A
UFC jak zwykle swoje. Walka bliska, ale 29-28 dla Greena. Mimo niechęci do oglądania walk Greena to większość ciosów sympatycznego gentlemana z Brazylii pruła powietrze.
A Cleary i D'Amato dali wygraną pierwszą rundę dla Moisesa, czyli tę, którą z pewnością wygrał Green. Obrzydliwe jest sędziowanie w
UFC.