Spotkanie: Legia Warszawa - Rosenborg Trondheim
Typ: Drużyna gospodarzy, dwiema bramkami lub więcej
Kurs: 3,00 Buk: Betsson
Dziś o godz. 19:00 na Stadionie Wojska Polskiego w Warszawie w meczu IV rundy eliminacyjnej Ligi Europy Legia Warszawa podejmie Rosenborg BK. Stołeczny klub to zdobywca Pucharu Polski i brązowy medalista ubiegłego sezonu. Piłkarze z Trondheim zajęli w ubiegłym roku 3. miejsce, wyprzedzając tylko bilansem bramek Brann, 1 punktem Odd Grenland i ledwie 2 oczkami siódmą Valerenge Oslo. Mecz obejrzy 31 303 widzów.
Goście w tym sezonie zajmują 3. miejsce w lidze. Ostatni mecz z 13. Songdalem wygrali aż 0:3 po 2 trafieniach Dockala i jednym Chibiuke. Na wyjeździe Rosenborg 4 razy wygrał, 5 razy zremisował i ani razu nie przegrał w tym sezonie ligowym. O sile zespołu stanowią – 10-krotny reprezentant Norwegii Tarik Elyounoussi, 20-letni utalentowany 8-krotny reprezentant Norwegii Markus Henriksen, kreator gry Rosenborga Daniel Fredheim Holm, Amerykanin Mikkel Diskerud, 25-krotny reprezentacyjny obrońca Jon Inge Høiland, 28-krotny reprezentant Salwadoru Jaime Alas, Mikael Dorsin – 16-krotnie reprezentował Trzy Korony, Tore Reginiussen – 12-krotny reprezentant Norwgii oraz kluczowa postać drużyny 79-krotny reprezentant Norwegii, były gracz Wolverhamton i Totenhamu Steffen Iversen. Rosenborg jest budowany na graczach młodych, perspektywicznych, którzy wspierają starsi, doświadczeni koledzy – filozofia budowania zespołu jest wiec zbliżona do Legii.
O Rosenborgu mam jak najgorsze zdanie spośród wszystkich skandynawskich drużyn – zaczynali oni przygodę z
LE od I rundy, gdzie dwukrotnie ograli 0:3 i 1:0 Crusaders FC reprezentujący dramatycznie słabą w europucharach Irlandię Północną. W II rundzie na własnym stadionie zremisowali z Ordabasami Szymkent z Kazachstanu – drużyna z Szymkentu, mimo iż przejechała aż 5,5 tys km do Trondheim, pokazała kawał dobrego futbolu wbijając 2 gole Norwegom. W rewanżu bardzo długo prowadziła 1:0 i w dramatycznych okolicznościach przegrała 1:2 tracąc awans po bramce w ostatniej akcji meczu. Mimo wszystko kazachska drużyna pokazała się w Europie z bardzo dobrej strony, czego nie można powiedzieć o Norwegach. W 3. rundzie Rosenborg zremisował 1;1 i 0:0 z ostatnią ekipą ligi szwajcarskiej Servette Genewa – ekipa ta w ciągu 6 kolejek nie wygrała żadnego spotkania, zdobywając ledwie 2 punkty. Po raz kolejny Rosenborg awansował w żałosnym stylu.
Legia pierwszy mecz ligowy wygrała z Korona Kielce aż 4;0 po spektaklu jaki urządził kibicom Daniel Ljuboja. Były piłkarz Souchaux, Strasbourga, PSG, Stuttgartu, VfL Wolfsurg, HSV Hamburg i Nice jest prawdziwą gwiazdą Legii i
Ekstraklasy. 19-krotny reprezentant Serbii jest sercem drużyny, zawodnikiem który robi różnice, graczem europejskiego formatu, który swoimi umiejętnościami wprawia w zachwyt kibiców i znawców polskiej piłki. Do Legii wrócił Marek Saganowski – Feyenroord, HSV, Vitoria Guimaraes, Southampton, Aalborg – jego piłkarskie CV jest przebogate jak na reprezentanta polskich napastników. Od razu złapał formę jak za dawnych lat w Legii, idealnie wkomponował się w drużynę Urbana. Radovic, Kosecki, Łukasik – ich zobaczymy w pomocy, w obronie stanie legenda polskiej piłki 102-krotny reprezentant Polski Michał Żewłakow, a na bramce Dusan Kuciak.
W II rundzie
LE Legia zremisowała na wyjeździe z Metalugiem Lipawa 2:2, by u siebie wygrać aż 5:1 po koncertowej grze i hattricku Saganowskiego. W II rundzie po porażce 2:1 z Ried Legia wygrała 3:1 i awansowała do 4. rundy.
W 1995 roku w dwumeczu w Lidze Mistrzów Legia wygrała na Ł3 3:1 i przegrała 0:4 na wyjeździe. Od tego czasu Rosenborg stracił na wartości, nie jest to już ta sama ekipa która regularnie grywała w
LM.
Legia wygra to spotkanie, ponieważ jest drużyna lepszą, zasłużyła na grę w fazie grupowej
LE, gra w niej utalentowana młodzież (Łukasik, Kosecki, Żyro, Wolski), która powinna być fundamentem nowej kadry Fornalika, a już na pewno będzie trzonem reprezentacji za 3-4 lata, oraz doświadczeni gracze europejskiego formatu (Ljuboja, Żewłkow, Saganowski). Legia powinna wygrać to spotkanie pewnie, będąc świadomym tego iż w Trondheim o dobry rezultat będzie bardzo ciężko.
100