cytat z dnia 29 marca 2020 20:19 przez kamilcia21
@zloty5o nie świruj ???? pewnie, można nawet zarobić na bierkach albo podwodnych szachach, kto mówi, że nie?
Ale sam przyznaj, że obstawianie wynalazków daje do myślenia. Mnie naprawdę nie interesuje kto i co gra. Bardziej mnie zastanawia problem uzależnienia od hazardu i jego skutki.
W obecnej sytuacji wystarczy wejść na forum i czarno na białym widać kto ma problem. Ale to nie jest czepianie się, a jedynie stwierdzenie faktów. Nie ważne bo i tak Was lubię ????
@kamilcia21 przeczytaj uważnie - więcej nie powtórzę ani nie odpiszę
1. To nie jest forum uzależnień - problemów z hazardem / koncert życzeń / księga skarg i zażaleń. Wiec jeżeli masz problem z sobą czy chcesz po prostu uzyskać więcej informacji na dany temat zgłoś się do odpowiedniej instytucji, myślę a nawet jestem pewien że pomogą Ci zrozumieć takowy problem a być może i udostępnią statystki. Nie rób zatem antyreklamy bukmacherom - to nie jest odpowiednie miejsce do tego, dziwne że administracja pozwala na takie wpisy. Forum żyje głownie z 'dotacji" od nich, a Ty próbujesz jeszcze kopać lezącego. Mało tego. To jest dział
typy na żywo wiec tym bardziej nie wiem co tutaj robisz. Oczywiście no-ofense, po prostu miejsce Ci się pomyliło najwyraźniej - każdy popełnia błędy...
2. Nie mierz innych swoja miarą. Miałem nie wdawać się w dyskusje bo nie bylem wywołany do 'tablicy' (szkoda mojego cennego czasu, informacji itd.), ale pozwolę sobie napisać kilka słów jak to wygląda u mnie. @zloty5o widzę ogarnięty w temacie - ma odwagę napisać parę słów. Proste pytanie. Prościej się nie da.
Co jeżeli ja żyję z tego? Nie będę owijał w bawełnę. Place rachunki, mam na czynsz i życie po pracy (tak to jest moja
praca a moi najbliżsi nie narzekają, zawsze mam dla nich czas. Dochodziłem do tego co prawda długimi latami, nie twierdzę że było łatwo - wręcz przeciwnie, gdyby to było zbyt proste bukmacherów wielu by nie było. Ale nie o tym. Jeżeli będziesz miała staż 13-letni lub większy, wtedy możemy porozmawiać prywatnie gdzieś przy kawie. Na chwile obecna nie ma takiej opcji - nie ma o czym rozmawiać. Zdaje sobie sprawę, ze nie tylko ciebie ciekawość zżera bo już niejednokrotnie za mojej kadencji na forum (i nie tylko) bylem wypytywany co i jak, czy można żyć naprawdę z bukmacherki. O podpowiedzi, analizy, gotowe zakłady, statystyki i wiele innych nawet nie będę wspominał. Ja twierdze iż można, i to nie jest hazard a najzwyczajniej w świecie swego rodzaju
praca. Jeszcze raz powtórzę:
PRACA. Jeżeli tego nie zrozumiesz i nie zachowasz odpowiednich zasad - wtedy to może stać się Twoim problemem a nawet najgorszym koszmarem (znam wielu takich, a i sam na początku kadencji miałem poważny problem, gdzie musiałem podjąć jedną z najtrudniejszych decyzji w życiu).
Nie ukrywam tego, niektórych przestrzegam. Niektórych. Jak większość z typujących, poczułem także smak porażki. Znajomych staram się uświadamiać iż to nie jest takie proste jak wygląda - że to nie jest dla wszystkich. Granica jest cienka dla większości z Was, dlatego ponad 90% grających na dłuższym dystansie jest przegranym. Według statystyk, które nie wiem czy są do końca miarodajne. Im prędzej to się zrozumie tym szybciej zmieni podejście. Natomiast ja nie będę robił tu antyreklamy, gdyż to jest moja
praca, w której mam ogromne pole manewru co tez właśnie czynie. Siadam przy biurku i robię to co do mnie należy 8-12h, przez 5-6 dni w tygodniu.Wychodząc ze swojego biura odcinam się od pracy, tak jak np. lekarze, pielęgniarki, grabarze, policjanci - można wymieniać tak długo. Mam nadzieje ze rozumiesz przesłanie. Inaczej może bardziej dobitnie: Czy twój tata miał problem z hazardem? Dlatego tak wypytujesz - obawiasz się czegoś? Gdzieś czytałem, jak to szczyciłaś się ojcem Trederem jak ogrywał i zarabiał. To zarabiał czy nie? Żył z tego? Dlaczego to rzucił? Porozmawiaj z nim a nie tu w dziale z typami na żywo jakieś teksty. Jeszcze inaczej. To trochę jakbyś zapytała bukmachera czy warto grać... Odpowie Ci zapewne że TAK, natomiast swoje wie ;-). Tu jest trochę podobnie, ale nie ma rzeczy niemożliwych.
3. Zarobki. Nie możesz twierdzić, iż każdy ma problem z hazardem, czy też Ci co grają w momencie gdy panuje tak ogromny problem z koronavirusem. To musisz zrozumieć raz na zawsze. To jakbyś powiedziała, iż np. moi znajomi którzy tłuką w gry online po ok 10-14h dziennie typu CS, CoD, Fifa itd. są uzależnieni od gier, nie maja życia / nie wychodzą z domów. Co jeżeli oni żyją z tego, maja rodziny a grając jednocześnie przygotowują sie do kolejnych turniejów w których można wygrać hajs rzędu rocznej średniej krajowej pensji albo i więcej? Nawet jeżeli nie uda im się wygrać takiego turnieju, to co jeżeli maja pomysł na siebie i swój stream - jednocześnie zarabiając kasę taką, że zwykły pracownik z pensja 3000 zł nie umywa się przy nich? Nadal uważasz, ze to jest chore i jest gorsze od alkoholizmu? Ja tak nie uważam, myślę ze nie tylko ja aczkolwiek w rodzinie nie miałem alkoholika, ba - może trudno uwierzyć, ale nie znam nikogo takiego w otoczeniu, nie wspominając już o jakiś ćpunach (ktoś wspominał wyżej), dlatego nie odniosę się do tych chorób i twojego spostrzeżenia (nie wiem nawet czym podparte) Zrozumiesz = super. Nie zrozumiesz? Przykro mi, szukaj pomocy gdzieś indziej. Nie obrażaj natomiast innych - NIE MIERZ ICH SWOJĄ MIARĄ, a brak wiedzy zachowaj dla siebie - nie tutaj. To ze większość osób płynie, nie oznacza
że każdy. Zrozum. To że większość osób nie potrafi się przebić na YouTube czy twitchu ze streamem to nie znaczy że nie zarabia w ten sposób większych pieniędzy od ciebie (nie wiem ile zarabiasz, zakładam ze ok średniej krajowej czyli 3k PLN bo pisałaś coś o restauracji z tego co pamiętam). Z innej strony jeszcze (pytanie retoryczne i nie oczkuje odpowiedzi bo i tak za dużo napisałem wam tutaj - każde następne pytanie/aluzja/zaczepka po prostu zostanie zignorowana przeze mnie, nie będę odpowiadał ani tu ani na PW I ZROZUMCIE TO - szkoda mojego czasu, zawsze znajdzie się ktoś z ALE). Wracając: Czy dla przykładu Mateusz Borek, który w ostatnich tygodniach niejednokrotnie przyznawał w wywiadach iż brakuje mu piłki nożnej, meczy jest czymś strasznym? Porównasz to do alkoholizmu? Czy po prostu jest to część jego życia?
Praca? Jest uzależniony od pracy - zaczął oglądać mecze w Australii czy tez w Białorusi (co według ciebie jest czymś słabym), bo mu najzwyczajniej w świecie brakowało meczy. Nie tylko jemu bo przykładów można podawać sporo wśród znanych dziennikarzy czy sportowców. Pytanie czy zrozumiesz, bo być może tracę czas na pisanie tego. Jeżeli nie Ty to może ktoś inny skorzysta. Jaka jest różnica ( @zloty5o już pytał) pomiędzy zarobkiem na lidze białoruskiej a lidze boliwijskiej czy polskiej? Dla mnie żadna.
4. Dużo tego. Bukmacherka to ciężki kawek chleba - to prawda. Natomiast z odpowiednim pomysłem / podejściem można według mnie (wiem to po sobie) - żyć z tego. Nie jestem jedyny to wiem, zapewne też nie ostatni. Nie wielu się tu odezwie - po co dodatkowa konkurencja? Rynek jest okrutny, nie będę ci tłumaczył. Życie cię nauczy.
Na zakończenie podkreślę jeszcze jeden fakt, iż nie napisałem że żyje tylko i wyłącznie z obstawiania. Żyję z piłki nożnej. Meczy. Z bukmacherki. Analiz. Projektów, które tworze. Niebawem streamow z obstawiania, a także reklam czy współpracy z bukmacherem - to nie grzech - wszystko tworzy jedność. Tak pracuje. Jak dopadną cię limity w pewnym momencie zaczniesz myśleć inaczej. Przepis na sukces? Tacy tez byli tutaj i wypytywali. Zawsze mnie to bawiło. To nie danie typu zupa, gdzie wrzucasz składniki i każdy ma to samo na stole. Tutaj wystarczy (tylko) poświecić się pasji kilka / kilkanaście lat a wtedy masz spore szanse na końcowy sukces. Tak było w moim przypadku. Myślę że to żadna nowość i nie tylko mam na myśli tę dziedzinę i sposób zarobku, a większość innych z którymi stykasz się na codzień Na wszystko potrzeba czasu i wielu innych czynników. Jestem tu nie bez powodu - jak większość z was, chce się między innymi rozwijać . Tak pracuje. Od razu dodam, nie łamie tutaj regulaminu - nie oferuje tutaj płatnych usług. A co do forum czysto życzeniowo… chciałbym aby poziom tutaj był wyższy, tak jak to miało miejsce kiedyś (nie obrażając nikogo), niestety stare czasy nie wrócą i przyjąłem to do wiadomości. Tyle ode mnie.
Dla przypomnienia powtórzę: następne pytanie/aluzja/zaczepka po prostu zostanie zignorowana przeze mnie, nie będę odpowiadał ani tu ani na PW.
Następna moja wiadomość to typ bukmacherski, jak to miało miejsce do tej pory. Wszystkiego dobrego Ci życzę, tyle z mojej strony.
PS. Nie czepiam się, stwierdzam fakty... ;-)