>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - 3 PROMOCJE NA START! ODBIERZ 1060 ZŁ<<<

UFC 265: Lewis vs. Gane

psotnick 1M

psotnick

ModTeam
Członek Załogi
UFC 265: Lewis vs. Gane



Data: 7 sierpnia 2021 (noc z soboty na niedzielę)
Lokalizacja: Toyota Center (18 tys.), Houston, Stany Zjednoczone
Transmisja: Polsat Sport / eFortuna.pl / PPV (karta główna), UFC Fight Pass / eFortuna.pl (karta wstępna)

Walka wieczoru
265 lb: Derrick Lewis (25-7) vs. Ciryl Gane (9-0)

o tymczasowy pas mistrzowski | 5 rund

Co-main event
135 lb: Jose Aldo (29-7) vs. Pedro Munhoz (19-5)


Karta główna (od 04:00 polskiego czasu)
170 lb: Michael Chiesa (17-4) vs. Vicente Luque (20-7-1)
115 lb: Tecia Torres (12-5) vs. Angela Hill (13-9)
135 lb: Yadong Song (16-5-1) vs. Casey Kenney (16-3-1)

Karta wstępna (od 02:00 polskiego czasu)
155 lb: Rafael Fiziev (9-1) vs. Bobby Green (27-11-1)
135 lb: Drako Rodriguez (7-2) vs. Vince Morales (9-5)
205 lb: Ed Herman (25-14) vs. Alonzo Menifield (10-2)
115 lb: 🇵🇱 Karolina Kowalkiewicz (12-6) vs. Jessica Penne (13-5)

Karta przedwstępna (od 00:00 polskiego czasu)
125 lb: Manel Kape (15-6) vs. Ode Osbourne (9-3)
135 lb: Miles Johns (11-1) vs. Anderson dos Santos (21-8)
125 lb: Victoria Leonardo (8-3) vs. Melissa Gatto (6-0-2)
135 lb: Johnny Munoz Jr. (10-1) vs. Jamey Simmons (7-3)

źródło: ufc.com, lowking.pl
 
T 34,5K

Typer_MMAPro

Użytkownik
Witam
Na samym początku, chciałbym podziękować za wybranie mojej analizy całej karty UFC 264.
A teraz czas na kolejną analizę karty walk tym razem UFC 265.
Jest to całkiem ciekawa karta i dość wyrównana przez co ciężko tutaj coś pewnego znaleźć.
Kursy z Fortuny.

Pierwsze dwie walki tj Munoz Jr vs Simmons i walkę kobiet Leonardo vs Gatto odpuszczam, ponieważ pierwsza para to dwóch zawodników, których w UFC nie powinno być a są i druga walka to walka kobiet niskich lotów, więc analizę karty walk zaczynam od:

Pierwszą walką, którą wziąłem na warsztat jest starcie, które zostało przełożone na te galę z gali UFC FN Makhachev vs Moises, więc pozwolę sobie treść tamtej analizy tu skopiować.
Reprezentant Fortis MMA to bardzo ciekawy zawodnik, przed angażem w UFC pokonał pare solidnych nazwisk min: robiącego furore Adriana Yaneza czy Caio Machado, podczas programu Dany White wypunktował Richiego Santiago a w samym ufc jako pierwszy pokonał Cole Smitha, przegrał z Bautista a potem w dobrym stylu wrócił i ubił Kevina Natividada.
A teraz dostaje juz starego Andersona Dos Santosa, który w stójce będzie odstawać bowiem nie wiele bije i dużo na głowę zbiera w parterze jakąś tam przewagę by miał jakby dał rade obalić Johnsa, niestety Dos Santos obala i kontroluje rywali niezwykle rzadko bo jego skuteczność obaleń to tylko 18% a obrona obaleń Johnsa to 87% czyli przepaść.
Wątpię aby Johns wpadł w tak głupie poddanie jak zrobił to Martin Day, który do momentu próby obalenia trafił 100% ze swoich ciosów.
Johns utrzyma walkę w stójce a tam na spokojnie wypunktuje Brazylijczyka.

Drugie starcie to Manel Kape vs Ode Osbourne.
Faworytem tej walki jest Portugalczyk Kape, który przez UFC został rzucony na głęboką wodę, bo tak trzeba nazwać na dzień dobry starcie z topem dywizji muszej tj Alexandre Pantoja, Kape te walkę przegrał w następnej walce przegrał z Matheusem Nicolau( gdzie walka była bardzo równa i było widać w niej progres po stronie Kape). Ode Osbourne w UFC ma rekord 1:1( przegrana z Kelleherem i potem wygrana z słabeuszem Riverą)
Amerykanin będzie większym zawodnikiem o większym zasięgu, mimo to uważam, że stójkowo lepiej ułożony jest Kape i jego muay thai powinno zrobić różnicę, problemem dla Kape mogą być zapasy Osbourna, ale nad nimi Kape jak widać w mediach społecznościowych mocno z walki na walkę pracuje, przez co sądzę ze Manel te walkę wygra, ale nie jestem tego jakoś strasznie pewny przez co nie polecam jej na swoje kupony.

Trzecie starcie to walka kobiet pomiędzy Polką Karoliną Kowalkiewicz i Jessica Penne.
Dla Karoliny będzie to powrót po 1.5 rocznej przerwie, gdzie w ostatniej swojej walce z Yan Xiaonan ( gdzie warto przypomnieć, że tamta walka była bardzo jednostronna) doznała poważnej kontuzji oka, przeszła operację i wzrok w tym oku odzyskała teraz Karolina chce wrócić, wrócić po tej kontuzji, po przerwie od treningów, po ślubie i po braku porządnego obozu pod walkę, nie można odmówić tutaj Karolinie ducha walki i chęci, ale to może się źle skończyć.
Penne to niezwykle doświadczona zawodniczka, która już za sobą ma powrót po jeszcze dłuższej przerwie gdzie wygrała z Lupita Godinez przez decyzję.
Kickboksersko, szybkościowa Karolina niegdyś wyglądała nieźle ostatnio jednak straciła te atuty.
Natomiast Penne
Osobiście uważam, że te starcie wygra Penne ale nie skreślam Karoliny, jeśli ta wróci w dobrej formie o co może być ciężko, ale jest to bardzo bliska walka, przez co też ciężko tutaj wybrać faworytkę, ciekawym natomiast typem jest to, że walka zakończy się na pkt za 1.45.

Czwarta walka to starcie 40 letniego Eda Hermana z Alonzo Menifieldem, tutaj wyraźnym i słusznym faworytem jest Alonzo, który powinien wygrać z Edem, najprawdopodobniej przed czasem a jeszcze dokładniej przez ko/tko, bowiem w stójce dzieli ich przepaść.
Ed Herman niby ma 3 wygrane z rzędu ale były to wygrane z Mikiem Rodriguezem Khadisem Ibragimovem czy Patrickiem Cumminsem, czyli poziom rywali nie za wielki i poziom sportowy jaki tam pokazał też nie zachwyca np z takim Rozdriguezem były męczarnie.
Alonzo jednak tutaj mimo porażek wypada lepiej.
W stójce Alonzo ruszy i rozbije Eda, przez co kursy na wygraną reprezentanta Fortis MMA są całkiem okej.

Piąta walka to Drako Rodriguez vs Vince Morales.
Ta walka to będzie stójkowa wojna obaj panowie są dobrze ułożeni boksersko, fajne kombinacje, szybkość, przez co te wyrównane kursy są trafne.
Drako Rodriguez po swoim występie w DWCS, dostał kontrakt i w debiucie przegrał trochę niespodziewanie z Zahabim, którego to Vince Morales wypunktował, przez co ta walka to no bet.

Szósta walka Atamana Rafaela Fizieva z Bobbym Greenem to też będzie bardzo fajne starcie, ja tutaj widzę zdecydowanego faworyta w postaci Atamana i kurs to odzwierciedla.
Rafael Fiziev w debiucie dla UFC trochę pechowo przegrał przez obrotowe kopnięcie z Magomedem Mustafaevem, potem już w klatce tylko wygrywał i pokazywał się ze świetnej strony, kolejne wygrane z Whitem, Diakiesem czy Moicano pokazały, że Fiziev to przyszły zawodnik top 15 wagi lekkiej, szkoda tylko, że walczy z Greenem.
Przewagę w stójce dużą mieć będzie Fiziev, parterowo nie da sobie zrobić krzywdy, dzięki wypracowanym defensywnym zapasom.
Nie widzę tu za bardzo argumentów po stronie Grenna.

Siódma walka: Yadong Song vs Casey Kenney.

Obaj po porażce, Song po jednostronnej porażce z Phillipsem i Kenney po bliższym starciu i splicie z Cruzem.
Jest też to bardzo równe starcie i ciężko tutaj zagrać na którąś ze stron.

Ósma walk to kolejne starcie kobiet i tym razem o wysokim poziomie sportowym, czyli Tecia Torres vs Angela Hill tutaj kursy wyrównane i słusznie, tu będzie walka w stójce gdzie obie panie fajnie sobie radzą więc nie ma co ładować w to pieniądze.

Dziewiąta walka: Vicente Luque vs Michael Chiesa.
Tutaj też równa walka, kolejna już....
Mocno bijący o dobrym bjj Luque vs dobry zapaśnik Chiesa, kursy faworyzują Brazylijczyka, czy słusznie?
Jeśli będzie dawać rade stopować próby obaleń Chiesy i częstować go swoimi mocnymi ciosami to wygra.
Luque dawno nie walczył z dobrym zapaśnikiem( owszem niby walczył z Woodleyem, ale każdy wie w jakiej formie i miejscu w swojej karierze był wówczas Woodley).
Bliżej mi do typu na Luque ale wyleżenie decyzji na korzyść Chiesy nie zdziwi mnie w ogóle.

Co main event gali
Jose Aldo vs Pedro Munhoz- strasznie równy pojedynek.

Będzie to stójkowa bitwa gdzie zobaczymy też strasznie mocne lowkicki z obu stron.
Obaj po efektownych zwycięstwach, Aldo po pokonaniu groźnego Very a Munhoz Rivery.
Dla mnie w stójkowych wymianach lepiej poradzi sobie Aldo przez co te walke wygra, ale też żaden to pewniak.

Za to teraz w końcu mogę napisać kto wygra i że jest to dla mnie pewny typ.
Main event gali, walka o tymczasowy pas wagi ciężkiej Derrick Lewis vs Ciryl Gane.

Od 1 walki dla UFC wiedziałem, że Gane zostanie kiedyś mistrzem UFC i nie długo potem Gane dostaje ts-a.
Gane to stójkowy wirtuoz, mistrz świata muay thai, który na mma przekształcił się znakomicie pokazując też wyszkolenie w zapasach i bjj.
Jego movement, fighting iq na te wage to coś rzadko spotykanego.
Wie kiedy zadać cios, kiedy nie zadać, wie kiedy kopnąć, kiedy zwolnić, kiedy przyspieszyć.
O pas zawalczy z czarną bestią Derrickiem Lewisem.
I w takim starciu Gane jest zdecydowanym faworytem, będzie szybszy na nogach, wątpię aby popełnił taki błąd jaki Blaydes.
Jedyną szansą dla Lewisa będzie wykorzystanie tego jednego błędu, który moim zdaniem nie będzie mieć miejsca przez co Lewis zostanie ograny do jednej bramki 50:45.
Obok czystego 1.25 na Gane warto będzie poczekać na wygraną Ciryla na pkt.

Podsumowując szału typowego nie ma.
Po przejrzeniu tego wszystkiego do gry widzę:
1. Gane 1.25/ Gane na pkt( tutaj czekamy na kurs)
2. Fiziev 1.25
3. Kowalkiewicz vs Penne walka zakończy się na punkty 1.45
 
Otrzymane punkty reputacji: +174
Semtex 267,5K

Semtex

Użytkownik
Gane vs Lewis over 2.5 rund @1.70
Lewis potrafi zabić jednym uderzeniem i na pewno znajdą się tacy, którzy upatrują jego wygranej przez KO/TKO jak choćby w jego ostatniej walce z Blaydesem tylko, że to wszystko nie będzie tutaj takie proste bo trafić i uśpić Ciryla będzie piekielnie trudno, Gane jest dużo bardziej mobilny niż taki Razor. Styl walki Ciryla jest bardzo metodyczny, on po prostu wchodzi z planem na walkę i zawsze uparcie trzyma się tego co ma wkalkulowane dlatego też w jego ostatnich pojedynkach z Volkovem i Surinamczykiem mogliśmy oglądać mistrzowskie rundy, nie wykluczone, że i tutaj ujrzymy pełne 5 rund, nudny i wyrachowany styl walki, który nie porywa ale jest skuteczny. Francuz ma niesamowicie chłodną głowę, nie pakuje się w jakieś szybkie i efektowne zakończenia walk, po prostu robi swoje i idzie po kolejne zwycięstwa.

Każdy doceni kickboskerskie umiejętności Izzi'ego i nie jeden powie, że to najlepszy szermierz/kickboxer w UFC, natomiast Gane jak na wagę ciężką jest również bardzo sprawnym kickboxerem, dlatego też kontroluje większość swoich walk na pełnym dystansie. Lewis raczej nie powinien tutaj ruszać zbyt szybko, pierwsza runda to mogą być typowe szachy jak z Volkovem, Bon Gamin powinien spokojnie i pewnie punktować Lewisa w stójce, w razie zagrożenia skorzystać z zapasów, które również jak na urodzonego kickboxera nie są najgorsze. Jednak najważniejszym elementem jest tutaj szybkość, bogaty zestaw kopnięć oraz umiejętne kwiki, uniki i mobilność francuza co powinno kolejny raz pozwolić mu rozdawać karty w stójce, kontrolować pojedynek i ewentualnie ubić zmęczonego Lewisa w mistrzowskich rundach.


Drako Rodriguez @1.85
Grałem Rodrigueza już w debiucie przeciwko Zahabiemu, niestety wtedy mimo dobrego początku nadział się na ten prawy Zahabiego, który wylądował na szczęce i było po walce. Jednak tutaj zagram kolejny raz na młodego prospekta. Drakolini to agresywny bokser, szczególnie groźny w pierwszych rundach kiedy ma najwięcej paliwa, od początku powinien być aktywniejszy od Moralesa i zapisać 1-2 rundę na swoje konto, jest ryzyko, że przez swój styl walki może nadziać się na kolejną bombę, jednak Morales nie należy do bardzo aktywnych zawodników i nie słynie z kowadła w łapie. Stójkowa wojna, która imo pójdzie na konto Drako.


Karolina Kowalkiewicz @1.80 Miała unikać parteru to sama się władowała jak Penne na plecach leżała. Karolina kończ karierę.
Karolina po prawie półtorarocznej przerwie i mająca za sobą serie 4L jednak walczyła wtedy ze znacznie mocniejszymi zawodniczkami niż Penne, przegrywała z Andrade, Karatehottie czy Yan, która są zdecydowanie trudniejszymi rywalkami niż Jessica. Penne po 4 letniej przerwie wróciła do oktagonu i udało jej się wypunktować debiutującą w UFC Lupite Godinez ale trzeba przyznać, że to była bardzo bliska walka i mogła pójść równie dobrze na konto Loopy. Upatruje tutaj lepszego cardio po stronie Karoliny, Penne w ostatniej rundzie podczas pojedynku z Godinez jechała już mocno na wstecznym, Kowalkiewicz młoda nie jest ale kondycja zawsze była jej mocną stroną, a Penne to już prawie 40 latka, jeśli uda się zapisać na swoją korzyść pierwszą lub drugą rundę to powinna wygrać ten pojedynek przez decyzję, aktywniejsza oraz przeważająca w klinczu Karolina to jest coś co chce tutaj zobaczyć. Typ bardziej przeciwko Penne niż za Karoliną ale liczę, że nasza rodaczka powróci na zwycięskie tory.


Miles Johns @1.47
Dos Santos to solidny zapaśnik ale w wieku 36 lat najlepsze walki ma już za sobą, jeśli Jones będzie unikał parteru, a przecież ma solidne TDD to powinien wypunktować brazylijczyka. Jones musi uważać na te sprowadzenie i nie dać się złapać w jakąś gilotynę, jeśli uda mu się kontrolować dystans to możliwe, że Berinja zostanie skończony przed czasem.

Patrząc dalej po tej karcie walk bliżej mi do zwycięstw Luque i Kenneya ale to pewnie będą bliskie walki, ciężko coś tutaj wybrać. Fiziev również powinien wygrać ale kurs 1.20 ... no dla mnie to jest za mało żeby ryzykować większe kwity, raczej bety do jakiejś taśmy, może pod promocje jeśli, któryś z buków będzie skłonny rzucić coś ciekawego.
 
Ostatnia edycja:
Otrzymane punkty reputacji: +206
T 37,8K

typymma

Znawca - MMA
Johnny Munoz Jr. (10-1) vs. Jamey Simmons (7-3)

Na początek gali organizacja UFC serwuje nam bardzo ciekawe zestawienie w kategorii koguciej, choć obaj zawodnicy nie są jakoś szczególnie znani szerszej publiczności, przegrywając w swoich debiutanckich starciach w oktagonie. Zdecydowanie lepiej w swoim debiucie wypadł Munoz, który nieco niesłusznie przegrał swoją walkę z Natem Manessem na pełnym dystansie, biorąc to starcie na kilka dni przed galą. Simmons pierwszego pojedynku pod banderą UFC również nie wspomina zbyt dobrze – został bowiem zdemolowany w pierwszej rundzie przez świetnego Gigę Chikadze. Podchodząc do tego pojedynku technicznie mamy zawodników wywodzących się z parteru – Munoz to czarny pas brazylijskiego jiu-jitsu, Simmons co prawda nie ma podejścia do rywala pod względem dokonań, nadrabiając jednak swoje braki w płaszczyźnie stójkowej. Faworytem tego starcia jest dla mnie dość zdecydowanie „Kid Kvenbo” – były mistrz King of the Cage wydaje się być zawodnikiem zwyczajnie wszechstronniejszym, dużo lepszym w parterze, a i na nogach w starciu z wyżej wymienionym Manessem wyglądał ciekawie. Obaj zawodnicy zdecydowaną większość pojedynków kończyło przed czasem, Simmons wszystkie trzy przegrane ponosił w pierwszych rundach – ta walka nie skończy się na kartach sędziowskich, dobrze otwierając tę galę.

Przetrwa do końca walki – NIE @1.72

Johnny Munoz Jr. @1.33


Miles Johns (11-1) vs. Anderson dos Santos (21-8
)

Ten pojedynek nie wygląda na szczególnie skomplikowany – dos Santos według mnie nie ma wielu argumentów na Amerykanina. Zapaśniczo nie jest nikim wybitnym, chociaż udało mu się obalić dwukrotnie Andre Ewella, co na pewno jest dużym wyczynem patrząc na jego TDD (70% obron w ośmiu starciach). Zasięgowo Brazylijczyk będzie przeważał nad Johnsem, jednak według mnie sportowo już nie. Na nogach to „Chapo” powinien mieć dość zdecydowaną przewagę, pomimo sporej różnicy w zasięgu jest według mnie efektywniejszym i sprawniejszym strikerem, ponadto dysponuje naprawdę dobrymi defensywnymi zapasami. Dobry test dla Johnsa, według mnie organizacja wiąże z nim spore nadzieje, tym bardziej, że w rekordzie ma już dobre nazwiska jak choćby Adrian Yanez, stawiam na jego wygraną na pełnym dystansie.

Miles Johns #1.50


Manel Kape (15-6) vs. Ode Osbourne (9-3)


Dla pochodzącego z Angoli zawodnika jutrzejszy występ jest zdecydowanie ostatnią szansą otrzymaną od UFC. Co prawda Kape oba ostatnie pojedynki przegrał prezentując się z niezłej strony, jednak przed walką z Osbournem przestrzelił wagę o trzy funty. Dla Jamajczyka będzie to debiut w kategorii muszej, nie ukrywajmy, że dużo ludzi sugeruję się jego szybką wygraną nad niezwykle słabym Jerome Riverą, który na 99% nie otrzyma kolejnej walki w UFC. Manel to zawodnik o niebo bardziej doświadczony od swojego rywala, solidni rywale w rekordzie, po raz kolejny mocne przygotowania. no i przede wszystkim ogromna presja, która powinna zadziałać motywująco. Rywal na papierze najsłabszy ze wszystkich trzech – w kościach czuję, że Kape nie będzie chciał zostawić tego sędziom i wygra to najprawdopodobniej przed czasem.

Manel Kape @1.51


Rafael Fiziev (9-1) vs. Bobby Green (27-11-1)


Zdecydowanie lepszą opcją niż czyste zwycięstwo Fizieva jest zagranie na to, że ta walka wyjdzie poza pierwszą rundę. Kurs minimalnie niższy, a ma to według mnie dużo większą szansę na powodzenia. Bobby Green to pomimo rekordu kawał fightera – aż piętnaście pojedynków w UFC, z czego tylko dwa z nich skończyły się w pierwszych rundach, a jedynym zawodnikiem, który skończył go w dystansie jest Dustin Poirier (właśnie w pierwszej rundzie). Nie wierzę, że tak doświadczony zawodnik jak Amerykanin nie będzie na tyle czujny, by nie dać się znokautować szybko wielce faworyzowanemu, ale jeszcze nie do końca sprawdzonemu na poziomie UFC Kirgizowi (tylko jedno skończenie w trzech wygranych walkach).

W walce rozpocznie się druga runda – TAK @1.25


Vicente Luque (20-7-1) vs. Michael Chiesa (17-4)


Jestem dużym fanem talentu Vicente Luque, jednak nie sposób nie faworyzować mi w tym pojedynku jego rywala. Michael Chiesa walczył w UFC piętnaście razy i tylko w jednej walce nie obalił swojego rywala – był nim niezwykle mocny zapaśniczo Kevin Lee. Dodatkowo Amerykanin nigdy nie został znokautowany – przegrał tylko raz przez rozcięcie w starciu z Joe Lauzonem. Przewiduję, że tym starciu to Chiesa będzie zdecydowanie mocniej punktował, święcąc triumfy w klinczu i obalając Luque kilkukrotnie w przeciągu piętnastu minut, ostatecznie wygrywając to starcie na kartach sędziowskich. Typ do grania zdecydowanie tylko w singlu.

Michael Chiesa @2.00


Derrick Lewis (25-7) vs. Ciryl Gane (9-0)


Wszelkie znaki na niebie wskazują w tym pojedynku zdecydowaną wygraną Ciryla Gane. Francuz to o niebo lepszy technicznie uderzacz, jednak nie jest jeszcze sprawdzony z tak mocno uderzającym zawodnikiem jak Derrick Lewis. „Black Beast” wielokrotnie odwracał przegrane pojedynki na swoją korzyść, jednak w tej walce średnio to widzę. Kondycja zdecydowanie na korzyść Gane – ostatnie dwa starcia z Rozenstruikiem i Volkovem przewalczył na dystansie pięciu rund, a jego amerykański przeciwnik nie ma doświadczenia na takiej przestrzeni czasowej, chociaż ma już na koncie „wyjścia” do mistrzowskich rund. Stawiam zdecydowanie na wygraną Gane, być może przed czasem.

Ciryl Gane @1.30

Przetrwa do końca walki – NIE @1.45
 
Otrzymane punkty reputacji: +325
vat 1,2K

vat

Użytkownik
Pisałem, że Gane top5 a tu chłopak idzie na mistrza. Pozdrowienia dla DonCorleone1916 DonCorleone1916 ;)

Szkoda Karoliny, ale UFC to już nie jej poziom. Może coś jeszcze podziała KSW, ale zastanawiam się czy to dobry pomysł.

Aldo pozytywnie. Dalej ma to coś.

Polecam wywiad Fizieva, w który mądrze mówi o lekkiej.
 
Do góry Bottom