punktowanie. A tutaj buki faworyzują Hawkinsa. Nie mam pojęcia czemu. Po takim kursie warto próbować underdoga.
WilliamHil

 

[radula]

M.Selby(-1,5) vs M.Holt 1 1,43 4-1
B.Hawkins vs M.Selt (+2,5) 2 1,31 0-4
S.Maguire(+1,5) vs X.Guodong 1 1,26 4-1


Kurs 2,36 Marathonbet

Selby tak jak wyżej wspominałem zdecydowany faworyt i dzisiaj mam nadzieję,że to potwierdzi. Wygrana 2 frejmami? Jak dla mnie bez problemowo. Nie zdziwie się jak będzie 4-0 bo to co Holt prezentuje to zenada.
Hawkins słabiutko gra.Jeszcze jak trafia Mu się rywal zdecydowanie słabszy no to wygrywa ale z kimś swojego pokroju to już dostaje bęcki. Dzisiaj ma za rywala Selta który dobrze wygląda i myslę że stać go na wygraną. Posilkuje się dodatnim handicapem i to aż +2,5 bo kurs zadowalający a ugranie przez Selta 2 frejmów jak dla mnie to tylko kwestia czasu w ich pojedynku.
Maguire dzisiaj powinien sobie poradzić z Guodongiem. Nie ma co patrzeć na występ Stephena w Polsce bo każdy wie jak to wyglądało. Wcześniejsze zawody dobre w Jego wykonaniu. Prezentuje swój stały równy poziom i takich rywali zazwyczaj ogrywa. Tu również gram dodatnie handi tak na wszelki wypadek. Tripelek według mnie godny grania.

 

[pato210]

Maguire - Guodong
Stawiam tak jak Grycu i psotnick Maguire jest zdecydowanym faworytem w tym meczu gra bardzo dobry snooker nie zaliczając większych wpadek nie licząc oczywiście bardzo słabego występu w Polsce ale według mnie po prostu olał sprawę i nie chciał grać w następnych rundach. Jego Rywal Chińczyk Guodong nie pokazuje się w tym roku zbyt dobrze raczej przegrywa spotkania w większych turniejach a takim na pewno jest World Grand Prix.
Maguire @ 1.50 Bet365 [4:1]
Selby - Holt
Kolejny typ które bardzo szybko wpadł mi w oko Selby jest zdecydowanym faworytem tego spotkania jego rywal jest słabiutki na pewno to nie ten poziom nie oglądałem jego ostatnich meczy ale biorąc pod uwage jego wyniki to jego forma jest bardzo zła, najlepszym tego przykładem jest porażka z Figueiredo który według mnie jest zawodnikiem kompletnie bez potencjału. Holt nie jest zawodnikiem który robi specjalnie wysokie breaki a Selby nawet bez formu na Welsh Open robił systematycznie podejścia ponad stu punktowe. [/font]
Typ: Najwyższy break w meczu: Selby @ 1,40 Ónibet Selby [110 punktów] ​

Selby - Holt 1 @ 1.20 [4:1]
Robertson - Brecel 1 @ 1.25
O'Sullivan - Lawler 1 Najwyższy Break w meczu @ 1,22

@ 1,83 Ónibet​

​

Ponadto stawiam jeszcze taką taśme według mnie same pewne typy które nie trzeba opisywać​

 

[alves94]

Dubel @1.83 - unibet
Ronnie O'Sullivan vs Rod Lawler, typ: O'Sullivan najwyższy break meczu
Mark Allen vs Liang Wenbo, typ: 1
O'sa i Lawler to różnica klas, nie ma co dyskutować. Wynik będzie 4-1, wątpię, żeby Rod zdobył 2 frejmy. Więc Ronnie będzie mial aż 4 szanse na max breaka
Mark i Liang to ludzie których grać nie lubię zbytnio. Allen mnie wystraszył swoją osobą kiedy to w kwalifikacjach do China Open został zmiażdżony przez Leslie'go 5-1. Od tej pory rozegrał tylko 3 mecze w Welsh Open, ale formy nie można określić, gdyż 2 razy wygrał z laikami i przegrał z Woolastonem 4-3. Wenbo w Indian Open szybko odpadł, w 1/32 przegrał z Jonesem 4-2. Ostatni pojedynek z poważnym przeciwnikiem miał na Welsh Open, gdzie dostał łomot od Higginsa 4-0. Allen jest wyżej w rankingu, a w Grand Prix można nieźle się dorobić. Myślę, że Mark zagra na maxa i wygra tutaj z Chińczykiem 4-2, 4-3.

 

[belo]

Williams - Day @ 1,53 Williams kocur, już nie wierzyłem że odrobi z 1-3
Trump - Dale @ 1,30
AKO:1,99 Bet365
Popieram zdanie przedmówców co do Williamsa. Bardzo dobra forma w ostatnich tygodniach. Osiągnął kilka imponujących wyników. Ze słabszymi od siebie nie przegrywa, a Day kompletne przeciwieństwo. Bardzo niepewna gra. Zbiera lanie niemal od każdego w miarę ogarniętego snookerzysty. Co tu dużo mówić, nie widzę żadnych szans dla Daya. No może jedyny plusik na korzyść Daya to, to że szybciej wrócił z indii.
Na Trumpa 1,30 chyba tylko dlatego, że miał/ma jakieś problemy z ręką. No ale co tu się oszukiwać, Judd wygrałby ten mecz nawet gdyby grał swoją gorszą prawą ręką z zamkniętymi oczami. Jeśli coś by było nie tak z ręką to myślę że by się wycofał. A Dale ostatnie miesiące nienajlepsze. Jakieś tam pojedyncze wygrane odnosi, ale to głównie w PTC. Podsumowując w normalnych warunkach Trump raczej na luzie ogarnąłby Spejsmena i ja korzystam z takiego kursu zakładając, że wszystko w porządku z jego kończyną

 

[radula]

R.Walden (+2,5) vs D.Junhui 1 1,285 4-1
M.Williams (+1,5) vs R.Day 1 1,24 4-3

Kurs 1,594 Marathonbet

Walden w ostatnim czasie naprawdę dobra forma. Nie licząc mega wpadki w finale. Ding to cień zawodnika z zeszłego sezonu. Nic nie zapowiada aby nagle mial On się przebudzić i grać coś wielkiego. Ten mecz jak dla mnie to takie 50/50 a może i nawet delikatnym fawoytem jest Walden. Posilkuje sie dodatnim handicapem.
Williams też ma świetne tygodnie za sobą i nic nie zapowiada aby miało to się zmienić a już napewno aby miał to zmienić Day. Rayan Day to zawodnik który ostatnio zalicza sporo wpadek. Dzisiaj nie widzę wiekszych szans dla niego w starciu z Markiem.

 

[rogerfede93]

Joe Perry vs Ben Woollaston 1 @ 1.57 4-0
Judd Trump vs Dominic Dale 1 @ 1.28 4-0

@ 2.02 Bet365
Perry to gracz szerokiej czołówki. Umiejętności ma ogromne tylko nie zawsze jest to w stanie potwierdzić przy snookerowym stole. Ostatnio bardzo równa i solidna dyspozycja. 1/4 w Gdyni, 1/4 w Indiach. Jak przegrywa to już w przeciwnikami najlepszymi na świecie. W tym roku mnóstwo zwycięstw i można zauważyć, że czuje się dosyć pewnie. Woollaston po wielkim sukcesie jakim był niewątpliwe finał Welsh Open nie poszedł dalej za ciosem. W Polsce tylko II runda, w Indiach też bez szału i sromotna porażka z K. Wilsonem. Ben to już taki typ zawodnika, który od czasu do czasu zagra jakiś udany turniej, a potem przez większość pozostałych zawodów nie potrafi się kompletnie odnaleźć. Perry to zawodnik lepiej ułożony, który odnajdzie się w każdej sytuacji. Dobrze wbija, buduje brejki, ale także gra taktyczna nie jest mu obca. Forma cały czas utrzymuje się na wysokim poziomie i to powinno wystarczyć na rywala, który wyraźnie po sukcesie sprzed kilka tygodni spuścił nieco z tonu i jego gra nie jest, aż tak skuteczna i pewna jak to była podczas WO.
Trump w takich spotkaniach zawsze będzie wielkim faworytem i tak samo jest tym razem. Anglik tak na prawdę ma przewagę w każdym elemencie. Jedyne co może go pokonać to jest tak na prawdę on sam. Jeżeli Anglik zagra na swoim normalnym poziomie to problemów być nie może. Jego dyspozycja przez cały sezon wysoka. Ostatnio kilka porażek, ale to wszystko z bardzo dobrymi snookerzystami. Dale tutaj nie zagrozi, gdyż sam jest w kiepskiej formie i wartościowe zwycięstwa może policzyć na palcach jednej ręki. Wszystko zależy od Trumpa i tutaj solidna gra, nawet bez fajerwerków starczy na pewne i przekonujące zwycięstwo.

Z innych typów spróbuję:
Ding vs Ricky Walden 1 @ 1.66 Bet365 1-4
Wiem, że to co w ostatnich miesiącach wyprawia Chińczyk to najlepiej nie świadczy o jego aktualnej dyspozycji. Jednak nic nie może trwać wiecznie. Mam wrażenie, że jeszcze w tym sezonie uda mu się przełamać niemoc i wreszcie pokazać snookera nie którego go na pewno stać. Na razie brakuje w jego grze pewności, a przede wszystkim regularności i powtarzalności. Wbije jakąś przecudnie bilę, ale potem nagle przychodzi niewytłumaczalne pudło na banalnym wbiciu i gra się sypie. Też chyba z koncentracją nie jest wszystko w porządku. Potrzebne mu jest pewne zwycięstwo nad graczem z wysokiej półki,a wtedy powróci skuteczność i pewność w grze. Dzisiaj szansa na triumf spora, bo Walden też w tym sezonie mnie jakoś specjalnie nie przekonuje. Zawsze ciężko przewidzieć jak podejdzie do danego spotkania. Owszem ostatnio po serii słabszych wyników wreszcie coś zaczął pogrywać, ale w dalszym ciągu wpadki w jego wykonaniu to rzecz normalna. Często wystarczy, że przegra jakiegoś frejma w pechowy sposób, przeciwnik wykradnie frejma i wtedy zawiesza się tak, że w kolejnych partiach brejk powyżej 20pkt jest zadaniem nie do zrobienia. Dla Waldena też ten pojedynek może być trudny, gdyż jeszcze 3 dni temu grał finał w Indiach. Teraz szybki przelot, zmiana strefy czasowej i to wszystko może mieć jakiś wpływ na jego dyspozycję. Swoje szanse Ding z pewnością dostanie. Ważne, aby tylko był w stanie je wykorzystać. Jest to dobra szansa na przełamanie i coś czuję, że Chińczyk ją wykorzysta.

 

[grycu]

Mark Williams - Ryan Day
Mark Williams @ 1.50
Typ się już pojawiał i mi nie pozostaje nic innego jak tylko się do niego przychylić. W gruncie rzeczy jest to dla mnie najpewniejszy bet na dzisiaj. Williams w bardzo dobrej formie, właściwie najlepszej od lat. Półfinały w Welsh Open i Indian Open. Finał w Gdynii. Równa, dobra i pewna gra. Stosunkowo mało niewytłumaczalnych pudeł. Day za to ostatnio bardzo słabo. W tych samych trzech turniejach wypadał dużo gorzej i po słabiutkiej grze wylatywał na początku. Porażki z O'Brienem, Bondem czy Brownem i to w fatalnym stylu wiele mówią o dyspozycji młodszego z Walijczyków. Jeśli gra Daya jakoś cudownie się nie odmieni, a nie widzę ku temu żadnych przesłanek to powinna tutaj być komfortowa wygrana faworyta.
Ricky Walden - Ding Junhui
Ricky Walden @ 2.42
Po takim kursie po prostu trzeba atakować Waldena. Ding cały sezon ma koszmarny. Mnóstwo porażek w pierwszych i drugich rundach. Generalnie to najsłabszy sezon Chińczyka w karierze. Zdarzają mu się przebłyski dawnej gry, ale to są tylko przebłyski i na jakieś wielkie przebudzenie Azjaty po prostu nic nie wskazuje. Przeciwnik jak na pierwszą rundę - bardzo trudny. Walden to już solidna, ścisła czołówka. Owszem miewa czasami dziwne wpadki jak choćby ostatnie baty od White'a w finale Indian Open, ale poza tym angielski snookerzysta generalnie gra swoje. Pomimo tej porażki w Indiach to i tak Walden doszedł do finału i zaliczył dobry turniej. Przy tak słabym Dingu po prostu warto zaryzykować po takim kursie Waldena.
Robert Milkins - Michael White
Michael White @ 1.72
Walijczyk w gazie i to jego widzę tutaj jako faworyta. Obecnie White odnosi swoje największe w karierze sukcesy wygrywając Shoot Out i Indian Open. Wiadomo, że te pierwsze zawody to zabawa, a w Indiach nie było sporej części czołówki, ale jednak gra punktowa Walijczyka wyglądała tam naprawdę bardzo dobrze. Demolka w finale z Waldenem też pokazuje, że Majki jest graczem o solidnej konstrukcji psychicznej i nie pęka w trudnych momentach. Milkins jak to Milkins - gra w kratkę. Ogólnie niby nie jest ostatnio najgorzej, ale gra Roberta to i tak dla mnie za mało na będącego w takim gazie White'a.
Joe Perry - Ben Woollaston Brawo Rudy..
Over 4.5 @ 1.12
Marco Fu - Mark Davis
Over 4.5 @ 1.12
Shaun Murphy - Peter Ebdon
Over 4.5 @ 1.16
John Higgins - Graeme Dott
Over 4.5 @ 1.12
AKO @ 1.62
W żadnym z tych spotkań nie widzi mi się wynik do 0 i gram bezpieczne overy. U Perrego z Woollastonem i Fu z Davisem każdy wynik dla mnie jest możliwy oprócz pogromów w obie strony. Delikatnie skłaniałbym się ku zwycięstwom faworytów, ale nie na tyle żeby zagrać ich zwycięstwa. Szczególnie obawiałbym się o Fu. Ebdon powinien dzisiaj postraszyć Murphy'ego. Magik ogólnie ma dobry sezon i pewnie wygra, ale Ebbo ostatnio też nie najgorzej. Do tego Shaun często pierwsze rundy ma średnie i potrzebuje trochę więcej czasu by wjechać na najwyższe obroty. W szkockich derbach również nie widzi mi się 4-0. Dott powinien powalczyć z Higginsem, którego choć forma rośnie to wciąż nie to co kiedyś i nie jest to taki terminator jak kilka sezonów temu.
Marathonbet

 

[psotnick]

M.Williams vs R.Day
Zdobywca najwyższego brejka
Typ: Williams, Mark @ 1.66 53-58
Dzisiaj gramy po walijsku. Williams od dłuższego czasu śmiga jak za dawnych lat, w trzech ostatnich turniejach przynajmniej półfinał (Welsh Open, Gdynia, Indian Open), a w międzyczasie został jeszcze mistrzem świata seniorów. I wyniki też w dużej mierze zawdzięcza skutecznej grze punktowej, w Walii 4 setki, w Gdyni i Indiach po trzy sztuki, do tego masa brejków wygrywających. Z wieloma przeciwnikami Walijczyk byłby faworytem do wbicia wyższego brejka, a co dopiero z cieniującym ostatnio Dayem. Młodszy z Walijczyków to zwykle maszynka do wbijania, ale nie kiedy jest pod formą i wbicia nie siedzą, bo wtedy jest tylko dostarczycielem łatwych układów dla rywala. A Williamsowi tylko w to graj.
R.Milkins vs M.White
Zdobywca najwyższego brejka
Typ: White, Michael @ 1.92 62-73

Co do White’a to sprawa chyba jeszcze prostsza, Mikey ostatnio złapał zbyt wysoką formę i punktuje po prostu za dobrze, żeby go ustawiać w roli doga jeśli chodzi o wyższy brejk w meczu. Wystarczy spojrzeć na jego podejścia w Indiach (97, 96, 77, 100, 94, 109, 62, 77, 126, 87) żeby wiedzieć, że nie ma żartów kiedy podchodzi do stołu. White w obecnej formie jest realnym zagrożeniem dla każdego w tym turnieju, a już zwłaszcza jeśli chodzi o wysokie podejścia. On to po prostu ma, a zastrzyk pewności siebie po ostatnich sukcesach tylko go w tym utwierdza i pozwala na większą odwagę na długich wbiciach (które zresztą ostatnio wchodzą jak w masło). Przykro to mówić, ale to nie będzie komfortowe popołudnie dla Milkinsa.

M.Fu vs M.Davis
Typ: Powyżej 5.5 @ 1.59 1-4 dogi zrobiły swoje, szkoda że faworyci dali ciała na całej linii..

R.Walden vs D.Junhui
Typ: Powyżej 5.5 @ 1.59 4-1
Mecze bez faworyta, w których na zwycięzcę powinniśmy poczekać przynajmniej 6 frejmów. Naturalni faworyci czyli Azjaci z mniejszymi lub większymi turbulencjami, dalecy od swojej nawet swojej normalnej formy i na dzień dzisiejszy nie jawią się jako najpewniejsza pod słońcem lokata. Moim zdaniem niespodzianki jak najbardziej możliwe, ale chyba jednak pewniejszą opcją jest scenariusz overowy w obu przypadkach, dystans za krótki, żeby tu były jakieś pogromy.

Kursy z Marathonu

 

[alves94]

Na jutro najłatwiej jak można.
Trebel @2.11 - Marathonbet
Neil Robertson vs Mark Davis, typ: 1 3:4 (gratulacje... z 3:1 na 3:4, brak słów)
Mark Selby vs Martin Gould, typ: 1 2:4
Ronnie O'Sullivan vs Robert Milkins, typ: 1 4:0
Davis pokonał ostatnio Fu w ładnym stylu 4:1, jednak Blondi to dwie klasy wyższy zawodnik od Chińczyka i tutaj już nie będzie tak łatwo. Robbo pokonał dobrze prosperującego młodziana 4:0, Brecel nie miał nic do powiedzenia w tym meczu, totalna deklasacja. Davis miałby problem z Belgiem, a co dopiero z Neilem.
Druga para powinna być bardziej wyrównana. Selby wyeliminował Holta 4:1, natomiast Gould McManusa w takim samym wymiarze i to drugie zwycięstwo bardziej zaimponowało. Jednak powtarza się to samo co w poprzednim meczu. Selby jest o dwie klasy lepszym zawodnikiem niż McManus i tutaj już nie będzie myślał o wygranej, a o urwaniu 2 frejmów. Selby w dobrej formie, niekoniecznie to widać na stole, ale na 13 meczów (począwszy od Niemiec) przegrał jedynie 2, Gould będzie musiał się natrudzić, żeby sprawić kłopoty swojemu rodakowi.
Powiem tak. Milkins mnie zaskoczył. Nie sądziłem, że wygra z Whitem, tym bardziej nie na handicapie. Duże brawa. Ale O'sa to klasa sama w sobie. Nie musi być w najwyższej dyspozycji, żeby wyeliminować Roberta. Ronnie od Walii (gdzie można powiedzieć, że się trochę podłożył) miał wolne (nie liczę cyrkowego szot-ałtu) i dużo czasu na odpoczynek. W WGP jest fajna sumka do wygrania, więc tutaj warto się trochę wysilić, tym bardziej że Milkins wybitnie nie gra (odnosi ostatnio zwycięstwa, ale po 2-3, przeplatane przegraną).
Graeme Dott vs Liang Wenbo, typ: 1 @1.73 - William Hill 4:3
Jeszcze jeden bet mi się rzucił w oczy. Graeme Dott, który niewątpliwie sprawił wczoraj niespodziankę eliminując Higginsa mierzy się z Wenbo, chińczykiem, który sprawił trochę mniejszą sensację ogrywając Allena. Obaj byli underdogami, na pierwszy rzut oka Wenbo w formie, ale do czasu kiedy nie przyjrzymy się jego przeciwnikom. Wygrywał z Eltonem, Xinlongiem, Greenem, Walkerem, Cahillem - bez jaj! Dott bije ich na głowę. Dodatkowo równo miesiąc temu Higgins ograł Wenbo w Welsh Open aż 4:0! Dott>Higgins>Wenbo

 

[rogerfede93]

Neil Robertson vs Mark Davis 1 @ 1.30 3-4
Ronnie O'Sullivan vs Robert Milkins 1 @ 1.16 4-0
Mark Selby vs Martin Gould 1 @ 1.30 2-4
Stephen Maguire vs Peter Ebdon 1 @ 1.44 1-4
@ 2.84 Bet365 Pogrom faworytów :;/:

Robertson utrzymał dobrą formę z Gdyni i bardzo solidnie zaprezentował się w pierwszym swoim spotkaniu. Pewnie, szybko 4-0 ograł Brecela. Po drodze wbił trzy wygrywające brejki, w tym setkę i pokazał kawał dobrej gry. Australijczyk to zawodnik bardziej wszechstronny, który posiada większy wachlarz zagrań i też jego umiejętności są po prostu wyższe niż u większości przeciwników. Davis to typowy rzemieślnik, który może nie gra jakoś efektownie, ale jest po prostu skuteczny. Pierwszy mecz też bardzo udany w jego wykonaniu. Dwie setki i zwycięstwo z Marco Fu. Jednak teraz zadanie dużo trudniejsze, gdyż Robbo to gracz równiejszy i przede wszystkim skuteczniejszy niż Azjata. Potrafi dostosować swoją grę do tempa rywala. Cierpliwości na pewno mu nie zabraknie i krok po kroku będzie wykorzystywał nadarzające się okazję. Davis nie ma tego błysku, tej lekkości wbijania dzięki której mógłby zdominować mecz. Na ten moment to dla niego nieco zbyt wysokie progi i więcej niż dwóch partii z dobrze dysponowanym Robertsonem raczej tutaj nie ugra.
O'Sullivan to co najgorsze ma już raczej za sobą. Skoro przetrwał prawdziwe męki z Lawlerem i wygrał ten pojedynek to teraz powinien się już tylko rozpędzać. Jak w większości spotkań z udziałem pięciokrotnego mistrza świata praktycznie wszystko zależy od niego. Zagra na swoim solidnym poziomie to mecz odbędzie się bez większej historii. Milkins swoje atuty ma. W ostatnim czasie jego wzrok uległ poprawie i celownik został lepiej ustawiony, ale też jakiegoś szału to raczej nie widzimy. Wczoraj pokonał 4-2 White'a, ale Walijczyk to chyba myślami był jeszcze w Indiach. Bilans bezpośrednich spotkań mówi nam wszystko. Milkins dostaje paraliżu na samą myśl o spotkaniu z O'Sullivanem i większości przypadków kończy się jego sromotną porażką. Dwie ostatnie potyczki to zwycięstwa ''Osy'' 6-0 w UKC 2013 oraz 6-1 w turnieju Masters 2014. Teraz powinno być podobnie i sensacji nie należy się spodziewać.
Selby może nie gra olśniewająco, ale swoje mecze wygrywa, a to najważniejsze. Klasa obu zawodników nieporównywalna i tylko ofensywna, a na dodatek niezwykle skuteczna gra Goulda może pozwolić mu na wyrównaną walkę. Tylko, że równej formy to raczej nie ma. Przeplata lepsze mecze z tymi słabszymi. Czasami wbije wysokiego brejka, a następnie wyłoży się na banalnym wbiciu. Gould nie jest na tyle solidnym, a przede wszystkim cierpliwym zawodnikiem, aby mógł tutaj zagrać na przestrzeni całego meczu nie popełniając kilku potężnych błędów. On jak już pudłuje to zazwyczaj rywal dostaje świetny układ na wysokie punktowanie. Selby będzie z tego na spokojnie korzystał i systematycznie powiększał przewagę. Nawet jeżeli coś nie pójdzie po jego myśli to zawsze na boku ma ''plan B'' i znakomitymi odstawnymi, dobrą grą taktyczną będzie mógł odsunąć przeciwnika od stołu, wybić z rytmu i pozbawić pewności siebie. Jeżeli tylko nie przydarzy się jakiś beznadziejny dzień to ten pojedynek zakończy się pewną wygraną mistrza świata.
Maguire zagrał świetny mecz w pierwszej rundzie, gdzie pokonał 4-1 Xiao. Imponował pewnością siebie, dużym spokojem i skutecznością. Wszystkie frejmy wygrane w przekonujący sposób zakończone wysokimi brejkami. Cztery podejścia 50+, w tym dwie setki najlepiej to obrazują. Generalnie Szkot od dłuższego czasu prezentuje się bardzo dobrze i cały czas utrzymuje wysoki poziom gry. Z taką postawą może tutaj zajść bardzo daleko. Natomiast Ebdon szału nie zrobił. Wynik z pierwszej rundy dużo lepszy niż gra. Oczywiście trzeba mu oddać, że potrafił wykorzystać błędy rywala, ale to co wyprawiał Murphy przechodzi ludzkie pojęcie. Nic dwa razy się nie zdarza i wątpię, aby Ebdon miał znowu mnóstwo szczęścia i drugi raz dostał rywala kompletnie pozbawionego swoich największych atutów. Anglik miał problemy z prowadzeniem białej bili co często skutkowało trudniejszym wbiciem. Pomyłek nie brakowało, tylko, że Murphy nie potrafił tego wykorzystać. Jeżeli Maguire dostanie takie szanse, a tak powinno być, to będąc w tak dobrej formie, budując na prawdę solidne brejki powinien spokojnie zameldować się w ćwierćfinale tego turnieju.

 

[grycu]

Stephen Maguire - Peter Ebdon
Stephen Maguire @ 1.50
Maguire nadal wydaje się być w gazie. Szkot rozegrał bardzo dobry mecz z Xiao gdzie rozbił chińskiego zawodnika 4-1. Do tego Stephen dołożył dwie setki, atakował maksa i generalnie nawet się nie spocił. Raczej nie jest to jednorazowy wybryk, bo poza nielicznymi wyjątkami (pamiętne derby z Higginsem w Welsh Open) Maggi od początku sezonu gra dobrze i miło się patrzy na jego grę. Co o Ebdonie ? Fakt, że trochę się poprawił i ta jego gra nie wygląda już tak koszmarnie. Miałem jednak nieprzyjemność oglądać jego spotkanie z Murphym i cóż .. poza setką w ostatniej partii, dodam z banalnego układu - cały mecz stał na bardzo słabym poziomie. Ebdon też nic nadzwyczajnego nie zagrał, a nawet mógł i powinien był skończyć tamto spotkanie 4-2. Obecnie wyżej cenię Maguire'a, który też zresztą lepiej zaprezentował się w pierwszej rundzie więc to jemu zawierzam.
Mark Williams - Ricky Walden
Over 5.5 @ 1.50
Tutaj z kolei wycofam się z gry na Williamsa, który dosłownie uciekł sprzed topora w pierwszej rundzie. Na dobrą sprawę Walijczyka nie powinno już być w World Grand Prix i to bardziej gapiostwo Daya niż nadzwyczajna gra Łilliego spowodowała, że Mark wyratował się z 1-3, a potem z 1-60 w deciderze jeszcze fartem wbijając ostatnią różową. Walden zrobił to co musiał czyli pokonał tragicznego ostatnio Dinga, ale też bez fajerwerków, bo nie padł tam nawet jeden brejk 50 +. Ogólnie obaj zawodnicy są chwiejni i dlatego nie spodziewam się tutaj szybkich rozstrzygnięć, faworyta ciężko wskazać więc over wydaje się najrozsądniejszą opcją.
Matthew Selt - Stuart Bingham
Matthew Selt (+1.5) @ 1.80
W tym spotkaniu z kolei poszukam niespodzianki. Selt wciąż popisuje się dobrą formą. Rozgromił 4-0 Hawkinsa prezentując przyzwoitą grę. Bingham nadal gra w kratkę. Jedna setka z McGillem, a tak to wielkie nic. Mało tego, Bullrun miał prowadzenie 3-0 i mecz absolutnie pod swoją kontrolą, a mimo tego dał się dogonić na 3-3 i wygrał dopiero po stresującym deciderze. Myślę, że Selt może wykorzystać wahania Binghama i jeśli ten wystawi mu kilka szans to mniej doświadczony Anglik może skutecznie powalczyć o awans do kolejnej rundy.
Liang Wenbo - Graeme Dott
Over 5.5 @ 1.50
Mecz bez zdecydowanego faworyta. Zarówno Wenbo jak i Dott wyeliminowali wyżej notowanych Allena i Higginsa. Obaj zaprezentowali się solidnie. Liang po kilku latach posuchy wygrzebał się z dna i ten sezon w jego wykonaniu całkiem dobry. Obecnie to chyba najlepszy z Chińczyków biorąc pod uwagę fatalnego Dinga i przeciętnie grającego Xiao. Dott to wiadomo - solidna marka. Najlepsze lata ma dawno za sobą, ale wciąż potrafi być groźny i zabójczo skuteczny na odstawnych. Widzę tutaj dość wyrównany pojedynek.
WilliamHill

 

[radula]

M.Selt(+2,5) vs S.Bingham 1 1,32 2-4
R.Milkins vs R.O'Sullivan Powyżej 4,5 1,23
L.Wenbo vs G.Dott Powyżej 4,5 1,125
R.Walden vs M.Williams Powyżej 4,5 1,25

Kurs 2,054 Marathonbet
Selt bardzo dobre pierwsze spotkanie i wygrana- z Barym.Bingham niby prowadził już 3-0 z McGillem żeby później wtopić 3 kolejne partie. Bingham jest nierówny w swojej grze i łapie jakieś dziwne przestoje w trakcie meczu co Selt będący w dobrej formie napewno wykorzysta. Handi + 2,5 wydaje mi się naprawdę bezpieczną opcją.
Pozostałe mecze i tam gram wszędzie over ale ten najniższy z możliwych. Milikns w formie jest to fakt tyle,że czasami się spala przy stole i nie wytrzymuje presji. Dzisiaj rywal najtrudniejszy z najtrudniejszych dlatego gram tylko over4,5 licząc że przy aktualnej dyspozycji no to 1 frejma ugra. Osa nic wielkiego nie pokazał w starciu z Lawlerem dlatego liczę że i dzisiaj 1 partie minimum odda rywalowi.
Wenbo jak i Dott nie byli faworytami w swoich meczach a mimo to odprawili rywali z kwitkiem. Jeden jak i drugi umie budowac wysokie brejki ale też potrafią troszkę pozamulać przy stole. Mecz dla mnie wyrównany bez znaczącego faworyta.
Walden ograł 4-1 Dinga i to nie jest żadna niespodzianka. Mark Williams wyciągnął z 1-3 na 4-3 z Dayem. Dzisiaj wygrac może jeden jak i drugi. Troszkę wiecej szans daje Williamsowi no ale 6 partii to wydaje mi sie minimum jakie panowie rozegrają.

 

[psotnick]

J.Perry vs J.Trump
Typ: Trump, Judd @ 1.39 2-4
R.Milkins vs R.O'Sullivan
Typ: O'Sullivan, Ronnie @ 1.222 0-4
S.Maguire vs P.Ebdon
Typ: Maguire, Stephen @ 1.49 1-4 Ebdon musi mieć w kieszeni jakis talizman, który sprawia, że nawet najlepsi grają z nim jak amatorzy..

AKO: 2.53
Trampek wyglądał lepiej niż dobrze, wprawdzie Dale zbytnio nie przeszkadzał, ale też wynikało to z tego, że faworyt na nic mu nie pozwalał. Kilkaset punktów bez odpowiedzi, a wliczając w to najwyższy brejk turnieju (140). Po urazie ramienia nie było widać śladu, a to była chyba jedyna niewiadoma odnośnie formy Trumpa. Co do Milkinsa, to pod uwagę w ogóle nie biorę wczorajszej niespodziewanej wygranej z White'em, bo rywal kompletnie inny. Przede wszystkim najważniejsze wydaje się, że Milkman ma wdrukowany w swoje DNA „kompleks Ronniego” i pokazuje to za każdym razem. W jakiejkolwiek formie Rakieta by nie był, to zawsze się kończy tak samo, czyli gwałtem transmitowanym na żywo w publicznej telewizji. Maguire bardzo dobry występ z Guodongiem (4-1), dwie setki na koncie (108, 122), do tego jeszcze kilka solidnych podejść (60, 48, 52). Mags wyglądał świetnie. Ebdon wprawdzie zakończył mecz z Murphym świetną setką w deciderze (139), ale to co obaj prezentowali wcześniej wołało o pomstę do nieba, zwłaszcza w 6 frejmie, najgorszym frejmie ever jaki widziałem. Zdecydowanie najgorszy mecz Murphy’ego w tym sezonie i jeden z najgorszych w karierze, poziom kwalifikantów w turniejach PTC, a mimo to jakimś cudem prawie do końca miał szansę na wygraną, co dużo mówi o formie Ebdona. Z Maguire’em takich komedii nie będzie, wszelkie juniorskie błędy będą kończyć się robiącym brejkiem.

N.Robertson vs M.Davis
Typ: Davis, Mark (+2.5) @ 1.571 3-4
Na dobrą sprawę o formie Robbo wiele powiedzieć nie można, bo Brecel oddał pierwszą rundę niemal walkowerem, więc demolka do zera nie dziwi, Kangur prezenty potrafi wykorzystywać. Dzisiaj z Davisem tak łatwo nie będzie, wczoraj Anglik błysnął formą łatwo ogrywając Fu (4-1) po drodze wbijając 2 setki (102, 109). Forma jak widać nie przeszkadza, a że Anglik nigdy nie miał żadnego kompleksu bardziej utytułowanego rywala dobitnie pokazuje zdecydowanie plusowy bilans bezpośredni. To nie musi być łatwe popołudnie dla Robbo. Dodatkowo wobec dobrej formy punktowej Anglika trzeba grać na Mark Davis - Powyżej 0.5 Centuries @8.00 (było blisko.. Davis 81) bo po takim kursie aż żal nie spróbować, spore value.
R.Walden vs M.Williams
Typ: Powyżej 5.5 @ 1.58 3-4
Rutyniarze w dobrej formie z automatu uprawdopodabniają overowy scenariusz, w tym przypadku jeszcze potwierdza to historia bezpośrednich meczów, w której aż roi się od zaciętych spotkań.
M.Selt vs S.Bingham
Zdobywca najwyższego brejka
Typ: Bingham, Stuart @ 1.727 28-75
Dobry kurs na wyższego brejka Stuarta, sporo wyższy niż u konkurencji i ja go pobieram, bo dla mnie równie prawdopodobny jak końcowe zwycięstwo, a jednak kurs sporo wyższy. Selt może postawić twarde warunki, podobnie jak postawił się McGill, który z 0-3 doprowadził do decidera. Zostawiam na boku końcowy wynik i celuję w w wyższego brejka, Bingham wbijać potrafi jak mało kto, potrzeba tylko dobrej szansy.
Kursy z Marathonu.

 

[radula]

G.Dott vs R.O'Sullivan 2 1,25 1-4
M.Williams vs J.Trump 2 1,47 3-4
M.Davis vs S.Bingham Powyżej 5,5 1,60 0-4:grin:
M.Gould vs P.Ebdon Powyżej 5,5 1,58 4-2


Kurs 4,645 Marathonbet

Dott 2razy wygrywa w decydującej partii. Najpierw ograł Higginsa wczoraj pokonał Wenbo. We wczorajszym meczu najwyższy brejk to 62pkt. Ronnie myślałem,że wczoraj odda chociaż jedną partię Milkinsowi no ale ten oczywiście sam ze sobą nie potrafił wygrac i dostał 4-0. Z Dottem może aż tak łato Osa nie będzie miał ale liczę na pełną kontrole meczu i spokojne zwycięstwo.
Williams niesamowicie ślizga się w tym turnieju. Najpierw z 1-3 wyszedł na 4-3 z Dayem żeby wczoraj z 2-3 wygrać 4-3 z Waldenem. Teraz trafia na rywala zdecydowanie bardziej wymagającego niż poprzednicy i takie błędy Trump będzie wykorzystywał. Judd buduje dużo wysokich brejków i to dzisiaj zadecyduje o tym że wygra mecz.
Dwa kolejne spotkania to dla mnie dość wyrównane pary. Nie należy spodziewac się że gdzieś będzie pogrom. Dlatego też wybieram opcję że minimum 6 frejmów w obu meczach ujrzymy. Każdy z tej 4 potrafi zbudować wysokiego brejka jak i pomęczyć rywala na stole grą taktyczną.