Ciezko pisac analizy kiedy jeszcze nie zna sie kursow, ale gdzies mi sie przewinelo 1.55 na mojego faworyta, a z tego z checia skorzystam. Z postawieniem zakladu zaczekam, az kursy sie ustabilizuja.
Max Holloway vs Charles Oliveira, typ: 1 @1.53 - William Hill (najwyzszy jaki znalazlem tam gdzie mam konto)
Holloway, to jeden z najlepszych zawodnikow swojej kategorii wagowej i jestem pewien (tak jak pisalem przy Borgu), ze kiedys bedzie w czolowce. Co tu duzo pisac.. to trzeba zobaczyc. Zobaczyc trzeba ostatnia walke "Blogoslawionego" z Cubem Swansonem. Mlody Hawajczyk wrecz zmiazdzyl swojego doswiadczonego przeciwnika, nie dajac mu odrobiny szans na wygranie walki i konczac to poddaniem w trzeciej rundzie. Max kapitalnie pracowal na nogach, bardzo dobrze zmienial pozycje i zaprezentowal wrecz zjawiskowa stojke. W dodatku mlody piorkowy ma swietna kondycje, calkiem odporna szczeke i bardzo dojrzaly i pewny siebie styl walki, co z dobrymi warunkami fizycznymi jest wielkim atutem, zeby bic sie o pas z Aldo czy Conorem.
Charles Oliveira to przeciwnik idealnie nadajacy sie na walke stojka-parter. Brazylijczyk posiada brazowy pas w bjj i wlasnie w parterze najbardziej lubi konczyc pojedynki (12 z 20 wygranych przez poddanie). "Do Bronx" w ostatniej wygranej walce z Nikiem Lentzem zaprezentowal sie calkiem dobrze, wykorzystujac swoje mocne kolana i lokcie w klinczu. Moim zdaniem walka zakonczyla sie przed czasem na korzysc Brazylijczyka, dlatego, ze Lentz nie mial kompletnie sily w 3 rundzie. Nie wiem czy pomoglaby mu butla z tlenem. Natomiast Charles zaprezentowal bardzo dobra kondycje i agresje przez, ktora Amerykanin byl bezradny.
Czemu stawiam na zwyciestwo mlodszego fajtera? Klincz bedzie zdecydowanie na korzysc Hawajczyka, wiec Oliveira bedzie chcial jak najszybciej sprowadzic walke do parteru, gdzie bedzie dominowac - wszystko zalezy od zapasow defensywnych Maxa, ktory wbrew pozorom troche je poprawil. Po drugie - publika. Walka co prawda jest w Kanadzie, ale wydaje mi sie, ze jednak beda dopingowac swojego sasiada, niz obcego Brazylijczyka. Po trzecie - octagon iq. Moim zdaniem duzo bardziej madrze dysponuje arsenalem i silami wlasnie Hawajczyk. Obaj sa mlodzi, obu moze poniesc mlodziencza fantazja, ale jak pisalem: Holloway walczy duzo bardziej dojrzale i to moze byc bardzo przydatne po pierwszej rozpoznawczej rundzie. Przypomina mi sie tutaj troche walka o pas Asi Jedrzejczyk. Esparza miala ja zjesc w parterze i takie tam, a doszlo do tego, ze byla konsekwentnie rozbijana w stojce, a obalic nawet nie potrafila. "Blogoslawiony" tak dobrych zapasow nie ma, ale Oliveira nie ma tak dobrego bjj. Obysmy nie musieli ogladac Maxa w parterze ????