Dyscyplina: Tenis ???? Barcelona- Finał
Godzina: 17:30
Spotkanie: Nadal Rafael - Nishikori Kei
Typ: Over 27.5 gemów
Kurs: 3.30
Bukmacher: Unibet
Analiza:
Czas na kolejny finał, tym razem w Barcelonie. W bezpośrednich pojedynkach prowadzi Hiszpan, aż 8:1 gdzie Panowie spotkali się ostatni raz podczas Indian Wells bieżącego roku i tam wygrał Nadal 6:4, 6:3. Japończyk wygrał tylko raz w 2015 roku 6:2, 6:4 na korach twardych. Ich pierwsze spotkanie miało miejsce w 2008 roku na trawie gdzie jest to najgorsza nawierzchnia dla Rafy, a mimo wszystko wygrał on wtedy 6:4, 3:6, 6:3 no ale z drugiej strony to Azjata był jeszcze smarkaczem. Może nie wszyscy pamiętają mecz z 2014 roku, w Madrycie gdzie Kei demolował Rafę jak nigdy nikt w życiu tego nie robił. Bowiem niestety Nishikori nabawił się kontuzji pleców i musiał w decydującym, trzecim secie poddać mecz przez uraz.
Faworytem w tym spotkaniu będzie Nadal który w tym roku wygrał 23 mecze i 6 przegrał. Tak naprawdę początek sezonu, czyli styczeń oraz luty w jego wykonaniu był bardzo mizerny, ponieważ doszedł do finału w Doha gdzie Djokovic go rozniósł 6:1, 6:2 kolejno porażka w pierwszej rundzie
Australian Open, porażka z Thiemem, porażka z Ceuvasem. Później już coś drgnęło, ponieważ doszedł do półfinału Indian Wells gdzie odpadł z Djokovicem 7:6, 6:2, ale w pierwszym secie już coraz częściej można było zobaczyć tego starego Rafę. Sensacyjnie odpadł też z Dzumhurem po kreczu w trzecim secie. Tak naprawdę wszystko, co istotne dla mojego typu zaczęło się w Monte Carlo gdzie Hiszpan odżył. Wygrał ten turniej gdzie w finale pokonał Monfilsa 7:5, 5:7, 6:0 i tak naprawdę, gdyby Francuz był lepiej przygotowany fizycznie to tamten mecz mógłby się potoczyć inaczej, no ale kondycyjnie jak widać Rafa dalej jest nie do zajechania.
Tutaj w Barcelonie nie stracił jeszcze seta gdzie jest to bardzo dobre osiągnięcie, lecz z drugiej strony to nie miał on nikogo nawet z TOP 10 do pokonania. Pokonał on Foga i Kolbę, owszem, iż Ci zawodnicy są groźni, ale nie najgroźniejsi. Także Hiszpan jest niepokonany od 9 meczów, stracił dwa sety a w Barcelonie żadnego. Nadal wygrywał tutaj w latach 2005-2013 czyli 8 lat z rzędu i ma ogromne szanse, aby ponownie to dokonać. Jeszcze tydzień temu nie byłem w pełni przekonany co do formy króla mączki, lecz teraz sypię głową popiołem i jestem pełen pokory powrotu Nadala do coraz lepszej formy. Wraca w końcu do swojej gry, robi coraz mniej niewymuszonych błędów a co najważniejsze potrafi przejąć inicjatywę i jednym wygrywającym zagraniem wygrać punkt. Jeszcze kilka tygodni temu był z tym ogromny problem. Hiszpan wraca do swojej najlepszej formy, ale mimo wszystko ciągle to nie jest 100%, które było kiedyś. Moim zdaniem największym wyznacznikiem jego dyspozycji będzie właśnie mecz z Japończykiem a w niedalekiej przyszłości z Djokiem.
No właśnie...wszyscy dookoła mega pompują balonik, że Nadal wraca do formy, że Nadal ponownie imponuje a w tym całym zamieszaniu jakoś o Japończyku się wiele nie mówi. TO BŁĄD!!! Nishikori ma prawie identyczny bilans w tym roku jak Nadal ponieważ 24/6, czyli taka sama ilość porażek i jeden wygrany mecz więcej. Doszedł do ćwierćfinału
Australian Open, wygrał turniej w Memphis, doszedł do finału w Miami czy tera jest już w kolejnym finale. Na 14 ostatnich meczów, samuraj przegrał tylko dwa (jeden z Djokiem w finale i jeden z Nadalem). Jak człowiek sobie analizuje, że kilka tygodni temu Rafa wygrał z Keiem 6:4, 6:3 na hardzie to na mączce powinien dostać jeszcze większy łomot patrząc w ich przeszłość. Tak może być, ponieważ jak Hiszpan odpadli to nie będzie czego zbierać, ale z drugiej strony to Kei w tym turnieju również imponuje formą. Nie stracił żadnego seta, a mógł z nieobliczalnym Dolgopolovem czy Paire.
Więc Nishikori jest w pełni wypoczęty to zaciętego boju z królem mączki. Kolejny ważny fakt jest taki, że Nishikori wygrywał tutaj w 2014 i 2015 roku. Nie pokonywał on tam herosów tenisa, ale wygrane są wygranymi. Kei nie raz pokazał, że może wygrać z każdym. W tym finale nie ma jednoznacznego faworyta, tutaj może zdarzyć się wszystko. Nie będę się produkował na temat umiejętności Nadala, bo każdy to zna jak amen w pacierzu. Kei to też uniwersalny tenisista, który potrafi wszystko. Moim zdaniem będzie to bardzo zacięty mecz i jakbym miał stawiać dokładny wynik do postawiłbym 2:1 dla Nadala gdzie pierwszego wygrałby Japończyk. Znalazłem bardzo wysoką linię gemową, overową i tak też stawiam. Dla mniej odważnych proponuje standardowy over 21.5 gemów.
100