Zastanawiam się czy to już pech jak cholera czy zbieg okoliczności. Zagrać Totki pierwszy raz od czasu spotkania z ManU i po raz kolejny nieprawdopodobne interwencje bramkarza gości.
W Londynie nic się ciekawego nie dzieje, mecz iście piknikowy, jak już jakaś sytuacja się nadarzy to maszczą na potęgę, w światło bramki nie potrafią strzelić, będzie ciężko o over 2,5