Dyscyplina:
Tenis,
ATP Challenger, Zhuhai
Godzina: 06:00
Spotkanie: Marcel Granollers - Lorenzo Sonego
Typ: 2
Kurs: 2,18
Bukmacher:
1xbet
Analiza:
Dla Marcela Granollersa poniedziałkowy mecz będzie debiutem w turnieju w Zhuhai. W zeszłym sezonie próbował on swoich sił o tej porze roku w Indian Wells, gdzie zdobył zaledwie 10 punktów (ćwierćfinał turnieju w Chinach da mu 15 punktów). Hiszpan dobrze wszedł w aktualny sezon. Wygrał na początku roku dwa challengery w Bangkoku. Trzeba oczywiście przyznać, że nie napotkał w nich na specjalnie groźnych rywali. W pierwszym z turniejów stracił zaledwie jednego seta - w finale z Niemcem Matsem Moraingiem. Wcześniej pokonał Słoweńca Blaza Rolę oraz Koreańczyka Duckhee Lee, którzy obracają się na przełomie drugiej i trzeciej setki rankingu
ATP. W drugim turnieju również stracił tylko jednego seta – również w finale z Hiszpanem Enrique Lopezem Perezem, sklasyfikowanym na 265 miejscu w rankingu. Należy wspomnieć, że był to najwyżej rozstawiony tenisista z jakim przyszło się mierzyć Granollersowi w tym turnieju. Hiszpan następnie wystartował w kolejnym Challengerze – tym razem w Australijskim Burnie. Świetna passa zwycięstw zakończyła się na trzeciej rundzie, gdzie w trzech setach lepszy okazał się reprezentant gospodarzy Jason Kubler. Kolejny tydzień to kolejny challenger na australijskiej ziemi. W Launceston Grannolers dotarł do półfinału, w którym po raz kolejny uległ Australijczykowi – plasującemu się na 313 miejscu w rankingu
ATP Bradleyowi Mousleyowi. W obu turniejach w Australii nie miał okazji zmierzyć się z zawodnikiem z pierwszej dwusetki rankingu. W zeszłym tygodniu celem Marcela było zakwalifikowanie się turnieju w Dubaju, gdzie niewątpliwie miały możliwość rywalizacji z takimi zawodnikami. Już w pierwszej rundzie kwalifikacji lepszy od Hiszpana okazał się jednak kolejny Australijczyk – Alexei Popyrin.
Rywalem Granollersa w pierwszej rundzie turnieju w Zhuhai będzie 22-letni Włoch Lorenzo Sonego, który zajmuje obecnie 157 miejsce w rankingu
ATP (najwyższe w karierze). Sezon młodego Włocha rozpoczął się od porażki w Australijskim Playford w pierwszej rundzie ze Słowakiem Norbertem Gombosem (tiebreak w trzecim secie). Dużo więcej powodów do zadowolenia Sonego miał podczas
Australian Open, gdzie najpierw przebrnął przez kwalifikacje pokonując Brazylijczyka Thiago Monteiro, Mohameda Safwata z Egiptu i przede wszystkim Bernarda Tomicia. Dzięki tym trzem zwycięstwom (w których stracił wyłącznie jednego seta) – Sonego mógł zadebiutować w drabince głównej Wielkiego Szlema. Debiut okazał się bardzo udany, ponieważ Włoch pokonał w pierwszej rundzie plasującego się na 43 miejscu w rankingu
ATP Robina Haase’a z Holandii 6:3 7:5 6:7 7:5. W kolejnej rundzie nie miał już większych szans w starciu z Gasquetem. W lutym Sonego wystartował w dwóch turniejach. Najpierw w pierwszej rundzie kwalifikacji do turnieju w Sofii przegrał po trzech trzynastogemowych setach z Ernestem Gulbisem, a następnie dotarł do ćwierćfinału challengera w Bergamo, gdzie między innym zrewanżował się Gulbisowi. Ostatecznie w ½ finału przegrał z innym Włochem – Stefano Napolitano. W dwóch poprzednich latach Sonego docierał do drugiej rundy turnieju w Zhuhai. Musiał wtedy przedzierać się przez kwalifikacje. W tym roku startuje od razu od pierwszej rundy i broni 9 punktów zdobytych przed rokiem.
Biorąc pod uwagę dotychczasowe starty obu zawodników w tym roku, można odnieść wrażenie, że to młody Włoch osiągał względnie lepsze wyniki. Oczywiście Granollers wygrał dwa turnieje – należy mu się za to uznanie, ale biorąc pod uwagę klasę przeciwników nie robi to już aż tak ogromnego wrażenia. Dość powiedzieć, że Sonego będzie najwyżej rozstawionym zawodnikiem, z jakim przyjdzie się zmierzyć Hiszpanowi w tym roku. Tymczasem to mniej doświadczony reprezentant Italii mierzył się w tym sezonie z lepszymi zawodnikami i potrafił nawet pokonać Hasse’a w
Australian Open. Myślę, że biorąc pod uwagę powyższe fakty należy uznać, że kurs 2,18 na Włocha jest sporym value.
100