Co-main event
145 lbs: Alexander Volkanovski (21-1) vs. Max Holloway (21-5)
o pas mistrzowski | 5 rund
To go the distance - NO @ 2.88 Unibet (5 Rund)
Volkanovski, Alex - Holloway, Max
No i mamy "REMATCH", wiec mamy "probke" badawcza z ostatniej walki o pas walki tym razem dojdzie do rewanzu w Abu Dhabi ale o tej walce pozniej. Wezmy pod uwage faworyta tej walki Austrylijczyka
Alexander Volkanovski ktory odnotowal jedna porazke i to bardzo dawno temu, majac przytym dwadziecia jeden wygranych. Co ciekawe jest to byly gracz w
rugby a jego atrybutem sa napewno silne nogi, ktorymi oddaje wiele niskich kopow. Ten styl mozna okreslic jako kickbokserski z silnym uderzeniem wsparte dlugim zasiegiem ramion, solidne cardio a podczas walk jest opanowany i rozwazny. Zanim opisze ostatnia walke wroce do wczesniejszej walki(przedostatniej) z Aldo, poniewaz odziwo byly to dwie inne walki,- napewno po walce z Aldo nie widzialem wielkiej wartosci po stronie Australijczyka, poniewaz w walce z Brazylijczykiem nie zrobil na mnie wrazenia , nawet w 1r Aldo go siegnol na tyle ze moglo sie skonczyc nokdawlnem , owsze Alex byl bardziej aktywny i oddal wiecej ciosow ale po walce nie bylo widac duzej przewagi, co ciekawe sedziowie wszyscy widzieli 3 wygrane rundy Australiczyka, mysle ze ta pierwsza byla na korzysc Brazylijczyka. Problemem Australijczyka jest to ze oddaje mniej celnych ciosow na glowe niz topowy straiker i to jest minus.
Holloway ktory nie jest faworytem tej walki jak w poprzedniej walce a jego styl jest typowo bokserki z szybkim prostym z dosc dobra obrona w stojce, bazuje on na szukaniu dokladnego szybkiego uderzenia, oddaje sporo uderzen ze srednia celnosc na poziomie 44% ale rowniez ma dobre cardio. Minusem jest to ze dlugo wyczekuje az sam rywal za atakuje , ta przedostatnia walka z Edgar-em to prawie kopia tej z Australijczykiem wiec nie bede jej opisiwal ale skupie sie analizujac ta walke ostatnia gdzie Holloway byl faworytem a jednak przegral z Volkanovski zasluzenie.
Analizujac ich ostatnia walke gdzie Holloway bronil tytulu to w pierwszej rundzie Volkanovski byl bardziej aktywny, wiecej razy podjezdzal do Holloway-a aby raz po raz za atakowac jego , gdy ten szukal uderzenia i tak rosla przewaga Australijczyka(alex-a) i tak samo druga runda , wogole sporo low kick-ow przyjal Holloway co wyrzadzily mu krzywde pod koniec drugiej rundzie ,widac bylo ze lekko utykal i sporo tego przyjal. Widac ze gaming plan przyjal sie po stronie Volkanovskiego - zryw do ataku i dystans. 3 rund bylo widac pewne oznaki ze grunt zaczyna sie palic podnogami Hollowaya i w przenosni do slownie, problem z noga narastal. Po 3 rundach dobrze czul i wiedzial ze pas odjezdza. W koncu 4 rundzie zaczal walczyc jak powinnien, presja czasu zrobila swoje i w 5 rundzie otworzyl sie i wytwarzal presje nad Volkanovskim, walka wzniosla sie na wyzszy poziom i tylko KO/TKO moglo go uratowac ale nic takiego sie nie wydarzylo a Volkanovski zdomnowal walke w 3 pierwszych rundach a mimo ze Holloway przebudzil sie to 4 i 5 runda krecila wokol remisow, moze z lekkim wskazaniem w piatej na Holloway-a.
Wydaje sie ze szansa na wygranie underdoga jest napewno spora niz w walce Usmana z Masvidal-em , wiec sadze ze Holloway moze byc bardziej zdeterminowany aby odebrac pas i napewno ma juz probke z poprzedniej walki jak bedzie walczyl jego przeciwnik ,bardziej to Holloway powinnien cos zmienic bo jest zabardzo przewidywalny i statyczny a przeciez chce sie zrewanzowac, wiec widac powyzej na zalaczonym obrazku ze jak mial noz na gardle to potrafil ofensywnie walczyc i pachnialo KO w jedna czy w druga strone, wiadome ze bardziej to on musi cos zrobic aby odbic pas a walczac tym samym sposobem nic nie zrobi. Wie juz na co musi zwracac uwage na Low Kick-i Volkanovskigo, sadze ze walka moze mniec bardziej otwarty przebieg jak w 4 i 5 rundzie, obaj oddaja wiele uderzen Holloway bedzie musial zaryzykowac, Volkanovski ma power w rekach. Moze to troche karkolomne ale zaryzykuje tutaj ze walka skonczy sie przed czasem, pienc rund, kurs spory, czemu nie ale stawka mala, to dobra walka bedzie.
135 lbs: Jose Aldo (28-6) vs. Petr Yan (14-1)
o pas mistrzowski | 5 rund
(Zapowiedz)
Petr Yan - José Aldo
Walka o wakujacy pas, ktorego zrzekl sie Henry Cejudo jak sie nie myle. Wiec niema tutaj obroncy a "No Mercy" jest tutaj faworytem i na drodze do zdobycia mistrzoskiego pasa stoi Jose Aldo, weteran i byly mistrz, przed ktorym rowniez otwiera sie szansa aby powrocic na tron. Rosjanin,
Petr Yan z jedna przegrana walka na konciea czternatoma wygranymi, jest fawoytem tej walki i nie moze byc inaczej. Yan to mocny mentalnie fajter, idacy do przodu nie zaleznie czy dostanie a jak dostanie oddaje z "dwojona" sila, ma silny lewy cios, dobry low kick, dobra ma obrone, jest dosc szybki w tej obronie i unika umnjetenie zapasow, potrafi sie szybko uwolnic. Ostatnia walke stoczyl z Faber i roznice bylo widac w szybkosci, pozatym Amerykanin nie byl efektywny i pierwszej i drugiej leazal ale trzeciej juz nie przetral i po High kick-u sedzia nie dopusil juz do dalszej walki z masakrowana twarza Faber. Yan we wczesniejszej walce mial wieksza przeprawe z kubanczykiem Rivera, ktory zostal uratowany dwa razy przez syrene gdzie moglbyc KO, mimo to postawil sie Ruskowi i walka byla wyrownana do konca trzeciej rundy ale wiecej szkod wyrzadzil Yan i to on wygral.
Przed
José Aldo otwiera sie szansa aby powrocic na tron, doswiadczony fajter, weteran, wydaje mi sie ze to nie jest ten Aldo co kiedys, wiek robi swoje a najlepsze lata ma za soba , ostatnie osiem walk mowi same za siebie, bilans 3W-5L, fakt ze walczyl nie zbyle kim ale, ciezko jest mu cos ugrac. Styl straiker-a rowniez w tych dwoch ostatnich walkach dlugo czeka aby znalesc odpowiedni cios, chodz tak naprawde z Moraes-em nie wlaczyl zle i Aldo wygladal dobrze, wytwarzal presje, szedl do przodu, ladny atak przeprowadzil pod koniec pierwszej rundy. popisal sie kilkoma prostymi ale jest zachowawczy troche a Rusek podobnie walczy ale ma troche wiekrzy wachlarz umniejetnosci, pozatym jezeli Aldo bedzie sie tak czail to zle to rokuje bo Yan, rozkreca sie z minute na minute i w drugiej rundzie jest juz na obrotach. I powiem szczerze bylem troche zaskoczony werdyktem sedziowskim dwa do jednego dla Moraes-a, Aldo mogl sie czuc nie dosyt po tej walce bo mnial dobra walke za soba aby mniec tutaj wygrana po swojej stronie.
Powiem szczerze ze Rusek ma tutaj nie wielka przewage ale kurs na niego jest nie oplacalny, przy 1,70 skusil bym sie na niego a w takim przypadku , przy nie duzej przewadze Yan ,kurs jest nie oplacalny, mysle ze sporo tutaj odegra determinacja jak i po jednej stronie tak i po drugiej, poniewaz Yan napewno bedzie chial mniec na rozkladzie w "cv" takiego mistrza i weterana jakim jest Aldo( i pas) ale Brazylijczyk rowniez bedzie zdeterminowany aby wygrac pas i wrocic na tron, to by byla piekna sprawa dla niego, Brazyli i
UFC.
Marcin Tybura (18-6) , wlasnie sie dwoeidzialem ze Tybura ma nowego oponenta,
Maxim Grishin .