cytat z dnia 7 grudnia 2019 18:28 przez marasspec
Po co ludzie wprowadzasz w błąd i wypisujesz takie idiotyzmy ,że Ding wygrywa to.Ding dziś rozegrał średnie spotkanie i jakby trafił na duzo lepszego gracza miałby spory problem .Nie popisał się ani jednym wysokim podejściem (no chyba że 85 raz ,ale czy to wysokie na tyle szans ) Pudłował przy otwartych układach i zostawiał stół łatwyz którego nie korzystał rywal. Każdy może wygrac ten turniej z tej trójki co została
Dzisiaj zgoda, gorszy mecz Dinga, ale Yan zagrał jeszcze słabiej io wynik nie był nawet przez moment zagrożony. Dla mnie i tak Ding jest głownym faworytem, bo tak po prawdzie, patrząc na drugi półfinał to nie ma z kim przegrać, oprócz samego się oczywiście
----------------------
(Trochę późno, ale miałem problem z kompem i nie było kiedy...)
Stephen Maguire - Mark Allen
Handicap frejmowy:
Stephen Maguire (+2.5) @ 1.52 6-0
..demolka..
Handicap frejmowy:
Stephen Maguire (+1.5) @ 1.93
Zwycięzca:
Stephen Maguire @ 2.59
Myślę, że buki mocno się mylą stawiając Allena jako głównego faworyta do wygrania całego turnieju. Moim zdaniem faworytem do tytułu jest zdecydowanie Ding, a Allena może nawet w finale nie być. I nawet nie chodzi o wczorajsze męczarnie z Bondem, zresztą takich meczów trudnych z niżej notowanymi miał w tym turnieju więcej. Bardziej chodzi o to jak gra, a jest o
snooker wypełniony masą błędów, niedokończone brejki, pudła w dziwnych momentach, dla mnie to jest papierowy faworyt i Maguire może na tym skorzystać. Zresztą już zapowiedział że interesuje go tylko atak i jak będą wchodzić długie wbicia to między czerwonymi już sobie poradzi. I byłby to powrót Magsa to macierzy, bo przecież zaczął swoją karierę, jako młodzian wygrywając w wielkim stylu UKC kilkanaście lat temu. Potem jego kariera różnie się wiodła, raczej niespełniony talent, ale pare tytułów zgarnął, ciągle w nim sa wielkie umiejętności. Dodatkowo ciekawie będzie oglądać mecz dwóch przyjaciół, bo sami chętnie przyznają że trzymają się ze sobą najbliżej z pro zawodników. Moim zdaniem to też działa na korzyść doga, bo wspólne treningi sprawią że nie będzie przed nimi tajemnic czy zaskoczeń. Ja widzę value w Szkocie.
Betfan