Dyscyplina: Piłka Nożna - Kwalifikacje Mistrzostw Świata, Afryka
Godzina: 21:00
Spotkanie: Maroko - Gwinea Bissau
Typ: Wynik meczu/obie strzelą - 1/nie
Kurs: 1.68
Bukmacher: STS
Analiza:
Trzecia kolejka eliminacji do Mistrzostw Świata w grupie I strefy afrykańskiej. Mierzą się ze sobą ekipy o zupełnie różnym potencjale. Zdecydowanym faworytem jest Maroko, na które kursy od rana maleją i maleją.
Mimo, że jest to trzecia kolejka, to Maroko ma rozegrany dopiero jeden mecz - wygrany 2:0 z Sudanem. Mecz z Gwineą został przełożony z powodu przewrotu wojskowego jeśli dobrze kojarzę. Tak czy siak, Maroko zajmuje drugie miejsce, a Gwinea Bissau (nie mylić z Gwineą, to dwa różne państwa, które trafiły do jednej grupy) pierwsze, jednak ona rozegrała dwa spotkania. Był to remis 1:1 z Gwineą u siebie oraz zwycięstwo 2:4 z Sudanem na wyjeździe.
Maroko jest jedną z najlepszych reprezentacji w Afryce i zapewne większość z was kojarzy ten fakt. Często to właśnie oni reprezentują Czarny Ląd na Mistrzostwach Świata. W tych eliminacjach również chcą osiągnąć awans, a do tego przyda się spokojne wygranie grupy z teoretycznie słabszymi rywalami. Dzisiejsi gospodarze sporo poprawili się w grze defensywnej na przestrzeni ostatnich lat. Spowodowane jest to chociażby przejęciem reprezentacji przez Vahida Halihodzicia w 2019 roku. Trener ten ma całkiem bogatą przeszłość i w swojej karierze trenował chociażby PSG, Trabzonspor jak i kilka reprezentacji - WKS, Japonię i Algierię. Pod jego wodzą Maroko ma 7 czystych kont w ostatnich 7 meczach. Z czego 6 z tych spotkań to zwycięstwa.
Ogólnie rzecz biorąc szkolenie w Maroku poszło do przodu pod względem defensywy i chyba cała federacja już ma takie podejście, by tracić jak najmniej bramek i jest to wpajane wszystkim zawodnikom. Przykładem mogą być chociażby zeszłoroczne Mistrzostwa Narodów Afryki. Ten turniej różni się od Pucharu Narodów Afryki tym, że w MNA biorą udział tylko gracze z ligi danego kraju. Maroko wygrało ten turniej, gdzie w 6 spotkaniach zachowało aż 4 czyste konta (w tym w półfinale i finale).
Co do samych spotkań w eliminacjach to jak już wspomniałem Maroko rozegrało tylko jeden mecz, wygrany z Sudanem 2:0. Nie da się ukryć, że był on pod dyktando gospodarzy i goście nie stworzyli prawie żadnego zagrożenia pod bramką Maroka. Prawie żadnego, ponieważ około 75 minuty przy prowadzeniu 2:0 jeden z zawodników Maroka trochę za mocno się rozluźnił i bardzo niedokładnie przyjął piłkę z czego poszła kontra i Sudan oddał właściwie jedyny strzał stwarzający jakąkolwiek szansę na bramkę, jednak goalkeeper spokojnie wyłapał piłkę. Poza tą jedną akcją to większość meczu to obraz ataku pozycyjnego Maroka i czekania na swoją okazję.
Gwinea Bissau natomiast rozpoczęła
eliminacje od wyniku ponad stan, ponieważ był to remis z trochę lepszą Gwineą. Mecz ten jednak był bardziej zdominowany przez gości niż przez gospodarzy, którzy właściwie mieli tylko dwie okazje na bramki. Pierwsza z nich nadarzyła się na początku drugiej połowy gdy doszło do nieporozumienia między środkowymi obrońcami gości i żaden z nich nie podszedł do bezpańskiej piłki, którą przechwycił Mendes i w sytuacji sam na sam pokonał bramkarza. Ekscytacja na trybunach i na boisku z powodu tej bramki była tak wielka, jakby właśnie strzelili bramkę w finale Mistrzostw Świata heh. Widać zatem, że gospodarze za bardzo nie spodziewali się, że strzelą gola. Drugą sytuację mieli po identycznej akcji co wcześniej tylko, że pod koniec drugiej połowy. I tym razem jednak sytuacja sam na sam została niewykorzystana.
W spotkaniu z Sudanem właściwie to trochę ciężko cokolwiek opisać, gdyż jest to niewątpliwie słabsza reprezentacja. Mecz od początku im się posypał, bo również po dwóch błędach dostali dwa szybkie strzały od Gwinei Bissau i po 10 minutach było już 0:2. Potem mecz już był dosyć wyrównany i gdyby nie te dwie bramki to różnie by mógł się potoczyć. Plusem dla podanego przeze mnie typu jest to, że ówcześni goście dosyć łatwo stracili swoje gole, więc skoro Sudan potrafił strzelić to Maroko też spokojnie powinno.
Podsumowując, Maroko jest moim zdaniem znacznie lepszą ekipą z lekko zmienionym stylem gry niż dotychczas. Strzelają mniej bramek, ale też dużo mniej tracą. Gwinea Bissau za to strzela zazwyczaj wtedy, kiedy przeciwnik podaruje im prezent. Liczę, że porządna defensywa dzisiejszych gospodarzy nie pozwoli sobie na takie coś i Maroko odniesie spokojne zwycięstwo do zera.
68