C.Harrison-McGee 1 @1.5 <McGee uciekl z kortu...szkoda bo super sie zapowiadalo po 1-szym secie>
Mlodszy z braci Harrisonow ostatnio radzi sobie całkiem przyzwoicie. Wystapil w turniajch ATP1000 w Montrealu, gdzie polegl na etapie kwalifikacji oraz w Cincinnatti, gdzie dostal sie do turnieju glownego jako lucky loser. Sukcesow tam wielkich nie osiagnal, ale zebral duze doswiadczenie w tak renomowanych turniejach.
Oczywiscie sa tez symptomy dobrej formy, poniewaz w lipcu Harrison wygral dwa turnieje rangi
ITF i zaliczyl dobry wystep z challengerze w Binghampton.
Zreszta mlodzy z Harrisonow przebrnal juz kwalifikacje do US Open rok temu, troche sie skompromitowal slabym eystepem w turnieju glownym, ale pierwsze koty za ploty jak na szlem, a teraz jest o rok madrzejszy o te doswiadczenia.
McGee w tym seoznie jest slaby, a to tez tenisista, ktoray zapowaidal sie niezle.
Sadze, ze Harrison na pewno ma w planie zawalczyc o jak najlepszy wynik i moze znowu sprobowac dostac sie do turnieju glownego. Forma wyglada niezle, calkiem sporo wygranych meczow na nizszych poziomach i wspomniane doswiadczenie z tak prestizowych turniejow jak Montreal czy Cincinnati.
Obaj bracia Harrison to zawodnicy, ktorzy od najmlodszych lat sa wrecz "hodowani" do gry w tenisa, ale jak moze byc inaczej, jesli ich ojciec jest trenerem w chyba najbardziej znanej szkole tenisowej swiata. Cristian z roku na rok powinien byc coraz lepszy i powinno zaprocentowac to dobra gra w staraniach o awans do ostatniej tegorocznej odslony szlema.
Kukushkin-Kovalik 1 @1.28