M.Fu vs N.Robertson
Zdobywca najwyższego brejka:
Fu, Marco @ 2.22 58-141 obudził się Robbo..
Podobna sprawa jak wczoraj z wyższym brejkiem McGilla, kurs już niższy wprawdzie, ale Fu to większa fachura w punktowaniu niż młody Szkot. A buki chyba już z przyzwyczajenia robią z Robbo faworyta do wyższego brejka, a przecież w tym sezonie a już zwłaszcza w tym tygodniu nie punktuje jak potrafi. Do tej pory wbił 61, 107, 58, 79, 67, 61, 78, 56, 78, sporo wysokich podejść ale też bez szału, Fu w żadnym razie nie może się czuć gorszy ze swoimi podejściami (64, 79, 101, 54, 80, 55, 116)
Y.De Lu vs R.O'Sullivan
Zakłady z handicapem:
O'Sullivan, Ronnie (-2.5) @ 1.74 4-1 gdyby nie fuks Delu na czarnej w 1 frejmie byłoby do zera..
Zestawienie najlepszego gracza w stawce z najgorszym, więc wynik dość łatwy do przewidzenia, a i rozmiary wygranej powinny być pokaźne, może nawet najwyższe z możliwych. I nawet bardzo ofensywne nastawienie Ronalda w tym turnieju, a co za tym idzie ryzykowne, mnie od tego nie odstręcza, bo Rakieta w tym tygodniu wydaje się być w dobrym nastroju, a to kluczowe dla jego gry. Tylko przez pierwsze 2-3 frejmy z Pinchesem można było mieć wątpliwości co do jego formy, kiedy mało brakowało, żeby przegrywał 1-2, ale od tego momentu po prostu nie pudłuje: 11 wygranych frejmów z rzędu w tym 5 setek plus jeszcze 90 i 94, całkiem nieźle trzeba przyznać… Takiego Rona chce się oglądać. Nie wiem co Delu może mu zaproponować, chyba tylko kolejne układy do czyszczenia, w tym tygodniu 3 wygrane po deciderach (Glover, Walden, Poomjaeng), trzeba przyznać, że miał trochę szczęścia do rywali, ale chyba się już ono skończyło. Setka w meczu @1.80 też jak najbardziej do gry.
Typ:
Powyżej 0.5 Centuries w meczu @ 1.80 1 (O'Sullivan 132)
bet365
M.Fu vs N.Robertson
Łącznie frejmów:
Powyżej 5.5 @ 1.66 2-4
M.Gould vs B.Woollaston
Łącznie frejmów:
Powyżej 5.5 @ 1.65 1-4
Dzisiejsza pierwsza sesja wydaje mi się wyjątkowo dobrze sparowana, faworyci dostali małej zadyszki, a Fu z Woollastonem mają argumenty, żeby doprowadzić do wyrównanego meczu (Anglik w końcu rok temu doszedł tutaj aż do finału). Wątpię, czy na wygraną, bo Gould po ostatnich sukcesach stał się prawie nieśmiertelny i potrafi się wykaraskać z najgorszych tarapatów, jak z Lisowskim (z 1-3 na 4-3), podobnie wczoraj musiał się gimnastykować ze Stevensem ostatecznie zamykając mecz setką w deciderze. Robbo taką umiejętność ma od dawna, więc dogom o wygraną nie będzie łatwo, ale już overowe wyniki w obu przypadkach prawdopodobne.
Kursy z Marathonu
Z pierwszych dwóch sesji to na razie tyle ode mnie, pewnie później si ę coś jeszcze pojawi .