Już w czwartek zaczynamy mój ulubiony turniej. Pod względem formuły jak i miejmy nadzieję zarobku. W poprzednich latach otrzymywaliśmy spory zarobek na World Cupie i liczę, że w tym roku passa zostanie podtrzymana. Oczywiście zaczynamy od standardowej tasiemki i paru propozycji na inne spotkania.
Belgia x Australia x Szkocja x Austria x Holandia x Walia x Anglia
AKO: 2.33/unibet
Na sam początek mocna taśma na faworytów, którzy wydają się "pewniakami" do drugiej rundy. Zacznijmy może od Belgów na, których jest największy kurs. Czy oby na pewno buki troszeczkę nie przesadziły. Bracia od lat grają razem na World Cupie i zawsze prezentują wysoki poziom. Ostatnie 4 lata to dwa półfinały, ćwierćfinał oraz finał. Nowozalenadczycy w zeszłym roku mocno postraszyli Szkotów jednak odpadli w 1 rundzie. Kim to czołówka darta grający regularnie na średniej 90+, a Ronny często grający w PC czy początkowych rundach ET. Jego również spokojnie strać na 90. Ich przeciwnicy to zupełnie inna połówka i wydaję mi się, że nie mają tutaj czego szukać. Dla mnie kurs w okolicach 1.2 byłby odpowiedni..
Walia w silnym duecie Webster/Price. W zeszłym roku w pierwszej rundzie również grali z Finami i wtedy wygrali pewnie 5-1. W tym roku spodziewam się również tego samego. Dalej mamy również powtórkę ze zeszłego roku -
Australia-
Dania. Poprzednio 1-1 w singlu i pewna wygrana w grze podwójnej (4-0). Whitlocka nie trzeba nikomu przedstawiać (ahh gdyby nie te dable). Duńczycy pewnie powalczą ale
Australia powinna pewnie.
Austria czyli mój ulubiony, "regularny" Mensur + "Little John". Wybuchowa para, która na krótkim dystansie może mocno namieszać. Przeciwnikami Chińczycy. O Azjatach ciężko coś powiedzieć, bo grają dopiero 3 rok. Moim zdaniem szybkie 5-0 i do domu. Może chociaż zrobią show jak w poprzednim roku przeciwko Anglikom? Na koniec mamy nieśmiertelne trio faworytów -
Holandia,
Szkocja,
Anglia. Ci ostatni w odmienionym składzie Lewis/Chizzy mogą być ciekawym połączeniem.
Holandia nadal MVG&Barney, a Szkoci Anderson&Wrighy. Każdy kto oglądał chociaż jeden turniej darta powinien dopowiedzieć sobie resztę. Kto będzie się najbardziej męczył? Myślę, że
Anglia jednak wszystkie te drużyny razem nie powinny stracić więcej niż 4 legów. Ciekawe ako, które warto zaatakować!
Rzucam jeszcze parę luźnych przemyśleń na temat paru innych spotkań, które gram w różnych tasiemkach.
Irlandia - Niemcy
Widziałem opinię, że w Niemcach jest Value, osobiście sądzę jednak inaczej. Dla mnie jedynym argumentem, który sprzyja Niemcom to własna publiczność. Są głośni i potrafią naprzykrzyć życie jednak Gurney i Dolan to wysoka półka. Daryl w ostatnim czasie robił naprawdę fajne wyniki na ET. Pamiętam jak w jednym z turniejów odprawił MVG. Dolan to maruda pokroju Thorna jednak to nadal "The History Maker". Na World Cupie zazwyczaj rzuca dość dobrze. W duecie z Gurneyem nie będzie aż tak bardzo widać jego 60, a gdy dojdzie do kończenia to powinien swoje zapiąć.
Niemcy w odmienionym składzie już bez Artuta za to z Schindlerem. Zmiana na lepsze? Niekoniecznie. Parę występów na ET jednak nic wybitnego. Hopp to dla mnie to niewypał, który potrafi odpalić jednak dopiero, gdy nabierze tempo. W grze podwójnej będzie mu to ciężko zrobić, więc myślę, że Irole są wstanie tutaj osiągnąć dobry wynik.
Irlandia Północna (-1.5) - 1.8/unibet
Anglia (-3.5) - 1.66/unibet
Holandia (-3.5) - 1.5/unibet
Szkocja (-3.5) - 1.67/unibet
Austria (-3.5) - 2.1/unibet
Hiszpania - 1.29/unibet
Grecja - 1.53/unibet
Wrzucam wszystko do jednego wora, bo dużo wspomniałem wcześniej. Trio faworytów ma sporą szansę na gładkie wygrane. Wielkie różnice w umiejętnościach i obyciu na dużej scenie. Myślę, że warto spróbować w jakiś kombinacjach. Hiszpanie to specyficzna drużyna. W zeszłym roku napędzili mi sporo strachu w 1 rundzie, gdy prawie wyrzucili Anglików. Reyes ma to do siebie, że lepiej gra z mocniejszymi. Mimo wszystko razem z Alcinasem powinni bez problemu pokonać Japończyków. Nie chciałem jednak wrzucać tego tasiemki, bo tutaj mogą się namęczyć. Na koniec
Grecja, która wpadła mi w oko. Może ze względu na to, że John Mitcheal został przeze mnie zapamiętany ze względu na specyficzne
lotki i handi, które zniszczył na mś z Norrisem. Powinien ciągnąć swojego partnera i dość pewnie pokonać Tajlandię, która lubi przegrywać w 1 rundzie. 3 ostatnie występy i 3 porażki. Tyle ode mnie i miłego zarabiania $.