W Brisbane wietrzyłem niespodziankę. Kierunek mój był na gospodarzy. Przy 2-0 dla Roar myślałem "o niezły weekend", a tu jeb..., czerwo, samobój, gospodarze się posypali i 2-4. Antypody rządzą się swoimi prawami : i zamiast 4/5 weekendowych w dziale plusowych kierunków zostało przeciętne 3/5 ????