Zach Makovsky vs Tim Elliot
TIM ELLIOT WINS
2.40 óni
Tim przegrał swoje ostatnie dwie walki .Teraz naprzeciwko niego staje Zach Makovsky.
Elliott. Jest to zawodnik z mega impetem w oktagonie , pracuje bardzo szybko , przenosi swoj ciezar ciała z nogi na noge niczym kot . Gibki ,zwinny, dobrze pracujacy w parterze.
W co prawda ,przegranej walce z Beefcake`m ładnie i umiejętnie skłądał sie do krucyfiksa i prawie mu sie udało ale z Benavidezem (i jego pracy z plecow ) ciezko w parterze o zwyciestwo. Walka przegrana ale mozna bronic Zacha ,że przez sztandarowe poddanie benavideza - nie musze chyba mowic jakie ;-D (na 9 poddań aż 5 razy kończył duszeniem gilotynowym ).
Nastepna przegrana z rosyjskim Puncherem która moim zdaniem była niesłuszna co prawda ładnie trafiał ale Eliot równiez nie pozostawał mu dłużny , oddawał cios za ciosem , na 9 takedownów 7 obronionych. Sam też obalił Ruska raz czy dwa . Jedyny jego błąd jaki popełnił podczas tej walki to opuszczona garda i chatyczne ataki przez co rusek ladnie mogl kontrowac jego ataki.
z Gaudinot co byla za walka ? masakra , obalenia , łokcie ,kolana ,proby krucyfiksu , kopniecia obrotowe , frontkicki, ciagla zmiana pozycji.Równe 3 rundy bez spadku sił . Kombosów kolano +łokieć +kolano + kolano nie powstydziłby się zaden miłosnik mortal kombat . Nieszablonowy , silny , czasem wręcz cyniczny.
Co do Makovskyego ,jest to solidny zawodnik . Jednak w moim mniemaniu nie wyrozniającym sie zbytnio. Konsekwentnie co rundę dąrzy do zwycięstwa, potrafi trzymac sie planu i nie podpala sie zbytnio w walce. Dobry parter , stójka wporządku jednak bez nokautującej mocy.
Reasumując, stawiam na Elliota , ponieważ Zachowi będzie ciężko się trzymać planu przy tak nie szablonowym przeciwniku. Jesli "fun size" wyciąnąl wnioski z ostanich swoich dwóch porażek i przestanie opuszczac jak debil tej gardy i zmiejszy pajacowanie do 70 % to jest w stanie wygrać tą walke. Ja sam zaryzykuje ponieważ jakos nie wydaje mi sie ,zeby 3ci raz przegrał pod rząd.
1.5 /10
p.s teraz widzę,ze
pudzian pograł Zacha co nie wrózy zbyt dobrze mojemu typowi :grin::grin::grin: ale probojemy mimo wszystko
Pudzian i Napoleoni , nie martwi Was fakt iż Ben wjeżdza z kategorią wagową w góre ? odbije sie to na kondycji o której piszecie. sam bym z chęcią pobrał ten kurs i pewnie to zrobię ale jakos cos mi mowi ,ze te spadki formy (chociaz z kowbojem tego nie bylo widac ) i ta zmiana wagi moze na niego wpłynąc w niekoniecznie dobry sposob . Jednak Ben to wojownik , mega kat . Uwielbiam jego walecznosc.
Martwi mnie też siła pizgnięcia Thacha , niszczy bijąc a szczęka Bena juz naruszona ;-D
p.s2 jak ktos jest zdecydowany na Bena grac to polecam teraz bo skoro jest 2.7 to do walki spadnie na 1.7 pewnie albo i niżej %-)
poza tym Elliottem i Hendersonem . Zastanawiam się też czy by tu nie wziąśc gościa od niespodzianki czyli
The Greek Assassin jaką zrobił z Holohanem.. Kurs
4.0 chyba wart ryzyka. Duzym atutem będzie też zasięg Greckiego Kanadyjczyka bo 13 cm róznicy to juz jest sporo. Chris naprawde dobrze bije ,myśle ze z taka przewaga w zasiegu moze spokojnie powalczyc.
http://forum.bukmacherskie.com/f201/ufc-fight-night-macdonald-vs-saffiedine-113098.html
moje naiwne tapo :