ANALIZA:
W niedzielę, 8 sierpnia, o godzinie 19:15 piłkarze KSZO Ostrowiec Św. w ramach drugiej kolejki piłkarskiej I ligi, zmierzą się na stadionie przy ul. Karłowicza w Szczecinie z miejscową Pogonią. Obydwa zespoły w inauguracyjnej serii spotkań przegrały swoje pojedynki (ostrowczanie 0:2 z Flotą u siebie, Pogoń 1:2 z ŁKSem w Łodzi) i obydwa liczą na pierwsze tej jesieni punkty. O takie prędzej będzie gospodarzom, którzy są zdecydowanym faworytem niedzielnego spotkania.
Poprzedni sezon dla beniaminka był całkiem udany. Wprawdzie nie udało się Portowcom wywalczyć awansu do
Ekstraklasy, lecz byli bardzo blisko osiągnięcia tego celu. Ostatecznie z 51 oczkami na koncie, zajęli piąte miejsce w tabeli. Pogoń odniosła 13 zwycięstw, 12 razy remisowała swoje spotkania, a 9 razy musiał zejść z boiska pokonana. Najlepszym strzelcem zespołu, z trzynastoma golami został Olgierd Moskalewicz, a osiem ligowych goli zdołał zdobyć Piotr Petasz. Ze szczecińskiego klubu w przerwie międzysezonowej odeszli Piotr Koman do Podbeskidzia Bielsko-Biała, Tomasz Parzy do Górnika Polkowice, Josef Petřík do GKP Gorzów Wielkopolski, Tomasz Rydzak do Floty Świnoujście, oraz Łukasz Wróbel do Dolcan Ząbki. Po stronie zysków szczecinianie mają natomiast ciekawsze nazwiska. Z KSZO do Szczecina przeszedł Łukasz Matuszczyk. Inny obrońca Marcin Dymkowski przybył z Odry Wodzisław Śląski, a jego śladami powędrował pomocnik Robert Kolendowicz. Dzikamai Andre Gwaze przybył z LZSu Piotrówka, a bramkarz Łukasz Kupczanko z Arkonii Szczeci. Jednak chyba największym wzmocnieniem jest powrót do Szczecina wychowanka Pogoni Bartosza Ławy, który po sześciu sezonach gry opuścił Arkę Gdynia.
W Szczecinie domknięto już kadrę zespołu który ma walczyć o promocję do
Ekstraklasy, a w Ostrowcu wciąż budowany jest zespół, który dla hutniczego miasta ma zapewnić utrzymanie I ligi. Trener Czesław Jakołcewicz mocno uśmiecha się w stronę kieleckiej Korony. Pragnie wypożyczyć z niej dwóch zawodników, którzy „mają zbawić” ostrowiecką drużynę. O ile można mieć takie nadzieje w stosunku do Michała Zielińskiego, który w barwach bytomskiej Polonii zaliczył dwa i pół udanych sezonów, o tyle przy nazwisku Michał Trzeciakiewicza należy postawić duży znak zapytania. Bowiem bardzo wątpliwe jest, aby zawodnik który przez ostatnie 3 lata nie grał w piłkę, okazał się „brakującym ogniwem” w ostrowieckiej układance. Nawet jeśli liczy dwa metry wzrostu i jest doskonale znany trenerowi Jakołcewiczowi, z wspólnej pracy w Kujawiaku Włocławek. Ale jeśli się nie ma co się lubi, to należy polubić to co się ma. Jednak ani dwóch wspomnianych wyżej graczy, ani też trenującego na tygodniu razem z KSZO Pawła Wasilewskiego nie udało się pozyskać przed niedzielnym meczem. Ostrowczanie jadą na Pomorze powalczyć o pierwsze w tym sezonie ligowe punkty. Powalczyć, bowiem jeszcze nigdy nie potrafili pokonać zespołu ze Szczecina na ich stadionie. I także w niedzielę faworytem przyjezdni raczej nie będą…
W ubiegłym sezonie Pogoń dwukrotnie pokonywała KSZO. 24 października w Szczecinie gospodarze pokonali pomarańczowo – czarnych 2:1. Bramki dla Portowców zdobywali wtedy najlepsi strzelcy prowadzonego przez Piotra Mandrysza zespołu: Moskalewicz i Petasz. Honorowe trafienie dla przyjezdnych zaliczył Hubert Robaszek. W rewanżu, 1 czerwca, na stadionie przy ul. Świętokrzyskiej górą także byli szczecinianie. Tym razem autorem zwycięskiego gola okazał się Przemysław Pietruszka.
Przewidywane składy:
Pogoń: Janukiewicz – Nowak, Hrymowicz, Dymkowski, Petasz –
Rogalski, Ława, Mandrysz, Pietruszka – Moskalewicz, Lebedyński
KSZO: Wróbel – Łatkowski, Skórnicki, Lasocki, Stachurski – Persona, J.Białek, Dziewulski, Cieciura – Kanarski, W.Białek