absolutnie nie twierdzę że Khabilov był słabszy. Ale logicznie licząc, 1 runda, 10 ciosów więcej po stronie Masvidala, więc runda musi iść dla niego. 2 na remis. 3 wygrał Khabilov. Jak dla mnie bardzo wyrównana walka. 28-27 dla Khabilova, okej, może być. Na 30-27 nie mam prawa się zgodzić, w żadnym wypadku, a 2 na 3 sędziów wskazało na taki wynik. Nie grałem tej gali, więc teoretycznie ma to dla mnie zerowe znaczenie, ale zawodzę się kolejny raz w trakcie kilkunastu dni, gdyż sędziowie chcą zabłysnąć na siłę.