TJ Dillashaw vs Dominick Cruz, typ: 1 @1.74 - Pinnacle
Mairbek Taisumov vs Chris Wade, typ: 1 @1.43 - Pinnacle -zwrot, Taisumov nie pojawi sie na UFC FN 81 z powodu problemow wizowych
TJ Dillashaw vs Dominick Cruz:
Troche sie spoznilem i nie moge edytowac swojego posta. Odniose sie troche do tego co napisal @Karciarz. Nie nazwe tego stekiem bzdur, bo az tylu ich nie ma, ale analiza mocno zyczeniowa. Znaczy opis mocno zyczeniowy, bo to nie jest analiza. Zaczne od przedstawienia obu zawodnikow, a potem przejde do zestawienia obu styli i czynnikow poza oktagonowych (analiza nie bedzie tak szczegolowa i dluga jak ta pod Aldo z McGregorem, bo nie mam tyle czasu).
TJ zaczynal zabawe ze sportami walki od zapasow w collegu, jednak kiedy skonczyl nauke musial cos ze soba zrobic, bo jego "kariera zapasnika" sie skonczyla, wiec sprobowal
mma. Po pojsciu do TAM wzial udzial w TUF-ie, gdzie w finale w 2011 przegral z Johnem Dodsonem, jednak ta porazka nie wplynela negatywnie na jego kariere. Wygral kolejne 5 z 6 pojedynkow (przegral z Raphael'em Assuncao przez niejednoglosna decyzje) co doprowadzilo go do walki o pas, gdzie sensacyjnie pokonal Renana Barao, nie oddajac juz pozniej tytulu i broniac go dwukrotnie. Ciezko opisac styl walki mistrza. Owszem, walczy on wedlug pewnych schematow, ktore czesto powtarza, ale jest ich tak duzo, ze ciezko przewidziec co zrobi w danym momencie. Dillashaw jest nie samowicie mobilny, wrecz tanczy w oktagonie. Niesamowicie plynnie sie porusza, skacze z nogi na noge, potrafi walczyc z obu pozycji, markuje kombinacje bokserskie, ma niesamowite czucie oktagonu, bardzo mocne uderzenie oraz swietne kombinacje kickbokserskie. Jedna z najmocniejszych broni TJ-a jest...
Duane Ludwig - swietny trener dzieki, ktoremu Amerykanin jest na szczycie, to dzieki niemu widzielismy taki progres w umiejetnosciach aktualnego mistrza. Nie bede go opisywac, bo nie on walczy, ale dzieki pracy jaka wykonuje mozemy ogladac maestrie TJ-a w oktagonie. Oczywiscie, nie bede udawac, ze Dillashaw nie ma minusow. Jednym z nich jest powtarzalnosc czesto tych samych schematow, ktore mu sie udawaly w pojedynku. "Udalo sie raz, uda sie i drugi", a walki mistrzowskie maja po 25 minut i robiac to za 3 czy 4 razem pretendent moze odgadnac akcje mistrza. Drugim minusem sa czesto akcje typu "jezdziec bez glowy". TJ markujac pare uderzen w walce z Renanem Barao, przeskakiwal na nogach, wchodzil z ciosami i zamiast szybko wyjsc, to zostawal przez co wdawal sie w bojke z Brazylijczykiem i sporo jego ciosow dochodzilo, ale dzieki swojej mimice Amerykanin nie dawal po sobie poznac, ze obrywal.
Dominick Cruz to bardzo dziwny przypadek zawodnika, ale zaczne od poczatku. "Dominator" to byly mistrz WEC i
UFC, jednak z powodu kontuzji musial zwakowac pas. Dominick jest bez watpienia bardziej doswiadczonym zawodnikiem, od 11 walk niepokonany (w tym 3 w
ufc), ale... od polowy 2011 roku do polowy 2014 mial przerwe spowodowana kontuzjami, po czym wrocil w 2014 roku na jedna walke i do teraz znowu byl bez walk, czyli 1,5 roku. Cruz to pierwszy zawodnik, ktory wniosl do
UFC taka mobilnosc w oktagonie, ktorej teraz uzywa rowniez TJ Dillashaw. "Dominator" cala swoja taktyke opieral na niesamowitym poruszaniu sie, szerokim wachlarzem uderzen,
praca glowa. Dobrze rowniez sprowadzal walke do parteru. Oczywiste jest, ze wersja mistrza WEC juz nie wroci, ale podczas walki z Mizugakim zaprezentowal sie wybornie, jednak niewiele tam moglismy odczytac, poniewaz walka skonczyla sie w minute, wiec nie ma co zbytnio brac pod lupe tego pojedynku.
Moim zdaniem: walka bedzie toczyla sie tylko w stojce, nie ma sensu obalac ani jednego, ani drugiego. Uwazam, ze bardziej mobilny jest TJ, co najwazniejsze.. wdajac sie w szalone wymiany z bylym mistrzem nie jest w stanie byc znokautowanym, poniewaz Dominick nie ma mocnego uderzenia, natomiast Dillashaw jak najbardziej moze skonczyc walke przed czasem. Nie wiem w jakiej dyspozycji jest obecnie Cruz, ale wierze w to, ze jeszcze w tym tygodniu moze mu sie cos stac i wypadnie z rozpiski. W skrocie. Nie widze sensu stawiania na zawodnika, ktory podczas ostatnich 4 lat walczyl przez minute, a jest bardzo podatny na kontuzje, a powyzsza walka byla na tzw. otarcie. Co wiemy na pewno? Dominick Cruz nie wygra przed czasem. Wraca po lacznie 4 latach (z mala przerwa na walke) i musi przewalczyc 25 minut, a nie minute jak z Mizugakim. Obaj sa niesamowicie mobilnymi zawodnikami i mozemy spodziewac sie duzo tanca w oktagonie, ale... TJ bardzo dobrze kopie i potrafi to robic z roznych pozycji, wiec na pewno wybierze te opcje, zeby ewentualnie "Dominator" nie byl w stanie ukonczyc walki. Dodatkowo aktualny mistrz swietnie markuje uderzenia, a co sie za tym kryje? Jesli bedzie mobilny, bedzie markowac uderzenia, A TYM SAMYM wyciagac rece Cruza, to moze go czysto trafiac na szczeke co przy odpowiedniej mocy uderzenia moze skonczyc sie niezbyt przyjemnie dla zawodnika Alliance
MMA.
Lubię TJ, ale odkąd zdobył pas zmienił się, zadumany w sobie.
Nie jest zadumany w sobie, a pewny siebie. Asia Jedrzejczyk tez taka sie stala po zdobyciu pasa, ale na nia zlego slowa nikt nie powie. Jak ktos tu juz jest zadumany w sobie to predzej Cruz, nie wiem czy sluchales cokolwiek przed walka. TJ tylko odpowiada.
Ktoś zaraz napisze hola hola kolego, ale Cruz ostatni raz walczył w 2014r. powodem są kontuzje, ale tutaj przypomnę, że jak wygrał w 2011 roku z Myszą, to miał 3 lata przerwy, ale powrócił w pięknym stylu pokonując Mizugakiego.
:? Swietnie, ze wrocil z Mizugakim w ladnym stylu, wygral z nim w minute, ale co on ma do Dillashawa? Toz to nawet podobny poziom nie jest, zadne porownanie. TJ notuje z roku na rok i z walki na walke coraz wiekszy progres. Sam by zjadl Mizugakiego.
Jeśli Cruz wyjdzie w takiej formie, jak w ostatniej walce, to o jego zwycięstwo jestem spokojny ????
Spojrz do gory. Dillashaw > Mizugaki, naprawde. Zreszta, ja bym nie byl w stanie po minucie walki ze slabszym zawodnikiem stwierdzic czy jest w takiej super formie, zeby pokonac aktualnego mistrza. Tak samo jak niektorzy moga powiedziec w jakiej formie byl Aldo albo Conor po 13 sekundach walki. Ja nie umiem tego stwierdzic. Gdyby walczyl chociaz 1 runde. Ale nie minute...
Tutaj Cruz wspomina, że TJ wyglądał dobrze na tle wolno poruszających się zawodników, a Dominic na nogach porusza się świetnie, coś może w tym być.
No tak, tyle ze Cruz sam bedzie mial problem z mobilnoscia Dillashawa. Piszesz to tak jakby TJ byl jakims punktem statycznym, w ktory nie problem jest trafic.
Nastawiam się na wojnę w stójce, TJ raczej nie będzie pchał się do parteru, Cruz ma lepsze zapasy. TJ również znakomity w stójce. Jeden i drugi mają paliwo na 5 rund.
O, tu sie zgadzam. Tylko nie napisales, ze TJ bedzie zapewne okopywal nogi Cruza, zeby jego kontuzje wyszly. Wtedy nawet z paliwem bedzie mial ciezko, zeby wytrzymac 5 rund.
Cruz to będzie najtrudniejszy przeciwnik dla TJ, znakomita technika, poruszanie się ma wszystko czym może pokonać TJ.
Przeciez to tez dziala w druga strone. To bedzie najtrudniejszy przeciwnik dla Cruza, poniewaz nie wiadomo w jakiej bedzie formie na walke mistrzowska (!) po tak dlugiej przerwie. Dillashaw caly czas notowal progres przy czym Cruz nie notowal zadnego progresu, stal w miejscu z forma i leczyl kontuzje.
TJ wygrał z Barao, który dał słabą walkę, z Soto jakoś świetnie też nie wyglądał.
Moze i go zlekcewazyl w pierwszej walce, ale nie mogl nic poradzic na poruszanie sie TJ-a, przy kazdym zamarkowaniu ciosu przez Amerykanina, Barao lecial do tylu odslaniajac sie. To nie byla slaba walka Barao, a swietnie przygotowana taktycznie przez Dillashawa. W rewanzu tez go zniszczyl.