Nie chce się tutaj nad nikim znęcać bo nie o to chodzi, ale jeśli ktoś myślał, że Murray jest w stanie wygrać w best of five z Djokiem to niezły optymista.
Żeby ruszyć Novaka to trzeba być Wawrinką lub Nadalem w topowej formie. Stan ma atak, a Nadal defensywę + kontrę. Andy nie ma żadnego z tych elementów na tym poziomie co Gruby i Rafa. Puszerowanie w finale Szlema nie wystarczy.
Identyczna sytuacja co z Federerem w ostatnich latach. Fedex może grać zajebiście na Szlemie, ale jedynie gdzie jest w stanie coś ugrać jeszcze (jeszcze - przed kontuzją) z Nolem to w best of three. Tyle w temacie.
Teraz czekam na Klasycznego Wielkiego Szlema. A jakby jeszcze dopierdolił to Złotym to obsrałbym się z podniecenia. Historia napisałaby się na naszych oczach, a i wnukom byłoby co opowiadać, że takiego cyborga oglądało się na żywo.