Byłem pod kortem centralnym, gdzie było obok mnie mnóstwo ludzi.. większość osób którzy przybyli byli za Rogerem.. chodź niedosyt pozostaję, że się połamał w gemie niemalże decydującym o stanie meczu. Novak, w wymianach grał bardziej agresywnie, Roger za pasywnie.. mimo że w asach to Szwajcar był lepszy, ale tak jest, że samymi asami meczu się nie wygra. Szkoda Rogera, bo chyba już żadnego szlema nie wygra ale dalej będzie w moich oczach wielkim graczem, który potrafił bić rywali jak mu się żywnie podoba. Końcem sierpnia US Open, kto wie.. co tam się potoczy.