Drużyna Serbii po dzisiejszym zwycięstwie za trzy punkty traci już tylko jedno "oczko" do Argentyny i ma szanse na zajęcie pierwszego miejsca w swojej grupie. Podopieczni trenera Kolakovica z wyjątkiem drugiego seta kontrolowali grę i zasłużenie wygrali
W pierwszej odsłonie meczu od początku uwidoczniła się bardzo dobra gra zespołu Serbii. Dobrze w ataku spisywał się Nikola Kovacevic, który w całym spotkaniu zdobył 17 punktów. Podkreślić należy jednak, że dobra gra Serbów to efekt zwłaszcza wielu błędów reprezentacji Argentyny. Ostatecznie pierwszego seta wygrali gospodarze 25:18 i objęli prowadzenie w meczu 1:0.
Jeśli ktoś myślał, że po pierwszym gładko wygranym secie gospodarze pójdą za ciosem i zakończą mecz w trzech setach to srogo się rozczarował. Argentyńczycy poprawili grę, zaczęli popełniać mniej błędów w ataku i bardzo dobrze grali blokiem. Serbowie jednak nie poddawali się, ale w zaciętej końcówce zwyciężyli gracze z Ameryki Południowej i dzięki temu wynik w tym spotkaniu pozostawał nadal sprawą otwartą.
W trzecim secie do świetnej gry powrócili podopieczni trenera Kolakovica . Bardzo dobrze w serbskiej ekipie spisywał się ich rozgrywający, które równomiernie rozdzielał piłki w ataku do swoich zawodników w efekcie czego aż czterech zawodników reprezentacji Serbii zdobyło w tym spotkaniu co najmniej 10 punktów. Argentyńczycy znów zaczęli popełniać błędy, a do tego ich atak nie funkcjonował tak dobrze jak u przeciwników. Efektem tego była porażka drużyny gości w tej odsłonie 18:25.
Jeżeli Argentyńczycy chcieli zdobyć w tym spotkaniu jakieś punkty i przedłużyć swoje szanse na zajęcie pierwszego miejsca w grupie, musieli za wszelką cenę wygrać czwartego seta. Jak się później okazało gospodarze skutecznie uniemożliwili rywalom wykonanie tego zadania. Drużyna Serbii cały czas grała bardzo dobrze w ataku i popełniała mniej błędów własnych. Argentyńczycy mimo świetnej postawy w dzisiejszym spotkaniu Facundto Conte, który zdobył 21 punktów nie zdołali wygrać seta, przegrywając ostatecznie 22:25 i cały mecz w stosunku 1:3.
Dla podopiecznych trenera Kolakovica jest to bardzo ważne zwycięstwo, pokazujące, że forma jego zespołu przed turniejem Final Eight zwyżkuje. W dzisiejszym meczu gospodarze byli znacznie lepsi od rywali w ataku, zdobywając 59 punktów przy 49 punktach Argentyńczyków. W bloku byli jednak lepsi siatkarze z Ameryki Południowej wygrywając w tym elemencie 11 do 6. Oby dwa zespoły zdobyły jeden punkt bezpośrednio z zagrywki. Argentyńczycy popełnili aż 32 błędy własne przy 21 błędach Serbów.
Serbia -
Argentyna 3:1
(25:18, 23:25, 25:18, 25:22)
Składy zespołów:
Serbia: Kovacević (17 pkt.), Petković (2), Stanković (14), Nikić (10), Starović (15), Podrascanin (8), Janić (libero) oraz Terzić, Rasić i Dokić
Argentyna: Conte (21 pkt.), Quiroga (8), Sole (10), Pereyra (10), Crer (9), De Cecco (2), Gonzalez (libero) oraz Uriarte (1), Scholtis i Giustiniano