Zobaczcie gdzie w swoim najlepszym dla tenisisty wieku był Lorenzi, a gdzie pod koniec kariery zawędrował.
Jasne, może jego gra nie jest super hiper mega fajna do oglądania, ale szacunek za to, że włożył sporo pracy by dojść do tego miejsca w rankingu, gdzie jest teraz.
Przecież niedawno był pierwszą rakieta Włoch, to też mega uczucie musiało być dla niego ????
Fajny przykład, że nigdy nie jest za późno.