Dyscyplina:
Piłka Nożna
Spotkanie: Real Madryt - FC Barcelona
Typ: Real Madryt 3 gole lub więcej
Kurs: 5,75
Bukmacher: bwin
Analiza:
Dziś wieczorem trzeci już z czterech wielkich meczów, pierwszy w lidze mistrzów. Zarówno Barcelona, jak i może przede wszystkim Real są dużo mocniejsze na własnym stadionie niż na wyjazdach, stąd trzeba się dziś spodziewać bardziej otwartej gry gospodarzy, niż to było choćby w finale pucharu króla. Myślę, że decydującą sprawą w wyniku będą braki kadrowe Katalończyków. Owszem, dużo mówi się także o tym, że Real zagra bez Khediry, jednak Królewscy na przestrzeni całego sezonu są dużo bardziej przyzwyczajeni do zmian w składzie od swoich przeciwników. Mourinho ma bardzo bogaty wybór i praktycznie trudno jasno określić, których jedenastu piłkarzy jest najlepszych. Częste rotacje składem sprawiają, że moim zdaniem wypadnięcie Carvalho czy też właśnie Khediry nie będzie miało aż takiego wpływu na poziom zespołu. Zupełnie inaczej ma się sprawa w Barcelonie. Na przestrzeni ostatnich lat moim zdaniem rzuca się w oczy fakt, że Barcelona gra kosmiczny futbol, o ile gra w swoim najlepszym składzie. To jest świetnie działająca maszyna, idealnie zgrana, gdzie każdy z każdym świetnie się rozumie i wszyscy wiedzą dokładnie co i gdzie mają robić na boisku. Oglądając jednak wielokrotnie ich mecze nie mogę oprzeć się wrażeniu, że kiedy z tej maszyny wyjmiemy jeden trybik, szczególnie jeśli jest to Xavi lub Iniesta, którego właśnie zabraknie, Barcelona bardzo dużo traci. To samo można zaobserwować również, kiedy to Bousqets cofa się do obrony (a również dziś może zajść taka potrzeba w sytuacji braku lewego obrońcy). Kiedy Messi, Villa, Pedro, Iniesta, Xavi i Bousqets grają razem, wtedy ta maszyna faktycznie działa idealnie. Kiedy jednak dziś przyjdzie im grać bez Iniesty i do tego być może bez Bousqetsa na środku, to mam spore wątpliwości czy będą w stanie poradzić sobie ze znakomicie grającym Realem. Dodając do tego fakt, iż Villa, a przede wszystkim Pedro grają w ostatnich tygodniach dużo poniżej swoich możliwości, uważam, że Barcelona ponownie będzie rozbijać się o świetnie współpracujących zawodników Realu. A jeśli tak się stanie, to może okazać się, że Real będzie miał jeszcze więcej okazji do strzelenia bramek z kontrataku niż to było w pierwszym i drugim meczu. Wierzę, że szczególnie po strzeleniu 6 bramek w Valencii, teraz Real będzie wreszcie bardziej skuteczny i wykorzysta te okazje. Wiadomo, że jeśli gospodarze strzelą pierwsi bramke, to Barcelona będzie musiała jeszcze bardziej zaatakować, bo wynik 0:1 jest dla nich bardzo niekorzystny. Tak jak jednak wspomniałem, nie wierzę, żeby Katalończycy byli w stanie poradzić sobie z tak grającą obroną Realu, za to wierzę, że w konsekwencji Real będzie miał kolejne kontrataki i napewno w meczu z odwiecznym rwalem nie odpuści po strzeleniu jednej bramki, szczególnie mając w pamięci jesienną potyczkę. Sądzę, że dziś zobaczymy wielki Real Madryt, który zrewanżuje się Barcelonie za pamiętne 0:5 z początku sezonu. Wiadomo, że tym razem nie chodzi tylko o ten jeden mecz, lecz o dwumecz, co sprawia, że Real po strzeleniu bramki nie może już tylko czekać na ostatni gwizdek, gdyż jeśli będą szanse na wyższe zwycięstwo, a uważam że będą, to Real z pewnością zrobi wszystko, żeby je wykorzystać. Jest oczywiście jeszcze inny scenariusz, a mianowicie mając na boisku taką gwiazdę jak Messi, zawsze można liczyć na popis jego geniuszu i strzelenie bramki dla Barcelony. To jednak tym bradziej powinno zmobilizować królewskich do strzelenia przynajmniej 3 bramek, gdyż nawet ewentualne zwycięstwo 2:1 w perspektywie rewanżu nie jest wynikiem bardzo korzystnym. Myślę, że Real zrobi dziś wszystko, żeby wykorzystać braki Barcelony, gdyż taka okazja może się już nie powtórzyć. Co więcej, to Królewscy mogą przystąpić do drugiego meczu bez kluczowych zawodników, którzy mogą po dzisiejszym meczu zostać zawieszeni za kartki. To też kolejny powód, aby to dzisiejszego wieczoru dać z siebie wszystko i osiągnąć maksymalnie najlepszy wynik, a nie spocząć na strzeleniu jednej decydującej bramki. Po dwóch meczach w których praktycznie nie padały bramki w normalny sposób (dwie z kranych oraz jedna w dogrywce), sądze, że dziś wreszcie zobaczymy to na co wszyscy czekali w w tych wielkich meczach, czyli festiwal pięknych goli.
100