Welsh Open 2023 (13-19.02.2023)

[psotnick]

Welsh Open 2023
13-19 lutego 2023

Czas na kolejną odsłonę Home Nations Series, na który składają się 4 turnieje rankingowe na terenie Wysp Brytyjskich: Northern Ireland Open (16-23 października 2022), Scottish Open (28 listopada - 4 grudnia 2022), English Open (12-18 grudnia 2022) i Welsh Open (13-19 lutego 2023). W każdym z turniejów Home Nations Series obowiązują dokładnie te same reguły: 128 graczy w płaskiej drabince walczą o pulę nagród rzędu 422,000 funtów, w tym 80,000 dla zwycięzcy. Ale najbardziej łakomym kąskiem dla zawodników jest bonus finansowy, czyli okrągły milion funtów dla gracza któremu uda się wygrać wszystkie 4 turnieje z cyklu.

​

Welsh Open 2023 odbędzie się w dniach 13 - 19 lutego 2023 roku, a wszystkie mecze odbędą się w Venue Cymru w walijskim Llandudno. Format turnieju wygląda tak, że im dalej w las tym dłuższy dystans meczów: od 1 do 4 rundy włącznie mecze do 4 frejmów (Best of 7), ćwierćfinały to już gra do 5 frejmów (Best of 9), półfinały - do 6 frejmów (Best of 11) i wreszcie w finale zwycięzcą zostanie ten zawodnik który jak pierwszy wygra 9 frejmów (Best of 17).

Ale zanim dojdzie to turnieju głównego to najpierw rozegrane zostaną kwalifikacje do Welsh Open 2023 w dniach 11-13 stycznia 2023 w Metrodome w angielskim Barnsley. W kwalifikacjach wszystkie mecze do 4 wygranych frejmów.

Format kwalifikacji turnieju
Drabinka kwalifikacji turnieju
Livescore

Nie masz konta w Betfan, nic straconego - załóż je wchodząc na betfan.pl lub klikając w baner i odbierz bonus


Zapraszam do dyskusji
i podawania swoich typów z analizami​

 

[psotnick]

Noppon Saengkham - Liam Davies
Handicap frejmowy: Noppon Saengkham -2.5 @ 1.75 3-4 bez komentarza..
Wynik po 1. czterech frame'ach: 4 - 0 @ 3.75
Betfan

Formalnie to mecz kwalifikacji, ale przeniesiony do miejsca i czasu głównego turnieju. Krótki format (do 4 wygranych frejmów) więc różnie może być, ale ja tam wierzę w solidność Saengkhama plus brak lekceważenia dla niżej notowanego rywala. Davies to 16-letni reprezentant gospodarzy (chyba w turnieju z dziką kartą, ale pewności nie mam) który na razie niczym się nie wyróżnił nawet na amatorskim rynku, próbuje się przebijać przez Qschool, ale na razie bez większych efektów. Saengkham to obecnie najlepszy tajski snookerzysta, który od paru lat idzie w górę rankingu. W tym sezonie gra bardzo dobrze, na koncie już dwa półfinały dużych turniejów British Open i World Grand Prix. W obu przegrał z Allenem w takim samym stosunku (1-6), więc być może powinien go unikać w drabince jeśli chce zagrać w finale. Ale i tak zaprezentował się w tych zawodach bardzo dobrze, zwłaszcza a tym ostatnim gdzie po drodze ograł po kolei Selbyego, O’Sullivana i Williamsa, czyli w sumie zdobywców 13 tytułów mistrzów świata. I naprawdę grał wtedy świetnie. Młodemu Daviesowi obok takiego poziomu nawet nie stał, myślę, że wrodzony brak zadufania Saengkhama nie pozwoli mu na lekceważenie słabszego rywala i nie będzie tam pobłażania tylko szybko wykonana robota i wygrana do zera. Typ na dokładny wynik w pierwszych 4 frejmach, ale przy tak krótkim formacie meczu to po prostu wynik końcowy, tylko że kurs sporo wyższy niż przy handicapie czy DW.

 

[psotnick]

No sypnęło niespodziankami, może nie tyle samymi wynikami ale rozmiarami wtop faworytów.

Przed chwilą Ding 0-4 z Yupengiem, i prawie równocześnie Robertson 0-4 z Dale'em. Same przegrane może nie są jakimiś sensacjami, bo zarówno Ding jak i Robertson ostatnio raczej pokazywali że daleko im do swojej normalnej dyspozycji, a i rywali też nie mieli wygodnych, to jednak rozmiary zaskakują jak i forma prezentowana. A jeśli jeszcze dodamy do tego wczorajszą wtopę Saengkhama z 16 latkiem to trochę niespodzianek było.

Zwłaszcza u Robertsona to chyba jakiś poważniejszy dołek, bo przecież w tamtym tygodniu też grał beznadziejnie, pudła o 20cm od łuz itd. Teraz będzie miał więcej czasu na ustabilizowanie tego z czymkolwiek ma problem, bo coś mi się wydaje że to może wynikać ze spraw pozasportowych. Zobaczymy co przyniesie przyszłość, a MŚ zbliżają się wielkimi krokami.

 

[undertaker87]

Leclercq +1,5 vs J. Brown @2,1sts

Moim zdaniem bukmacherzy chyba przesadzili z kursami na ten mecz. Belg to kolejna nadzieja belgijskiego snookera, wydaje się mieć ogromny potencjał na pewno wyższy niż Irlandczyk z Północy, który pewnego poziomu nie przeskoczy chociaż pamiętamy raz się udało. Shoot out nie jest poważnym miernikiem umiejętności jednak Belg doszedł tam do finału i pokazywał że budowanie brejkow to jego wielki atut. Kursy rzędu 1,3 1,4 to trochę nieporozumienie jak na takiego gracza jak Brown ja tutaj liczę, że młodzian powalczy o wygraną.

 

[NamXay]

Sijun Y. vs Dale.D +5.5 F @1.62 sts

Mecz na dystansie do 4 -rech wygranych frame'ów i nie wydaje mi się żeby ten mecz dla Yuana ten mecz był spacerkiem. Po pierwsze walijski snookerzysta to doświadczony gracz, po drugie jest wyżej w rankingu, po trzecie w bezpośrednim pojedynku spotkali się raz (nie licząc turnieju shoot-out, który jak wiadomo jest dość specyficzny) gdzie Dominic wygrał 4:0. I po czwarte lubię ofensywny snooker Dominica Dale'a.

 

[psotnick]

Shaun Murphy - Yuan Sijun
Zwycięzca: Shaun Murphy @ 1.42 5-0

Tian Pengfei - Ronnie O´Sullivan
Handicap: Ronnie O´Sullivan (-1.5) @ 1.47 5-0

Trudno nie typować Murphyego i O’Sullivana po tym jak grali w poprzednich rundach. Po pierwsze dystans dłuższy (do 5 frejmów z przerwą regulaminową) a po drugie forma wygląda lepiej niż zwykle. Murphy wbił 4 setki na razie, zaczął spokojnie (100, 102) za to wczoraj odpalił petardę wbijając w jednym meczu najpierw 145, a potem poprawił maksem 147. Co do Ronniego to poza 1 meczem z Muirem gdzie działo się dużo dziwnych rzeczy (2x awaria tipa u Ronniego, plus przegrany frejm po 3 missach na otwartej czerwonej) to w następnych meczach widzieliśmy normalnego Rakietę, skoncentrowanego i zaangażowanego, a skoncentrowany O’Sullivan to świetny gracz, nawet jeśli nie jest w najwyższej formie. Dwa szybkie 4-0 z Lawlerem i Mertensem dają nadzieję na więcej, a dzisiaj też wydaje się wygodny.

Robert Milkins - Mark Allen
Najwyższy break w meczu: Robert Milkins @ 2.50

To Milkins ostatnio zachwyca grą punktową, z pewnością lepiej wygląda w brejku niż Allen. W tym tygodniu Allen raczej skromnie jak na jego możliwości, mecze wygrywa pewnie, ale fajerwerków w punktowaniu nie ma, wciąż bez setki (56, 66, 57, 58, 73, 90, 73, 74). Na tym tle Milkins wygląda dużo lepiej, w 3 meczach wbił 2 setki (115, 137) plus kilka innych znaczących podejść (83, 77, 53, 61, 55). A jeśli dodamy do tego co wyprawiał w poprzednim tygodniu w German Masters gdzie doszedł do półfinału i wbił sobie brejki 146 i 147 to widać że mamy gościa w formie, który może się postawić faworytowi, a przynajmniej namieszać swoimi brejkami.

STS

 

[Mitre]

T. Pengfei - R. O'Sullivan

Typ: 1
Kurs: 3.95
Stawka: 3/10

[wynik: 5:0]

Ja zaś zachowam się kontrariańsko i skieruję wzrok ku Chińczykowi. W tym tygodniu Pengfei ma na rozkładzie: Holta, J. White'a, Cartera i Higginsa. W żadnym z tych spotkań Pengfei nie prezentował wysokich podejść, lecz rozgrywał partie w budzący uznanie rozważny, inteligentny sposób. Pengfei w walijskim turnieju jest dobrze usposobiony taktycznie, mental również mu sprzyja - liczę więc, że nie zdeprymuje go perspektywa potyczki z legendą na telewizyjnym stole. Co do Ronniego - Lawler nie postawił się Rakiecie, młody Belg, Mertens, ewidentnie nie podołał presji, nie prezentując nawet ułamka swoich umiejętności - choć szanse O'Sullivan mu zostawiał. Muir natomiast zagrał z O'Sullivanem bez kompleksów i poległ jedynie 3:4 - i nie było to pokłosiem problemów Ronniego z tipem. Probierzem dyspozycji Anglika jest spotkanie z Muirem, wyniki z Lawlerem i Mertensem nie są reprezentatywne.

 

[louisarmstrong]

Milkins - Allen
Each Player At Least 1 Century kurs 4.6 williamhill
Trending #YourOdds - Robert Milkins v Mark Allen
Dystans krótki ale kurs atrakcyjny na to że padnie setka z każdej strony ja próbuję

i jeszcze takie coś Robert Milkins At Least 1 100+ Break In Each Of The 1st 2 Frames kurs 96 wiliiamhill
Oczywiście szanse niewielkie na dwie setki Milkinsa w dwóch pierwszych frejmach meczu ale w kontekscie 146 i 147 jakie zrobił w Berlinie za drobne też spróbuję .
Choć widziałem Milkinsa w meczu z Selbym i pudłował proste bile tyle że Selby zagrał jeszcze gorzej.

 

[Mitre]

J. O'Connor - P. Junxu
(dziś, godz. 20)

Typ: 2
Kurs: 1.85
Stawka: 4/10

[wynik: 4:5]

Cholernie wyrównana para - pomiędzy sposobem gry Anglika i Chińczyka istnieje sporo analogii. Prezentują bardzo rozważny styl, nacechowany defensywnie, preferują wikłanie oponentów w grę na odstawnych, mimimalizację ryzyka - na ofensywne rozwiązania nie decydują się ochoczo, lecz gdy już zaczną punktować, bila często, szczególnie w przypadku Junxu, chodzi jak po sznurku. Obaj mądrze dobierają opcje przy stole. O'Connor ma sezon życia, notuje bardzo dobre rezultaty, w końcu zaskoczył na miarę potencjału - zasługuje na miano jednej z wiodących postaci sezonu. 23-letni Junxu jeszcze zmierza do pełnego rozwinięcia drzemiących w nim możliwości, acz już teraz jest w stanie śmiało stawać w szranki z czołowymi postaciami touru i przechylać szalę zwycięstwa na swą rzecz. W Walii pokonał Kajrena Willsona, Hilla i Jaka Jonesa - i z punktu widzenia dzisiejszej konfrontacji najistotniejsze jest zwycięstwo z Jonesem, bo Jones spośród tej trójki ma najbardziej zbliżony sznyt do O'Connora, czyli wymagający pogłębionego defensywnego namysłu, dużej dozy cierpliwości, odnajdowania się w "snookerowych szachach". Jasne, nie ma tu mowy o przekładalności: poskromił Jonesa, to samo uczyni z O'Connorem. Tym niemniej trudno nie docenić paraleli między Anglikiem a Walijczykiem i nie uwzględnić wyniesionego doświadczenia Chińczyka ze wczorajszej rozgrywki z Jonesem.

 

[Mitre]

Milkins - Pengfei

Typ: 2
Kurs: 2.10
Stawka: 5/10

[wynik: 6:2]

Wczoraj Allen pospołu z Milkinsem wprawili w konsternację - dwóch przednich "wbijaczy" w żadnej z partii nie osiągnęło nawet brejka w postaci 50. Wynik 5:1 na rzecz Milkinsa nie oddaje zatem istoty rzeczy, bo raz, że forma punktowa Roberta pozostała hen daleko, to mierzył się z równie wątłym wczoraj na tym polu oponentem, do tego sprawiającym wrażenie wyeksploatowanego, dającego dużo szans Allenem (miał chłop prawo złapać zadyszkę, w tym sezonie szarżuje ostro). Nie znaczy to bynajmniej, że ktoś powinien mieć czelność w najmniejszym stopniu krytykować ofensywne skille Milkinsa, bo wcześniej gość punktował konkret. Jestem jednak skłonny zaryzykować tezę, że nie było to dziełem przypadku, i Milkins traci parę, co odciśnie piętno podczas spotkania z Pengfeiem - w kontekście którego nie ma też co za bardzo sugerować się rozgromieniem przez niego Ronniego, albowiem O'Sullivan duchem nie dojechał na to spotkanie. Aczkolwiek też nie bagatelizujmy tego rezultatu - siłą Chińczyka w tym turnieju pozostaje, jak wskazywałem w poprzednim wpisie, odpowiedni mental: nie ukorzył się przed Ronnim, nie zadrżał na myśl o perspektywie półfinału. Pengfei prezentuje odpowiednią odporność psychiczną, widać wyraźnie, że czuje się tu nad wyraz dobrze. A to przejawia się i w tym, że roztropnie, adekwatnie obiera środki wyrazu przy suknie; pewność siebie przekłada na trafność podejmowanych decyzji. Milkinsowi trzeba oddać, że w tym sezonie znacznie lepiej wyglądają jego odstawne - umie w to i wie, kiedy po ten oręż sięgnąć. Celuję jednak w opcję, że progres na tej niwie nie zdoła mu zapewnić awansu do finału w starciu z Pengfeiem.

 

[louisarmstrong]

Tian Pengfei At Least 1 50+ Break In Each Of The 1st 2 Frames - #YourOdds - Match kurs 7,50 williamhill

Hm Pengfei wczoraj z Roniem zrobił w pierwszej partii 66 , w drubiej 51 i dzisiaj z Milkinsem może też sa szanse.Kurs 7,5 atrakcyjny.

 

[Mitre]

Junxu - Murphy
(dziś, godz. 20)

Typ: 1
Kurs: 3.35
Stawka: 3/10

[wynik: 3:6]

Czy Junxu jest władny zbić Murphy'ego z pantałyku? Cóż, modus operandi Chińczyka jest wręcz skrojone pod zawodników pokroju Szona - Juxnu będzie dążył do skomplikowania układu na stole, snuł się przy nim niespiesznie, ukierunkuje się na ciułanie punktów w postaci: parę wbić i odstawna, jeśli kolejna bila nie będzie w 90% pewna do trafienia. Chińczyk jest snookerowym szachistą - i to takim ceniącym nieoczywiste przewagi, które daje rozmyślne operowanie pionkami. Ale w razie srogiej pomyłki Murphy'ego będzie umiał również zgrabnie podnieść układ - wczoraj w deciderze z O'Connorem zdobył 124-puntowego brejka. Czy podoła mentalnie? Nie przyszło mu jeszcze mierzyć się na szczeblu półfinału - w pojedynku z O'Connorem jednak, notując życiowy sukces, zachował wszak zimą krew w decydującej partii. W kontekście Chińczyka już nie raz akcentowałem, że chłopina sporo osiągnie; ten półfinał będzie jednym z co najmniej kilku w jego karierze. Ma dobrze poukładany łeb podczas spotkań, umie myśleć parę ruchów do przodu, czytać intencję przeciwnika, narzucić swoje warunki i "uwiązać" rywala; to mu często wypracowuje przewagę.

 

[louisarmstrong]

Murphy - Milkins
each plaeyer over 1 century kurs 10.50 willliamhill
Dystans do 9 wygranych frejmów , po co najmniej 2 setki od kazdego z nich to nie mało ale po takim kursie jestem w stanie zaryzykować .
Obaj mieli trochę snukerowych szachów w meczach półfinałowych i może finał bedzie otwarty z długimi podejsciami punktowymi .
Zobaczymy obaj preferują raczaej ofensywne granie

 

[psotnick]

Shaun Murphy - Robert Milkins
Handicap frejmowy: Robert Milkins (+2.5) @ 1.70 7-9
Zwycięzca: Robert Milkins @ 2.76
Betfan

Milkins być może teraz, w ostatnich tygodniach gra swój najlepszy snooker w życiu. W German Masters półfinał i dwa zjawiskowe brejki, najpierw 146, potem 147. Teraz w walijskim turnieju już jest w finale i moim zdaniem nie jest bez szans na tytuł. Murphy też miał w tym tygodniu swoje świetne momenty brejkowe (145, i zaraz pop nim maks 147), ale suma summarum jego grze daleko do ideału, czy choćby regularności. Milkins miał dużo trudniejszą drabinkę (Selby, Vafaei, Allen, Pengfei) i praktycznie w żadnym z tych nie meczów nie był zagrożony oddając w sumie we wszystkich tylko 6 frejmów. Murphy miał dużo łatwiejszą drabinkę (McGill, Wells, Sijun, Pang) i szczerze mówiąc choćby we wczorajszym półfinale z Pangiem (6-3) wynik powinien być dużo bliższy, a może i odwrotny gdyby młody Chińczyk wykorzystał te szanse które mu dawał Anglik. Zdecydował brak doświadczenia młodziana dla którego to był pierwszy tak udany turniej. Tak jak wiadomo, trudno postrzegać Milkinsa jako wzór mentalu przy snookerowym stole, ale fakty są takie jakie są: być może na ten moment jest na krótkiej liście najlepiej grających snookerzystów na świecie. Półfinał w Berlinie, teraz finał i moim zdaniem takie momentum jak ma teraz wyrównuje szanse obu finalistów, a wtedy taki kurs na Milkinsa jawi się jako value.

Liczba breaków 100 pkt. lub więcej: Więcej niż 2.5@ 1.98 1
Maksymalny break 147 pkt.: Tak @ 18.00
Fortuna

Dodatkowo wobec tych fajerwerków brejkowych jakie obaj dostarczyli w ostatnich dniach to trzeba spróbować coś w stronę setek i nawet maksa. Bo finał, długi dystans meczu a co za tym idzie sporo więcej szans na budowanie takich wysokich brejków plus akurat to zestawienie i ich forma punktowa sugeruje że przy nadarzającej się okazji na maksa nie będą jej łatwo odrzucać.