Postaram się opisać każdą walkę w ciągu najbliższych dni, ale radzę prywatnie nie szaleć z kasą na tej gali. Poziom karty walk jest żenujący, jeden z najgorszych w historii
UFC. Można oczywiście pobawić się i stawiać konkretne walki, przy odrobinie szczęście nawet zarobić, ale osobiście uważam że nie można nazwać nikogo pewniakiem, gdy poziom sportowy jest tak niski.
W main evencie dwóch ciężkich, przeciętny Gonzaga i Cro Cop który został wywalony z
UFC, nic specjalnego nie pokazał a mimo to powraca. Faworytem jest Gabriel, ale ciężka, szczególnie z takimi zawodnikami jak tych dwóch to jedna wielka loteria.
Manuwa z Jankiem to jedyna sportowo ciekawa walka, uważam Anglika za wielki talent, ale ciężko przewidzieć ile dały mu treningi u Maulera, potencjał Janka to również jedna wielka niewiadoma, mimo wygranej nad Latifim. Kursy przesadzone, daje szanse 50/50.
UFC postanowiło najprawdopodobniej udowodnić że nie tylko
KSW potrafi zrobić cyrk z
MMA. W rozpisce mamy więc amatora Taylora Lapilusa (niech was nie zmyli podawany rekord, wszystkie te walki były amatorskie, Francuz nie stoczył dotychczas ani jednej zawodowej walki!!!), Stasiaka który miesiąc temu chciał kończyć karierę i sam twierdził że nie traktuje
MMA poważnie, Bandela i Pawlaka którzy skompromitowali się w debiucie w
UFC, Albu i Badurek, których dotychczasowe rywalki które pokonały, mają razem ZERO wygranych na koncie (!!!), JoJo Calderwood, która jest promowana na mega gwiazdę, a nic specjalnego nie pokazuje i Omielańczuka, który nie ma zapasów, nie ma parteru, w stójce jest drewinany, a i tak jest faworytem swojej walki.
Na ten moment, stawiałbym na
Yaotzin MEZA 2.00
Stasiak ma zerowe zapasy, Meza wywodzi się z zapasów, kurs przyjemny a bardzo możliwe że Damian swój debiut w
UFC obejrzy leżąc całą walkę na plecach
Iza BADUREK 1.87
Nie będę nawet komentować faktu iż Iza znalazła się w
UFC, ale ogarnia podstawy parteru, wywodzi się z Judo, rywalka oprócz tego że podobno mocno bije (nie jest nawet zawodniczką
MMA, tylko kulturystką) i ma fajny tyłek nic sobą nie powinna reprezentować
Sheldon WESTCOTT 1.53
Nie kupuje tych opowieści że Pawlak jest dobry tylko spękał w debiucie. Obawiam się że jest po prostu mega słaby, zresztą patrząc na rywali jakich pokonywał, ciężko myśleć pozytywnie. Uwierzyłem w niego przed debiutem w
UFC, ale Sheldon w TUFie pokazał że nie jest kelnerem, co do Pawlaka nie mam obecnie pewności.