Dyscyplina:
Piłka Nożna - Świat, Mecze
towarzyskie
Godzina: 20:30
Spotkanie: Egipt - Gwinea
Typ: pow. 4,5 gola
Kurs: 5.0
Bukmacher: Betano
Analiza:
Witam wszystkich! Naprawdę niewiele mi zabrakło by typ wczorajszy wszedł. Choć po pierwszej połowie było już 2-1 to jednak mecz skończył się wynikiem 3-1 i zabrakło w końcowym rozrachunku 1 gola. Niby niedużo, ale jednak. Chciałem mimo to podziękować za miłe słowa i punkty reputacji jakie otrzymałem. To mnie motywuje do wstawiania kolejnych analiz, gdyż zanim coś umieszczę to najpierw sporo czasu spędzam na analizie danej oferty. Wczoraj było naprawdę trudno znaleźć chociaż 1 interesujące spotkanie, a dzisiaj chyba jest jeszcze gorzej. Niemniej jednak po przeanalizowaniu wszystkich spotkań z piłki nożnej, po ostatecznej selekcji zostały mi 3 z kursem około 5 zł. Jedno z nich poniżej postaram się jak najlepiej przeanalizować. Zapraszam!
Po pierwsze,
ze względu na to, że jest to mecz towarzyski, bramki powinniśmy zobaczyć. Zawodnicy obydwu ekip zapewne będą testowali nowe rozwiązania, a do gry w destrukcji nie będą przykładały takiej uwagi jak podczas meczu o punkty. Inna kwestia, że drużyny narodowe z Afryki są mocno zacofane jeśli chodzi o taktykę, więc powinniśmy przygotować się na wiele sytuacji podbramkowych. W spotkaniu bierze udział jedna z silniejszych drużyn tzw. Czarnego Lądu, czyli Egipt, a rywalem jest zespół teoretycznie słabszy. Można zatem przypuszczać, że zwycięstwo gospodarzy to najbardziej możliwe rozwiązanie. Z kolei goście na pewno prędzej są w stanie coś strzelić Egiptowi w meczu kontrolnym niż w meczu o punkty. Zatem wniosek może być tylko jeden: gole z obydwu stron są jak najbardziej możliwe!
Po drugie, historia pokazuje, że
w dotychczasowych meczach bezpośrednich gole padały. Ekipy mierzyły się zaledwie 5 razy.
W roku 1970 Egipt wygrał 4-1, w 1976 było 1-1, w 2009: 3-3, w 2012 mecz zakończył się rezultatem 3-2 dla Egiptu, a w ostatnim pojedynku z 2013 roku było 4-2 również dla Egiptu. Jak na pewno zauważyliście, niektóre spotkania odbyły się kilkadziesiąt lat temu. Ogólnie nie podaję tak dawnych danych, jednak teraz uznałem, że są istotne z jednego powodu. Skoro 40 lat temu Egipt zazwyczaj wygrywał wysoko, a kilka lat temu także to najwidoczniej
Egipcjanie potrafią grać z Gwinejczykami. W 1970 roku wygrywali zdecydowanie, a w 2012 również, więc wydaje mi się, że
nie istnieje żaden argument by w meczu dzisiejszym gole nie padły. Co ciekawe, jak zauważyliście,
dosłownie w każdym meczu bezpośrednim gole padały z dwóch stron. Choć Gwinea ani razu nie była faworytem to jednak za każdym razem potrafiła strzelić Egiptowi chociaż 1 gola. To naprawdę dobry prognostyk przed dzisiejszym spotkaniem, gdyż można powiedzieć, że w najgorszym, najbardziej pesymistycznym scenariuszu zobaczymy choć 2 bramki, po 1 z obydwu stron. Taki scenariusz jest jednak mało prawdopodobny, gdyż
historia jasno pokazuje, że najczęściej padało chociaż 5 bramek (5, 2, 6, 5, 6). W nawiasie podałem liczbę goli byście mieli wszystko jak na tacy.
Po trzecie, jak każdy wie, mecze
towarzyskie czemuś służą. Oczywiście można wtedy testować, eksperymentować itd., jednak akurat w tym przypadku obie drużyny przygotowują się do bardzo ważnych spotkań. Gwinea już 4 września będzie podejmować u siebie Zimbabwe w meczu eliminacyjnym do Pucharu Narodów Afryki. Choć na awans nie ma już szans to jednak ten mecz jest ważny ze względu na morale zespołu. Gdyby udało się wygrać z Zimbabwe to z pewnością morale byłyby wyższe przed zbliżającymi się meczami w kwalifikacjach do Mistrzostw Świata, które rozpoczynają się jeszcze w tym roku kalendarzowym. Wspomniane, potencjalne zwycięstwo z Zimbabwe jest o tyle istotne, że kraj ten awansował z pierwszego miejsca do Pucharu Narodów Afryki. Wygrana z Nim może tylko pozytywnie wpłynąć na drużynę. Z kolei Egipt wywalczył już awans do PNA i aktualnie przygotowuje się tylko do kwalifikacji do MŚ, podobnie jak Gwinea. Są to bardzo ważne mecze, gdyż tylko 1 zespół z cztero-zespołowej grupy uzyska promocję do Mistrzostw Świata. A tak się składa, że Egipt jest w grupie z Ugandą, Kongo i Ghaną. Szczególnie ta ostatnia drużyna będzie głównym rywalem do awansu. Zatem można stwierdzić, że
dzisiejszy mecz towarzyski jest istotny. Głównie
zawodnicy egipscy mają jedną z ostatnich szans na pokazanie swoich umiejętności trenerowi by to właśnie Ich powoływał w niedalekiej przyszłości, gdyż konkurencja jest spora. Zatem wysoka wygrana z Gwineą jest Ich obowiązkiem!
Po czwarte,
to nie przypadek, że Egipt kilkadziesiąt lat temu strzelał więcej bramek od Gwinei i tak samo jest obecnie. Kraj ten jest zdecydowanie bogatszy i w Afryce jest jednym z lepiej rozwiniętych. By pokazać tę różnicę jeszcze bardziej warto napisać, że PKB na 1 mieszkańca Gwinei wynosi tylko 500 dolarów amerykańskich, za to PKB na 1 osobę z Egiptu to prawie 3500 dolarów. Poza tym zabytki (turystyka), Kanał Sueski będący jedną z ważniejszych dróg wodnych świata, a także dostęp do Morza Śródziemnego i Morza Czerwonego przez wiele lat dawały przewagę Egiptu nad pozostałymi krajami kontynentu. Właśnie ze względu na to, Egipt zawsze posiadał lepszych piłkarzy od Gwinei. Chociażby z tego powodu kilka goli Faraonów powinniśmy zobaczyć w dzisiejszym meczu.
Po piąte,
w ekipie dzisiejszych gości nie ma zawodników znanych, są to nazwiska anonimowe dla kibiców spoza Afryki. Sprawdziłem kadrę tej drużyny narodowej i na tej podstawie mogę podać kluby w jakich występują najlepsi Gwinejczycy. Oto one:
obrońca Alseny Camara (Rodez - IV liga francuska), napastnik Aboubacar Demba Camara (Paris FC - III liga francuska), pomocnik Aboubacar Sylla (Aurillac - IV liga francuska), bramkarz Aboubacar Camara (Alcoyano - III liga hiszpańska), napastnik Salim Cisse (Sporting Lizbona, rezerwy - pierwsza liga portugalska), pomocnik Ibrahima Conte (Anderlecht, rezerwy), obrońca Issiaga Sylla (Toulouse - pierwsza liga francuska), napastnik Lass Bangoura (Vallecano - druga liga hiszpańska), napastnik Mohamed Yattara (Standard Liege - pierwsza liga belgijska). Do wymienionych graczy można jeszcze dodać pomocnika - Kevin Constant, który w przeszłości choć grał w AC Milan czy w Trabzonsporze to jednak aktualnie nie ma klubu. Jak widać
w większości to zawodnicy grający w niższych ligach Francji czy Hiszpanii. Zaledwie kilku znajduje się w kadrach drużyn pierwszoligowych, a jeszcze mniejsza liczba gra regularnie w swoich klubach. To naprawdę nie wróży niczego dobrego przed dzisiejszym spotkaniem choć brałem pod uwagę wszystkich zawodników, którzy zagrali w reprezentacji w ciągu ostatnich 3 lat.
Po szóste,
ekipa egipska jest znacznie silniejsza od Gwinei nie tylko ze względu na podane wcześniej argumenty. W narodowych barwach występują tacy zawodnicy jak:
pomocnik Mohamed Elneny (Arsenal Londyn - pierwsza liga angielska), obrońca Omar Gaber (FC Basel - pierwsza liga szwajcarska), napastnik Ahmed Hassan (Sporting Braga - pierwsza liga portugalska), pomocnik Mohamed Salah (AS Roma - pierwsza liga włoska). Reszta piłkarzy gra albo w Egipcie (Zamalek), albo w innych krajach zachodniej Azji takich jak: Arabia Saudyjska. W każdym razie trzon tworzą gracze powszechnie znani, a co najważniejsze regularnie grający w swoich klubach. Z takimi możliwościami o bramki w meczu dzisiejszym nie powinniśmy się martwić.
Podsumowując, różnice między dzisiejszymi rywalami są duże. W swojej analizie starałem się wyszczególnić najważniejsze kwestie. Choć w rankingu FIFA Egipt jest na 43 miejscu, a Gwinea na 66 to oba kraje dzieli przepaść. Gospodarze są więc faworytem i każdy inny rezultat jak wysokie zwycięstwo będzie traktowany jak sensacja. Ponadto
historia jasno wskazuje kto ma dzisiaj większe szanse na wygraną.
Egipt nigdy nie przegrał z Gwineą, a na 5 spotkań, aż 4 razy wygrał. Ponadto tylko raz zdarzyło się by strzelił 1 bramkę, w pozostałych spotkaniach było ich chociaż 3. Co ciekawe, za każdym razem Gwinea potrafiła coś strzelić. Jeśli mecz będzie podobny do tych z przeszłości to nie dość, że zobaczymy bramki z dwóch stron to jeszcze będzie ich kilka. Dlatego też typ proponowany przeze mnie mimo wysokiego kursu, wydaje się być rozsądny i interesujący.
Z innych typów proponuję każdy inny, niższy over, gdyż gole w tym meczu padną, lecz nikt nie wie ile. Pozdrawiam!
P.S. betano podaje godzinę 20.30 jako porę, o której zacznie się mecz. Z kolei livesports czy livemecz podają godzinę 12.00. Wspominam o tym ze względu na to byście mieli to na uwadze.
100