Zasady gry:
Miliony ludzi myślało już nad tym jak ograć bumachera. 95% grających u buków nosi im w ząbkach pieniądze bo cały czas mają nadzieje,że może kolejnym razem im się uda. 50% to tzw
"frajerzy pospolici",których buki cenią sobie najbardziej. Jest to bowiem gatunek graczy, którzy chcieliby wygrać jak najwięcej jak najmniejszym wkładem własnym.Co dziwne wśród tej grupy
"frajerów pospolitych" trafiają się też
sporadycznie bardzo duże wygrane. Wygrane te bolą buków,ale są też świetnym elementem ich reklamy, bo własnie takimi kuponami buki reklamują się najwięcej!!! Otóż pomyślcie sami jaka jest ironia losu. Każdy przedsiębiorca prowadzi swoją działalność by zarobić, natomiast tylko bukmacherzy reklamują się dokładnie odwrotnie. Pokazują jak można wygrać, czyli jak tak naprawdę oni ponoszą straty. Widzieliście gdziekolwiek reklame bukmachera jak pokazuje przegrany kupon? ja nie widziałem. Czyli sami widzicie jak wielka jest perfidnośc buków. Reklamą ich jest ich porażka. Ale nigdy nie dowiecie się ile tysięcy kuponów po 2,5,10,20,50zł itd poszło w
kosz bo komuś tam jedno zdarzenie nie weszło. To pierwszy znak,że buki lec,a sobie z nami w h.... Niestety właśnie takie sporadyczne wygrane napędzają im biznes, bo pokazuja,że jednak wygrać można. A to coś takiego jak totolotek. Grają miliony, a wygrywają jednostki. I własnie te jednoski milionerów napędzają biznes. Z tym ,że pomiędzy bukiem , a totkiem jest pewna różnica. Ja też gram w totka, ale nigdy puszczając kupon nie licze,że wygram. Licze na to,że może kiedyś tam mi się uda, bo to czysta losówka. Licze się ,że przegram, a jak uda mi się wygrać to super. Zupełnie innaczej jest u bukmachera. Tam 100% grających wierzy,że ich kupon da im wygraną. I tutaj widzimy pierwszy uśmiech na twarzy bukmachera. Bazując na najzwyklejszych ludzkich cechach potrafią robić wielkie,żeby nie powiedzieć kolosalne pieniądze. Kuszą nas promocjami, bonusami i przeróżnymi podchwytliwymi zachętami. Nie jest to jednak wszystko tak jak by nam się wydwało. Najpierw samemu musimy wyjąć kase z kieszeni i wpłacić bukowi, by liczyć na bonus. Bonusy z kolei obwarowane są takimi warunkami,że z góry wiadomo,że 90 % typerów odda z powrotem wartość bonusa i przegra to co wpłaciła. Ilość razy jaką musimy obrócić wartość bonusa i to też po odpowiednim kursie mówi wyrażnie z matematycznego punktu widzenia ,że przegrać musimy.
****************************************************
Ci, którzy tego nie załapią dalej będą łaszczyć się na bonusy wszelakie. Ja dostaje dziennie kilado kilkunastu emaili o promocjach i innych bajerach iod pewnego czasu wszystko wrzucam do kosza. Kiedyś byłem namiętnym łowcą wszelkich bonusów dopóki nie zmądrzałem. Ale to jest szczegół,nie mający większego znaczenia. Kolejna grupa graczy to około 30-35% To grupa uważająca się za fachowców sportowych i tych ,którzy wierzą ,że wyłącznie swoją wiedzą są w stanie pokonać buka. I to jest ich największy błąd.
Wiedza sportowa owszem jest bardzo przydatna, ale nigdy nie będzie stanowić gwarancji wygranej.
Ta grupa typerów poświęca sporo czasu dziennie na typowanie. Niekiedy od 1-8 godzin dziennie.
Z tej grupy najwięcej też jest ludzi na forach.
*******************************************************
Kolejne 10% to hazardziści. Ci oddają całe swoje życie dla bukmacherki. To chorzy ludzie,którzy są w stanie zaniedbać dom , rodzinę by tylko zagrać, puścić kolejny kupon. W tej grupie ludzi są zwykli ludzie pracujący fizycznie, umysłowo,jak i biznesmeni stojący bardzo dobrze finansowo (do czasu), oraz przedstawiciele światka przestępczego, obracający potęznymi pieniędzmi.
*********************************************************
3-5% to zawodowcy. Na temat tej grupy nie mogę niestety wam napisać więcej szczegółów, gdyż są po prostu pewne rzeczy, o których pisać po prostu nie można (buki nie śpią!!) Moge tylko powiedzieć, zę grupa ta jest "monitorowana" przez buków i jest lista osób którą buki uzupełniają sobie nawzajem.